Temat: Kurs programowania C++
Jakub L.:
Szymon Kubisiak:
Ja polecam MSVC
Tiaa, jak mu na przykład odbije i stwierdzi, że symbole w #ifdef to zdefiniowane nie są, to jest straszliwie wygodne hektary szarego tekstu.
Oczywiście symbole zdefiniowane są, kod się wewnątrz #ifdefów kompiluje i wykonuje, ale nie działa tam intellisense, kupa radości.
Podobnie jak update onego intellisense. 2005 VC.
Eclipse CDT dawało w miarę radę, ale w nim robiłem tylko małe poprawki do kodu który poszedł do kompilacji pod linuxa.
ugh. Pracując 6 lat na różnych wersjach MSVC nie widziałem takiego efektu jak mówisz nigdy. Pracując od 3 miesięcy na Carbide (będącym wersją Eclipsa) widywałem ten efekt nieustannie...
(dopóki nie zamieniłem na #ifndef)
Artur Kęska:
Aha, i nie zgodzę się z Szymonem - jak chcesz uczyć się C++ i programowania obiektowego, to nie zaczynaj od C - okropne nawyki ludziom po tym zostają.
Nawyki by nie używać templatów, 10piętrowego dziedziczenia, STLa, boosta dopóki nie są potrzebne?
A może nawyk nie używania MFC do opakowania jednego okienka?
Artur Kęska:
Przejście w drugą stronę powinno być prostsze.
Oczywiście że jest prostsze. Dla kogoś kto przygodę z programowaniem zaczął od
stdout << "hello" << " world"; (hmm, skąd się wziął operator string << string ? ) albo od rozwiązania zagadki dlaczego
class CFoo foo = 5;
a
class CFoo foo;
foo = 5;
generują kompletnie inny kod - dla zaprawionego w
takich bojach wszystko już jest proste.
Po prostu w C wszystko jest tym na co wygląda, dlatego polecam go do nauki. No, ale ja uważam że naukę pływania lepiej zacząć od styropianowej deski niż stalowej kuli. Nie trzeba się z tym zgadzać :)
>
Przemysław O.:Łukasz Cepowski:
albo kluci sie ze w C nie da sie pisac obiektowo i dziedziczenia sie nie da zrobic :S
Wszystko sie da, pozostaje pytanie po co? :)
Stawiasz sprawę na głowie. Właściwie postawiony problem brzmi : po co zaprzęgać skomplikowane technologie, skoro prostsze dają radę?
KISS, ważniejsze od każdej książki i kursu :)