Roman Wojtala

Roman Wojtala Prezes Zarządu, CBI
ASTROMAN Sp. z o.o.

Zwycięstwo polskich informatyków w Tokio


Studenci informatyki z Uniwersytetu Warszawskiego zwyciężyli w 31. Akademickim Konkursie w Programowaniu Zespołowym w Tokio.
Polski zespół wygrał rozwiązując osiem spośród dziesięciu przygotowanych zadań.
W zwycięskiej drużynie byli studenci informatyki UW: Marek Cygan, Marcin Pilipczuk oraz Filip Wolski.
Drugie miejsce zajął zespół z uniwersytetu Tsinghua z Chin, na trzecim miejscu uplasowali się studenci z Sankt Petersburga, czwarte zdobyła drużyna z amerykańskiej uczelni technicznej MIT.
Do finału doszło 88 drużyn, wyłonionych w eliminacjach spośród sześciu tysięcy zespołów. Uczestnicy reprezentowali blisko 1.800 uniwersytetów.


Dalsze szczegóły pod adresem

http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=re...


Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów

Roman W.

konto usunięte

Byłem kiedyś na Programowaniu Zespołowym w Warszawie... nie ma lekko... Zmarnują się chłopaki w tej Polsce...
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

w jakiej roli?

konto usunięte

Arvind J.:
w jakiej roli?

jako student informatyki to chyba programista, jechały dwie grupy, ale od nas z grupy jeden gośc zrobił jedno zadanie i wylądowalismy przed drugą grupą, która też była... trzeba znac algorytmy, Cormen itd... to nie dla mnie bylo ;) chociaz problemy takie wcale nie trudne np. fibonacci itd... tylko trzeba znac mase algorytmów i je zastosowac...Patryk L edytował(a) ten post dnia 24.03.07 o godzinie 22:58
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

z tego to i ja cienki jestem :/ no ale miałeś okazję zetknąć się z tym, ja z Imagine Cup miałem tyle wspólnego że stworzyłem film reprezentujący ekipę pjwstk na konkursie :)

konto usunięte

Niektórzy co tam byli w tych grupach, to byli łebscy goście... zaszli chyba dalej... oni jeździli kilka razy... a jednego z nich też z tego co słyszałem chcieli się pozbyc z firmy... ale odszedł niby gdzieś indziej, bo chyba wiedział co się kręci... a imbecylów zostawili...

Co do konkursu, jest do nauczenia, tylko trzeba się interesowac algorytmami i cwiczyc ich dużo, można było miec książki, ale czas był ograniczony, program był badany ze względu na szykośc itd...Patryk L edytował(a) ten post dnia 24.03.07 o godzinie 23:15

konto usunięte

Szacuneczek że mamy takich ludzi, ale to sama matma i teoria algorytmów. Konkursy odbywają się w środowisku sieciowym. Kody programów w języku C/C++ lub Pascal są przesyłane do systemu sprawdzającego, gdzie programy są automatycznie kompilowane, uruchamiane i testowane.
Więc cały proces niby programistyczny to tylko sprawdzenie poprawności algorytmu i rozumowania zapisu zadania w jego postaci i zmapowaniu na kod.

Ciekaw jestem jak tacy ludzie sprawdzają się w prawdziwym świecie informatyki.Ale z zapisu algorytmu na kod to są dobrzy i ich podziwiam bo to jest nudne jak flaki w oleju, ciekawe czy z innymi językami równie dobrze sobie radzą na codzień niż tylko te z konkursu. No ale wszędzie pisza że to bardzo dobrzy informatycy:)
A informatyka to nie tylko znalezienie algorytmu z zadania.Sebastian Matusiak edytował(a) ten post dnia 25.03.07 o godzinie 23:01
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Ale w dużej mierze. To nadal jest jednak matematyka stosowana, nie po to uczy się studentów pierwszych lat matmy by oni jej ciągle używali - po prostu wymaga pewnego myślenia. Napisać prostą aplikację bazodanową na WinFormsach to można gimnazjalistę :/

Ja mam duży szacun. Tak samo jak do dobrych matematyków.
Rafał R L.

Rafał R L. IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...

Sebastian M.:
Szacuneczek że mamy takich ludzi, ale to sama matma i teoria algorytmów. Konkursy odbywają się w środowisku sieciowym. Kody programów w języku C/C++ lub Pascal są przesyłane do systemu sprawdzającego, gdzie programy są automatycznie kompilowane, uruchamiane i testowane.
Więc cały proces niby programistyczny to tylko sprawdzenie poprawności algorytmu i rozumowania zapisu zadania w jego postaci i zmapowaniu na kod.[/edited]

A na czym to twoim zdaniem polega sedno programowania?
Toż to własnie ta wiedza, znajomość algorytmów oraz co wazniejsze umiejętność ich zastosowania w odpowiedniej sytuacji, stanowi o sile i przewadze dobrego programisty. A to czy zaimplementujesz to w C, Pascal-u, Fortranie (tak, był taki jezyk) czy innym dialekcie to sprawa drugorzędna, jak najbardzie nieistotna z punktu widzenia WIEDZY.
To pierwsze to Nauka/Wiedza, to drugie rzemosło... tylko rzemosło.
Sebastian M.:
Ciekaw jestem jak tacy ludzie sprawdzają się w prawdziwym świecie informatyki.Ale z zapisu algorytmu na kod to są dobrzy i ich podziwiam bo to jest nudne jak flaki w oleju, ciekawe czy z innymi językami równie dobrze sobie radzą na codzień niż tylko te z konkursu. No ale wszędzie pisza że to bardzo dobrzy informatycy:)
A informatyka to nie tylko znalezienie algorytmu z zadania.

Co to znaczy "prawdziwy świat informatyki"? Ja napisałem poprzednio tamto to Informatyka, a "nasza prawdziwa informatyka" to przecientne rzemiosło polegające na odtwarzeniu a nie tworzeniu.

Roznica jest jak pomiedzy projektowaniem i budową prawdziwych Wierzowców czy tez całych Miast, a składaniem domków z klocków LEGO. Tylko że my bawimy się klockami.Rafał Robert L. edytował(a) ten post dnia 26.03.07 o godzinie 14:50
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Rafał Robert L.:
>Fortranie (tak, był taki jezyk)

Pamiętamy, pamiętamy ... ;)
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

a ja tylko z książek :(

konto usunięte

ja pamiętam pascala...
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

a ja jestem ciekawy jak tacy "geniusze" radza sobie w zyciu codziennym?

z wlasnego doswiadczenia to

- wygladaja dziwnie
- zachowuja sie dziwnie
- wydaje im sie ze sa madrzy a zachowuja sie jak autystycy.

oczywiscie nie uogolniam, ale sa takie przypadki, a wiekszosc z nich chodzi w za krotckich spodniach (to jakis rytuał?)

konto usunięte

Wojciech N.:
a wiekszosc z nich chodzi w za krotckich spodniach (to jakis rytuał?)

z tym to mnie zaskoczyłeś... faktycznie jeden takie miał... ;)

konto usunięte

Wojciech N.:
a ja jestem ciekawy jak tacy "geniusze" radza sobie w zyciu codziennym?

z wlasnego doswiadczenia to

- wygladaja dziwnie
- zachowuja sie dziwnie
- wydaje im sie ze sa madrzy a zachowuja sie jak autystycy.

oczywiscie nie uogolniam, ale sa takie przypadki, a wiekszosc z nich chodzi w za krotckich spodniach (to jakis rytuał?)

wygladaja dziwnie?....czesto,
zachowują się dziwnie?....bardzo czesto,
wydaje im się ze sa madrzy?....BŁĄD!!! Oni SĄ zaje...... MADRZY!!!

Co do rytuału...
Zakładam że Ty też masz swój rytuał i Tobie podobni, jest nim siedzenie z piwem przed telewizorem i oglądanie jakiejś bieganiny i kopaniny przez 90 minut. :)
Roman Wojtala

Roman Wojtala Prezes Zarządu, CBI
ASTROMAN Sp. z o.o.

Wojciech Z.:
Rafał Robert L.:
>Fortranie (tak, był taki jezyk)

Pamiętamy, pamiętamy ... ;)


32-35 lat temu nie tylko programowałem biegle w Fortranie, ale również w FEL Fortranie. To był pierwszy program graficzny opracowany w Europie, który na pionierskich plotterach rysował krzywe linie.
Pamiętam, jaką sensację wtedy wywołały wśród moich znajomych przesłane do Polski kartki świąteczne na Wielkanoc zrobione w tym programie.
To było w czasach, kiedy "grafikę" drukowano z liter i cyferek. A ja im przsłałem normalny wesoły, świąteczny rysunek.

Ech, to były czasy ...
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Wojciech N.:
a ja jestem ciekawy jak tacy "geniusze" radza sobie w zyciu codziennym?

z wlasnego doswiadczenia to

- wygladaja dziwnie
- zachowuja sie dziwnie
- wydaje im sie ze sa madrzy a zachowuja sie jak autystycy.

oczywiscie nie uogolniam, ale sa takie przypadki, a wiekszosc z nich chodzi w za krotckich spodniach (to jakis rytuał?)
bo ja wiem,

1) wygladaja dziwnie? chyba jestem zbyt tolerancyjny bo nie wydawalo mi sie zeby wygladali dziwnie
2) jak wszyscy dla ktorych komputer to cos wiecej niz konsola do gier i dostep do onetu.
3) sa madrzy, moze nawet zbyt madrzy i stad brak zrozumienia

co do spodni to nie wiem, moze Ci ktorych spotkales woleli wydac kase na wiecej ramu niz na nowe spodnie i tak im sie z roku na rok skurczyly? tudziez, urosli?
Łukasz Skłodowski

Łukasz Skłodowski SharePoint
Architect, PM,
Właściciel -
Mavsystem

Hmmm tu Was zmartwię - nie zawsze tak jest - mam znajomych którzy odnieśli całkiem spore sukcesy w (np. ImagineCup) a na codzień to fajni kolesie i powiem więcej, gdy nie siedzą przy komputerze - ciężko poznać, że mają coś wspólnego z Informatyką :D

Fakt można spotkać zapaleńców - dla których komputer to całe życie - myślę jednak, że trzeba umieć znaleść granicę (czasami jest to trudne bo informatyka to fascynująca dziedzina).
Anna Maria D.

Anna Maria D. International
Purchase Manager,
Strootman Group

Hej:)
Co Wy tam wiecie o informatykach... :PPP
Jest tego dużo na świecie i ja zazwyczaj dzielę ich na profesjonalnych, super zdolnych mózgowców oraz tych "wanna-be-IT-specialists". Nie muszę chyba dodawać, że Ci pierwsi robią na mnie duże wrażenie i nawet zbyt krótkie spodnie mi w ich przypadku nie przeszkadzają:)
Zgadzam się, że informatyka to bardzo wciągająca dziedzina, ale w życiu potrzebny jest umiar i harmonia... Słyszałam autentyczne historie o geniuszach-pracoholikach w Silicon Valley, którzy w momentach krytycznych wlewają sobie zupę na głowę na stołówce...
A więc widzicie, krótkie spodnie to jeszcze nic strasznego:)))

konto usunięte

Nie dla każdego spodnie są najważniejsze, może koszule mają fajną, a za biurkiem nie widać spodni:)hehe.

W informatyce przeciesz nie chodzi o to jak kto wygląda, czepiliście sie informatyków, a zobaczcie jak wyglądają niektórzy prezesi, politycy itp jak ściągną garniaka.

Kwestia samego człowieka.

Następna dyskusja:

IT's Happening Here, czyli ...


Wyślij zaproszenie do