Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego czasu, w kontekście zdrowych ram wejścia w NLP, PUA i inne działki rozwoju osobistego. Bardzo ważny aspekt budowania przekonań i mądrego ich tworzenia - u siebie i u innych.

Proszę o uwagi i spojrzenia z Waszej perspektywy jako coachów - czy mieliście doświadczenia w pracy z klientami które negowałyby lub potwierdzały tą obserwację?

Struktura Rekursywna Przekonań

1. Przekonania nie istnieją w pustce - są częścią systemu.

Niemal zawsze są jakieś przekonania wspomagające określone przekonanie - nawet przekonanie 'jestem człowiekiem' opiera się na przekonaniach odnośnie tego czym jest człowiek i co to znaczy 'być'.

2. Chociaż mogą u osoby istnieć sprzeczne przekonania, to bardzo rzadko utrzymają się dłużej, chyba że osoba ma zdumiewająco duży poziom samokontroli lub samorozwoju - już Einstein mówił, że "miarą pierwszorzędnej inteligencji jest zdolność utrzymania w umyśle dwóch kompletnie przeciwnych przekonań". Być może jednym z wyjść z tego układu są narzędzia w rodzaju Warehouse Game, zdejmującego zapotrzebowanie na struktury przekonań poprzez zniesienie ich trwałości - ten aspekt jest do sprawdzenia.

3. Przekonanie potrzebuje struktury wspierającej, która do niego prowadzi, nawet jeśli takiej struktury nie ma. Więc w momencie gdy wrzucasz sobie nowe przekonanie, z automatu tworzy ono strukturę rekursywną - wpływa na przekonania które miałeś wcześniej i buduje sobie "podstawę" która do niego musi prowadzi. To jest automat nad którym standardowo nie masz świadomej kontroli, strukturę buduje za Ciebie podświadomość w oparciu o posiadane przesłanki, generalizacje, itp, ponieważ przekonanie nie może wisieć w przestrzeni, musi być jakiś ciąg "logiczny" który do niego prowadzi.

4. Wobec tego jeśli struktura rekursywna nie jest odpowiednio wcześniej wybudowana - a możesz ja wybudować uświadamiając sobie co prowadzi do czego i 'wrzucając' odpowiednie przekonania pośrednie - to albo przekonanie nie zostanie przyjęte...

5. ...albo zainstalujesz je prawidłowo, ale stworzy ono sobie samo strukturę rekursywną. A ta może być mądra, zdrowa i ekologiczna - albo głupia jak but i wybitnie nieekologiczna. To ruletka - i to rosyjska ruletka. Bez Derrena Browna do pomocy.

6. I to właśnie jest jednym z negatywnych procesów który dzieje sie m.in. z Pick-Up Idiotami czy z 'odlatującymi' NLPowcami - przyjąwszy określone przekonania z automatu dobudowują rekursywną strukturę do tych przekonań... Tylko w tym wypadku struktura rekursywna jest oparta o błędne przekonania pośrednie... które z kolei prowadzą do błędnych przekonań wynikowych i wypaczają nowe przekonanie.

Więc w efekcie pojawia się np. osoba która jest przekonana, że może przekonać każdego do wszystkiego, ale po drodze nie ma przekonania o tym, że warto przekonywać w mądry sposób i do rzeczy faktycznie wartościowych dla danej osoby - więc wykształca się przekonanie 'mogę wrednie zmanipulować wszystkich ludzi'.

7. Wniosek dodatkowy #1 - struktura rekursywna z założenia działa po najmniejszej linii oporu, więc przy automatycznym jej tworzeniu istnieje znacząca groźba silnych i ograniczających generalizacji.

8. Wniosek dodatkowy #2 - przy samodzielnym budowaniu struktury przekonań - lub przy uczeniu innych mądrych przekonań - warto pamiętać o rekursywności wszystkich przekonań - i zaczynać od dołu, zamiast korygować od góry.

9. Wniosek dodatkowy # 3 - należy sprawdzić czy kwestią przy problemach z nieskuteczną instalacją, etc. jest kwestia techniki instalacji - czy brak odpowiedniej struktury?

Pozdrawiam,
Artur Król

ChangeMakers
http://krolartur.comArtur Krol edytował(a) ten post dnia 19.11.07 o godzinie 17:37

konto usunięte

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Interesujący post Artur i sądzę, że dorzucę tutaj swoje trzy grosze. Jest taka możliwość, że jakaś osoba przyjmie jakieś przekonanie, bez odpowiedniej podbudowy to przekonanie to, nie będąc częścią jakiejś bardziej generalnej zmiany, a jedynie urywkiem czegoś prowadzi, według mnie do niespójności i uważam, że jest on często związany z dyrektywnym coachingiem i chłonięciem pewnych przekonań na zasadzie guru kontra pokorna owca.

Nowe przekonanie funkcjonuje jako introjekt. Jest czymś czym dana osoba trochę się kieruje a trochę nie bo dla mózgu jest to przekonanie obce, wbite przez kogoś innego, autorytet, coacha, księdza, trenera etc.... W takim przypadku nadaje się ono do wywalenia, chyba że poprowadzisz klienta przez proces asymilacji i zmiany innych przekonań powiązanych.

Receptą na to jest podejście uwzględniające dotychczasowe przekonania klienta i sprawdzające na każdym kroku, gdzie są ogniska potencjalnych konfliktów. Badanie tych konfliktów i ostrożne sprawdzanie każdego nowego przekonania w praktyce, wraz z procesem analizy jego działania.

Pytanie kwestia nieodpowiedniej instalacji czy brak odpowiedniej struktury? A nie jest tak, że jedno jest implikuje drugie? Dla mnie nieodpowiednia(dzialna) instalacja to taka, która nie uwzględnia potrzeb klienta, jego celów i wartości i tego czego on naprawdę chce. Jeśli instalacja będzie krok po kroku spójna z klientem to nie ma takiej opcji by jakieś nowe przekonanie wytyczyło sobie inną podbudowę. I hmm ta cała podbudowa... jeśli już o tym to nie postrzegałbym tego jako liniowego fundamentu ale jako zestaw orbit, które się zmieniają i działają na siebie z nowymi siłami, co może doprowadzić układ do destabilizacji. Destabilizując układ można nieźle narozrabiać, trzeba więc robić to ostrożnie.

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Guru (w dobrym tego słowa znaczeniu) wszystkich "zmieniaczy" Milton H. Erickson znany był ze swej skuteczności, także, a może zwłaszcza, w przypadku "opornych" pacjentów i jednocześnie niechęci do wdawania się w teoretyczne dysputy.

Warto więc zadać pytanie, jak mają się teoretyczne dywagacje do potrzeb i aspiracji konkretnych ludzi - naszych Klientów, którym chcemy pomóc. Co warto, a może należy, począć w życiowych sytuacjach, z ludźmi z krwi i kości ze swoimi aspiracjami, ale i obawami i wątpliwościami, marzeniami, ale i ograniczeniami.

CASE

Osoba młoda. Ambitna i już z osiągnięciami zawodowymi. Znajduje się na szybkiej ścieżce rozwoju. Przed nią wspaniałe perspektywy kariery w organizacji (należy do tzw. "HiPo"). Pojawia się problem - presja osiągnięć daje się we znaki. Nie chodzi nawet o to, że jest zbyt duża. Osoba jest odporna i wcale nie chce zwolnić. Czuje jednak, że zbliża się do granic wytrzymałości. Pragnie mimo wszystko dopiąć swego celu. Wie, że ją na to stać. W tym momencie trafia do coacha...

...

Pozdrawiam

Paweł Smółka

konto usunięte

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

I coach sprawdza, czy dana osoba na pewno chce ten cel osiągnąć.
Jeśli chce osiągnąć ten cel, to bada jakie mogą być implikacje jego osiągnięcia, szuka opcji co można zmienić w trakcie dochodzenia do celu, tak by zoptymalizować wykorzystanie zasobów klienta, bo może się okazać, że wcale nie jest u granic wytrzymałości.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Paweł Smółka:
Warto więc zadać pytanie, jak mają się teoretyczne dywagacje do potrzeb i aspiracji konkretnych ludzi - naszych Klientów, którym chcemy pomóc.

Hmm, nie tyle teoretyczne dywagacje, co opis struktury, którą dostrzegałem raz za razem - przez którą sam przechodziłem - i która w końcu, zapewne w bardzo niedoskonały sposób, udało mi się opisać.

Syndrom młodego psychologa, który wchodzi w określoną szkołę psychologii i nagle odrzuca wszystko co dają inne szkoły, młodego NLPowca który wchodzi w NLP i odrzuca psychologie, czy osoby nawróconej na jakiś światopogląd, np. ateizm lub wiarę (nie mówię tutaj o sektach), która nagle zaczyna nawracać na te poglądy wszystkich swoich znajomych - takich przykładów jest mnóstwo.

Zajmując się nauczaniem ludzi - czy indywidualnie podczas coachingów, czy grupowo podczas szkoleń - szukałem sposobu na obejście tej ograniczającej struktury, lub przynajmniej opisanie jej aby wiedzieć jak da sie na nią wpływać. Ot, moja prywatna odpowiedzialność jako nauczyciela buntowała się na myśl o tym, że ktoś mógłby wyjść i wpaść w tego rodzaju pułapkę.

Co do praktycznego zastosowania, to co widzę w tym momencie:

W Business Coachingu struktura jest przydatna choćby w kontekście wszelkich "mód na styl zarządzania" - pozwala wychwycić potencjalne słabe punkty w nowym, odgórnie wprowadzanym stylu, co daje skuteczną prewencje problemów które wystąpiłyby np. w wyniku przeniesienia stylu zarządzania do kultury standardowo do niej nie przystosowanej.

W Life Coachingu - ogromny zakres zastosowania - z jednej strony do rozbijania ograniczających przekonań (jeśli 'główne' przekonanie jest trudne do rozbicia, wystarczy wychwycić drobniejsze, wspierające przekonania i je zmienić - technika stosowana już przez Sokratesa). Z drugiej, co dużo istotniejsze - daje metodologie postępowania przy instalowaniu nowych przekonań.
CASE

Sugestie podane przez Błażeja, plus:
- praca z częściami (Core Transformation)
- negocjacje perspektywy - tzn. 'jak daleko jest granica wytrzymałości', jak osoba patrzy na stres, presję, osiągnięcia, przełożonych i kilka innych czynników - przy jednoczesnym dbaniu o zachowanie odpowiedniej struktury motywacyjnej, zwłaszcza jeśli osoba częściowo lub w pełni motywowała się dotąd na "od" ("muszę to zrobić, żebym nie utracił szansy na awans", itp.)

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Błażej Sarzalski:
I coach sprawdza, czy dana osoba na pewno chce ten cel osiągnąć.
Jeśli chce osiągnąć ten cel, to bada jakie mogą być implikacje jego osiągnięcia, szuka opcji co można zmienić w trakcie dochodzenia do celu, tak by zoptymalizować wykorzystanie zasobów klienta, bo może się okazać, że wcale nie jest u granic wytrzymałości.

Witam serdecznie,

bardzo podoba mi się Pana sposób myślenia. Sam bym tego lepiej nie ujął. Krok po kroku sprawdzanie tego, co dana osoba uważa za "dane" i pokazywanie jej nowych możliwości do wyboru. Czy to właśnie nie stanowi istoty coachingu?

Pozdrawiam

Paweł Smółka

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Artur Krol:

nie tyle teoretyczne dywagacje, co opis struktury (...) metodologie postępowania przy instalowaniu nowych przekonań.

Witaj Arturze,

psychologia jest niezwykle praktyczną nauką, o czym doskonale wiesz, jako student aktualnie najlepszego Wydziału Psychologii w Polsce.

Wiele osób interesuje się psychologią, a jeszcze więcej chce wykorzystać jej "mądrość" do uczynienia swojego życia łatwiejszym, przyjemniejszym, bardziej produktywnym...

Pamiętam jak jeden z moich Klientów poprosił mnie, abym, cytuję, dał mu "strukturę", gdyż on wie, że może sprawniej działać, ale potrzebuje być pewnym, że robi to, co jest słuszne i korzystne dla niego.

Kiedy mój Klient mówił o strukturze miał na myśli, aby w "ludzkim języku" wspólnie z nim zastanowić się nad nowymi możliwościami działania - bardziej efektywnego, satysfakcjonującego...

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Paweł Smółka:
psychologia jest niezwykle praktyczną nauką, o czym doskonale wiesz, jako student aktualnie najlepszego Wydziału Psychologii w Polsce.

Hmm, powiedziałbym że jest z tym różnie, duża część psychologii to nic innego jak zwykłe budowanie ego psychologów - jednocześnie jest tam również niezwykle dużo cennych umiejętności i zrozumienia.
Kiedy mój Klient mówił o strukturze miał na myśli, aby w "ludzkim języku" wspólnie z nim zastanowić się nad nowymi możliwościami działania - bardziej efektywnego, satysfakcjonującego...

Mam wrażenie, że się nie zrozumieliśmy - w kontekście o którym pisałem struktura nie jest przeznaczona dla klienta - a dla coacha.

Kiedy Bandler i Grinder opisywali część technik wspomnianego Ericksona, nazwali swoją książkę 'Struktura Magii' - ponieważ chodziło w niej o rozbicie na podstawowe składniki tego co robi Erickson, zajrzenie 'za' słowa i zobaczenie co tam faktycznie sie dzieje. Hipnotyzerowi ta struktura była przydatną pomocą - ale klient widział już tylko efekt przetworzenia danej kwestii przez strukturę, efekt w postaci skuteczniejszej indukcji hipnotycznej.

Podobnie w tym przypadku - chodzi o strukturę tego, co dzieje się w głowie osoby która przyjmuje nowe przekonania, zwłaszcza, jeśli te przekonania są odległe od tych, jakie osoba miała dotychczas.

Ponownie - jestem daleki od twierdzenia, że jest to 'prawdziwe' rozwiązanie, jeśli dostane coś skuteczniejszego - z ogromną chęcią przyjmę. Jednocześnie jest to dające praktyczne efekty podsumowanie prawie roku poszukiwań czegoś, co odpowiadałoby - i pomagało wpłynąć - bardzo realnemu i bardzo wyraźnemu zjawisku, które jest zwłaszcza widoczne w kręgach szeroko rozumianego rozwoju osobistego.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Dodałbym - zjawisku dosyć szkodliwemu i prowadzącemu zarówno do spadku prestiżu samego obszaru 'rozwoju osobistego', jak i licznym konfliktom wewnątrz tego pola i poza nim - np. konfliktowi między NLP a psychologią.

konto usunięte

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Paweł Smółka:
Błażej Sarzalski:
I coach sprawdza, czy dana osoba na pewno chce ten cel osiągnąć.
Jeśli chce osiągnąć ten cel, to bada jakie mogą być implikacje jego osiągnięcia, szuka opcji co można zmienić w trakcie dochodzenia do celu, tak by zoptymalizować wykorzystanie zasobów klienta, bo może się okazać, że wcale nie jest u granic wytrzymałości.

Witam serdecznie,

bardzo podoba mi się Pana sposób myślenia. Sam bym tego lepiej nie ujął. Krok po kroku sprawdzanie tego, co dana osoba uważa za "dane" i pokazywanie jej nowych możliwości do wyboru. Czy to właśnie nie stanowi istoty coachingu?

Pozdrawiam

Paweł Smółka

Paweł, to internet, proszę nie mów mi per Pan :)
Dziękuję, ja jeszcze raczkuję w coachingu, miałem jednak dobrych nauczycieli :)

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Artur Krol:
Paweł Smółka:
psychologia jest niezwykle praktyczną nauką, o czym doskonale wiesz, jako student aktualnie najlepszego Wydziału Psychologii w Polsce.

Hmm, powiedziałbym że jest z tym różnie, duża część psychologii to nic innego jak zwykłe budowanie ego psychologów - jednocześnie jest tam również niezwykle dużo cennych umiejętności i zrozumienia.

Czasem się mówi, że nie należy nigdy kalać własnego gniazda. To podobnie jak z opowiadaniem o swoich poprzednich pracodawcach podczas kolejnej rozmowy kwalifikacyjnej :)

Kiedy mój Klient mówił o strukturze miał na myśli, aby w "ludzkim języku" wspólnie z nim zastanowić się nad nowymi możliwościami działania - bardziej efektywnego, satysfakcjonującego...

Mam wrażenie, że się nie zrozumieliśmy - w kontekście o którym pisałem struktura nie jest przeznaczona dla klienta - a dla coacha.

Kiedy Bandler i Grinder opisywali część technik wspomnianego Ericksona, nazwali swoją książkę 'Struktura Magii' - ponieważ chodziło w niej o rozbicie na podstawowe składniki tego co robi Erickson, zajrzenie 'za' słowa i zobaczenie co tam faktycznie sie dzieje. Hipnotyzerowi ta struktura była przydatną pomocą - ale klient widział już tylko efekt przetworzenia danej kwestii przez strukturę, efekt w postaci skuteczniejszej indukcji hipnotycznej.

Podobnie w tym przypadku - chodzi o strukturę tego, co dzieje się w głowie osoby która przyjmuje nowe przekonania, zwłaszcza, jeśli te przekonania są odległe od tych, jakie osoba miała dotychczas.

Ponownie - jestem daleki od twierdzenia, że jest to 'prawdziwe' rozwiązanie, jeśli dostane coś skuteczniejszego - z ogromną chęcią przyjmę. Jednocześnie jest to dające praktyczne efekty podsumowanie prawie roku poszukiwań czegoś, co odpowiadałoby - i pomagało wpłynąć - bardzo realnemu i bardzo wyraźnemu zjawisku, które jest zwłaszcza widoczne w kręgach szeroko rozumianego rozwoju osobistego.

Arturze, jeśli chodzi o Twoją erudycję z zakresu NLP - czapki z głów. Wiem, że jesteś szczerze oddany tej idei - jesteś więc spójny z tym, co mówisz.

Spostrzegłem, że na tym forum wiele osób pragnie dyskusji nie tyle o koncepcjach i "kuchni coachingu", ale o praktycznych sposobach radzenia sobie lub doskonalenia siebie - vide dyskusja: http://www.goldenline.pl/forum/coaching/172995

Zapraszam więc do praktycznej dyskusji o możliwościach wypracowywania konkretnych zmian w różnych obszarach.

Pozdrawiam

Paweł SmółkaPaweł Smółka edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 14:43

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Błażej Sarzalski:
Paweł Smółka:
Błażej Sarzalski:
I coach sprawdza, czy dana osoba na pewno chce ten cel osiągnąć.
Jeśli chce osiągnąć ten cel, to bada jakie mogą być implikacje jego osiągnięcia, szuka opcji co można zmienić w trakcie dochodzenia do celu, tak by zoptymalizować wykorzystanie zasobów klienta, bo może się okazać, że wcale nie jest u granic wytrzymałości.

Witam serdecznie,

bardzo podoba mi się Pana sposób myślenia. Sam bym tego lepiej nie ujął. Krok po kroku sprawdzanie tego, co dana osoba uważa za "dane" i pokazywanie jej nowych możliwości do wyboru. Czy to właśnie nie stanowi istoty coachingu?

Pozdrawiam

Paweł Smółka

Paweł, to internet, proszę nie mów mi per Pan :)
Dziękuję, ja jeszcze raczkuję w coachingu, miałem jednak dobrych nauczycieli :)

OK.
Pozdrawiam
Paweł

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Artur Krol:
Dodałbym - zjawisku dosyć szkodliwemu i prowadzącemu zarówno do spadku prestiżu samego obszaru 'rozwoju osobistego', jak i licznym konfliktom wewnątrz tego pola i poza nim - np. konfliktowi między NLP a psychologią.

W dziedzinie tzw. "rozwoju osobistego" jest tyle różnego typu "wynalazków", że osoba potencjalnie zainteresowana własnym rozwojem naprawdę ma dylemat. Jaką ścieżkę (metodę) doskonalenie siebie wybrać i u kogo. Co się sprawdza i co jest pomocne, a co tylko nagłaśniane? To są prawdziwe dylematy.

Myślę, że dobrym pomysłem jest rzeczowa dyskusja nad tym, co się sprawdza i co jest godne rekomendowania osobom zainteresowanym rozwojem. Zapraszam do takiej dyskusji.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Paweł Smółka:

Spostrzegłam, że na tym forum wiele osób pragnie dyskusji nietyle o koncepcjach i "kuchni coachingu", ale o praktycznych sposobach radzenia sobie lub doskonalenia siebie

Ja z wielką ochotą przyjrzę się dyskusji o "kuchni coachingu" i koncepcjach, zwłaszcza bardzo ciekawych, skoro można mieć więcej - czemu tego unikać? :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Paweł Smółka:

Co do psychologii i 'kalania gniazda' - z mojej perspektywy jest to nie tyle kalanie gniazda ile uczciwa ocena sytuacji. To jak z 'wynalazkami' w rozwoju osobistym - możemy na siłę robić z psychologi świętość, ale mówiąc szczerze, po co? Bierzmy z niej to co dobre, doceniając ograniczenia - jak ze wszystkim.
W dziedzinie tzw. "rozwoju osobistego" jest tyle różnego typu "wynalazków", że osoba potencjalnie zainteresowana własnym rozwojem naprawdę ma dylemat. Jaką ścieżkę (metodę) doskonalenie siebie wybrać i u kogo. Co się sprawdza i co jest pomocne, a co tylko nagłaśniane? To są prawdziwe dylematy.

Hmm, ten problem/zjawisko o którym pisze polega m.in. właśnie na kwestii 'wybieram tylko tą metodę i tylko u tego' - a tymczasem może pamiętasz, że swego czasu poleciłeś mi na wydziale dobrą książkę (nie pomne już tytułu), która przechodziła przez wszystkie większe gałęzie psychologii i pokazywała co dobrego można w coachingu wyciągnąć z każdej z nich.

Podobnie w wypadku "rozwoju osobistego" - jestem gotów się założyć o dużą stawkę, że z odpowiednim podejściem można z każdej metody, u każdego trenera wyciągnąć bardzo dużo przydatnych rzeczy.

Niektóre metody i niektórzy trenerzy czynią to po prostu łatwiejszym i o tym oczywiście warto mówić - ale jednocześnie przy tak ogromnym zakresie technik zmiany, zdecydowanie warto skosztować jak największej grupy ścieżek, u jak największej ilości trenerów.

Czasami warto mieć odpowiednie filtry, żeby nie wziąć od nich ograniczających przekonań czy zachowań - zgoda - ale zawsze warto się uczyć od jak największej grupy.Artur Krol edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 14:51
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Swoja drogą, co do tego co się sprawdza, a co jest nagłaśniane - jeden z moich ulubionych trenerów często na treningu bierze szklankę i butelkę wody i pyta "czy szklanka działa?"

Ludzie mówią "tak" - wtedy odwraca szklankę do góry dnem, zaczyna nalewać i oczywiście woda się rozlewa.

Pyta ponownie "Czy szklanka działa?"

Teraz ludzie, 'nauczeni' mówią "Nie!"

Wtedy odwraca ją do dołu dnem, nalewa wody i bierze łyk, po czym odstawia szklankę i wodę i mówi.

"To nie szklanka działa lub nie działa. Ty działasz w zależności od tego jak wykorzystasz szklankę."

Prosta metafora, a przy tym dosyć trafna odnośnie wszelkich metod zmiany.

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Artur Krol:
Swoja drogą, co do tego co się sprawdza, a co jest nagłaśniane - jeden z moich ulubionych trenerów często na treningu bierze szklankę i butelkę wody i pyta "czy szklanka działa?"

Ludzie mówią "tak" - wtedy odwraca szklankę do góry dnem, zaczyna nalewać i oczywiście woda się rozlewa.

Pyta ponownie "Czy szklanka działa?"

Teraz ludzie, 'nauczeni' mówią "Nie!"

Wtedy odwraca ją do dołu dnem, nalewa wody i bierze łyk, po czym odstawia szklankę i wodę i mówi.

"To nie szklanka działa lub nie działa. Ty działasz w zależności od tego jak wykorzystasz szklankę."

Prosta metafora, a przy tym dosyć trafna odnośnie wszelkich metod zmiany.

Przywodzi mi to na myśl tzw. "efekt Dodo", który sprowadza się do tego, że "wszyscy wygrali, więc wszyscy muszą dostać nagrodę".

Na tej samej zasadzie mówi się o "technikach zmiany". Ponieważ wszystkie są nazywane technikami zmiany, więc z pewnością działają, a nawet jeśli nie działają, to z pewnością od nas tylko zależy, czy będą działać.

Zdrowy sceptycyzm jedni uważają za nawyk, który ogranicza, inni zaś za mocną stronę, która pozwala alokować własny czas i energię w działania, które mają największą stopę zwrotu (tu: ułatwiają zmianę w pożądanym przez nas kierunku w możliwie najszybszy i "bezbolesny" sposób).

Proponuję dyskusję właśnie na ten temat:

SCHEMAT DYSKUSJI

Problem (np.lęk przed publicznym wystąpieniem) -> Rozwiązanie (techniki o sprawdzonej skuteczności - np. technika ekspozycji, poznawcza restrukturyzacja, dysputa irracjonalnych przekonań, systematyczna desensytyzacja...)

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jeden z aspektów tego, nad czym myślałem od dłuższego...

Pawle, bardzo chętnie - ale po co w tym temacie? :D

To świetny pomysł, zacznij zakładać kolejne tematy, poświęcone indywidualnym wyzwaniom, wtedy będzie łatwo nad wszystkim zapanować - natomiast naprawdę nie rozumiem dlaczego zdajesz się koniecznie chcieć przerobić akurat ten wątek na taki format dyskusji.

Co do technik zmiany - a nawet co do 'mierzenia skuteczności technik zmiany', powiem tak: jest skala Hildegarda, która zdaje sie pokazywać, że są osoby mało, lub zupełnie niepodatne na hipnozę. Wszystko w niezwykle naukowy, 'obiektywnie mierzalny' sposób.

I jest taki np. Derren Brown, wprowadzający w głęboki trans w ciągu kilku sekund albo był taki Milton Erickson, zdolny zahipnotyzować każdego.

Hipnoza działa czy nie działa? Czy może raczej to jak Hildegard robił hipnozę nie działało - w przeciwieństwie do tego jak robili ją Milton czy Derren?

Oczywiście jestem świadomy że to drugie podejście ma pewien dodatkowy element - w tym wypadku odpowiedzialność za zmianę spoczywa bardziej na coachu/nauczycielu, nie na stosowanej metodzie (co zreszta, przynajmniej w przypadku psychoterapi, jest dosyć dobrze wykazane ).Artur Krol edytował(a) ten post dnia 20.11.07 o godzinie 17:27

Następna dyskusja:

Konkurs na forum rozwoju os...




Wyślij zaproszenie do