Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

No tak :D nawet na wsi możesz liczyć na miliony :) Liczyć można zawsze :D
Dariusz Żukowski

Dariusz Żukowski [keczerad]
Programista z
zamiłowania.

Darek S.:
I w porzadku, tylko co to ma wspolnego z informatyka? bo chyba mowimy o pracy dla informatykow/programistow.

bardzo duzo, wbrew pozorom, wszyskto co jest w zyciu rzyczywisty da sie opisac procesami biznesowymi czy jaki tma chcesz, ktore potem mozna przepisac na "cos" i otrzymac za to pieniadze.

uwage na zwrot "JAKO PROGRAMISTA". A wlasnie dla mnie _jako_inzyniera_ zajmowanie sie tymi "klopotami biznesowymi" to czysta strata czasu. Jest za duzo roznych dziedzin w informatyce,
tez jestem inzynierem (ale tego tak nie podkreslam), a klopoty biznesowe sa fajniejsze chociazby z tym ze mozna na nich zarobic kase.
Dariusz Macina

Dariusz Macina Technology Manager,
Making Waves Polska

Damian K.:
No tak :D nawet na wsi możesz liczyć na miliony :) Liczyć można zawsze :D

Wiesz mi sie wydaje ze w tym artykule nie chodzi o to na co mozna liczyc "na wsi" - jak to ujales, natomiast pokazuje on ze istnieja na polskim rynku firmy, ktore wlasnie tyle placa i znajda sie one pewnie w Warszawie, Krakowie, Wroclawiu i byc moze jeszcze paru innych miejscach.
A ze srednia ogolnokrajowa jest duzo nizsza...Dariusz Macina edytował(a) ten post dnia 24.09.07 o godzinie 21:48
Darek Ś.

Darek Ś. Senior Software
Engineer, Splunk

[author]Dariusz

konto usunięte

Darek S.:
No jasne - na wszystkim mozna zarobic, ale to nie znaczy, ze ja od razu powinienem dokladnie poznawac dana branze czy zagadnienie. Idac tym tokiem rozumowania piszac oprogramowanie dla ksiegowych powinienem znac sie na ksiegowosci, piszac oprogramowanie dla inzynierow elektronikow czy budowlancow trzeba by sie znac na elektronice czy budowlance, piszac soft dla automatyki przemyslowej trzeba by byc fachowcem w tej dziedzinie itd. Pytanie tylko po co? Rozdrabniajac sie na rozne takie moze sie w koncu okazac, ze na wszystkim znamy sie po trochu, a w rezultacie w niczym naprawde nie jestesmy dobrzy.

Oj oj oj. O ile moge sobie wyobrazic "programiste-klepacza" bez wiedzy dziedzinowej o tyle nie widzialem jeszcze projektanta czy architekta ktory nie ma solidnej wiedzy z danej domeny. Informatykajako taka nic nie znaczy, jest natomiast narzedziem dla innych dziedzin. Stad nie wydaje mi sie zeby wiedza w danej domenie byla czyms co warto tak ignorowac.
No chyba ze mowimy o programiscie typu: "Masz tu dokumentacje i zakoduj dokladnie tak jak jest napisane". Jak na kartce ze specyfikacje odbije sie kolko od filizanki z kawa to tez je zakoduje:)Pawel Dolega edytował(a) ten post dnia 24.09.07 o godzinie 22:33
Dariusz Żukowski

Dariusz Żukowski [keczerad]
Programista z
zamiłowania.

Darek S.:
[author]Dariusz
Dariusz Macina

Dariusz Macina Technology Manager,
Making Waves Polska

Pawel D.:

O ile moge sobie wyobrazic "programiste-klepacza" bez wiedzy dziedzinowej o tyle nie widzialem jeszcze projektanta czy architekta ktory nie ma solidnej wiedzy z danej domeny. Informatykajako taka nic nie znaczy, jest natomiast narzedziem dla innych dziedzin. Stad nie wydaje mi sie zeby wiedza w danej domenie byla czyms co warto tak ignorowac.
No chyba ze mowimy o programiscie typu: "Masz tu dokumentacje i zakoduj dokladnie tak jak jest napisane". Jak na kartce ze specyfikacje odbije sie kolko od filizanki z kawa to tez je zakoduje:)

Tak, nie sposob sie z tym nie zgodzic. Stad przeciez ciagla potrzeba specjalizacji... Najpierw (na studiach) "umie" sie wszystko, pozniej (bedac programista) ogranicza do danej technologii, by wreszcie zglebic wiedze dziedzinowa potrzebna w danej branzy stajac sie prawdziwym specjalista...Dariusz Macina edytował(a) ten post dnia 24.09.07 o godzinie 23:23
Darek Ś.

Darek Ś. Senior Software
Engineer, Splunk

[author]Dariusz
Darek Ś.

Darek Ś. Senior Software
Engineer, Splunk

Pawel D.:
Oj oj oj. O ile moge sobie wyobrazic "programiste-klepacza" bez wiedzy dziedzinowej o tyle nie widzialem jeszcze projektanta czy architekta ktory nie ma solidnej wiedzy z danej domeny. Informatykajako taka nic nie znaczy, jest natomiast narzedziem dla innych dziedzin. Stad nie wydaje mi sie zeby wiedza w danej domenie byla czyms co warto tak ignorowac.

Ignorowac calkiem sie oczywiscie nie da. W koncu jakos trzeba sie porozumiewac z dzialem SQA czy autorami specyfikacji :) Przykladowo ja pracuje od wielu lat w branzy EDA (software dla inzynierow elektronikow) i sila rzeczy co nieco zapoznalem sie z ta dziedzina wiedzy. Jednak daleko mi do tego zeby uznac sie za fachowca w tej dziedzinie ;) Przykladowo zapoznalem sie z jezykiem VHDL i Verilog, zeby pisac dla nich parser i kompilator, narzedzia do debuggowania, itd ale to bylo niejako przy okazji - tak po drodze. Glowny wysilek to byly zagadnienia zwiazane z informatyka, a w razie watpliwosci specyfikacja danego jezyka i pomoc elektronikow.

Mysle, ze rowniez w przypadku wiekszosci projektantow, ktorzy maja wyksztalcenie informatyczne lub pokrewne i wczesniej przez lata byli np. programistami ta ich solidna wiedza z danej domeny i tak jest nieporownywalnie mniejsza niz z zakresu informatyki. I w dodatku nie jest to na tyle duza wiedza, zeby moc okreslic ich mianem expertow. W czasie swojej pracy i tak musza sie posilkowac wiedza ludzi, ktorzy naprawde sa fachowcami w tejze dziedzinie (odpowiednie wyksztalcenie i doswiadczenie zawodowe).
No chyba ze mowimy o programiscie typu: "Masz tu dokumentacje i zakoduj dokladnie tak jak jest napisane". Jak na kartce ze specyfikacje odbije sie kolko od filizanki z kawa to tez je zakoduje:)

To zalezy jaka dokumentacja - moze byc to specyfikacja, ktora nie mowi niczego o sposobach implementacji. Wtedy wymyslanie implementacji wymaga rownie duzego wysilku i kreatywnej pracy jak samo zaprojektowanie systemu.

Co innego dokumentacja, ktora narzuca sposob implementacji i opisuje soft np. z dokladnoscia do pojedynczych funkcji ;)))

pozdrawiam,
DarekDarek Slusarczyk edytował(a) ten post dnia 25.09.07 o godzinie 00:08
Darek Ś.

Darek Ś. Senior Software
Engineer, Splunk

Dariusz M.:
Tak, nie sposob sie z tym nie zgodzic. Stad przeciez ciagla potrzeba specjalizacji... Najpierw (na studiach) "umie" sie wszystko, pozniej (bedac programista) ogranicza do danej technologii, by wreszcie zglebic wiedze dziedzinowa potrzebna w danej branzy stajac sie prawdziwym specjalista...

Jesli ktos planuje zwiazac sie z dana branza na dluzej (moze nawet do emerytury), a w przyszlosci widzi siebie na stanowisku analityka, projektanta, architekta itd to oczywiscie idzie taka sciezka kariery. Natomiast jezeli ktos chce byc do konca kariery programista to raczej bedzie specjalizowal sie w danym jezyku programowania/bibliotekach/narzedziach itd. Jesli sa one uzywane w roznych dziedzinach to bedzie mogl w miare swobodnie przechodzic z jednej branzy do drugiej przy zmianie pracy.

pozdrawiam,
Darek
Dariusz Żukowski

Dariusz Żukowski [keczerad]
Programista z
zamiłowania.

Darek S.:
do emerytury), a w przyszlosci widzi siebie na stanowisku analityka, projektanta, architekta itd to oczywiscie idzie taka sciezka kariery. Natomiast jezeli ktos chce byc do konca kariery programista to raczej bedzie specjalizowal sie w danym jezyku programowania/bibliotekach/narzedziach itd. Jesli sa one uzywane w roznych dziedzinach to bedzie mogl w miare swobodnie przechodzic z jednej branzy do drugiej przy zmianie pracy.

odpowiedz sobie na pytanie czy widziles kiedy 65 letniego programiste moze to pomoze zrozumiec ci twoj blad myslowy ;), jezeli zaraz przyjdzie ci do glowy ze cos sie nie zgadza sie w sumowaniu to odpowiedz sobie czy widziales programsite ktory ma 40-45 lat.
Dariusz Żukowski

Dariusz Żukowski [keczerad]
Programista z
zamiłowania.

Darek S.:
Mysle, ze rowniez w przypadku wiekszosci projektantow, ktorzy maja wyksztalcenie informatyczne lub pokrewne i wczesniej przez lata byli np. programistami ta ich solidna wiedza z danej domeny i tak jest nieporownywalnie mniejsza niz z zakresu informatyki. I w dodatku nie jest to na tyle duza wiedza, zeby moc okreslic ich mianem expertow. W czasie swojej pracy i tak musza sie posilkowac
wiedza ludzi, ktorzy naprawde sa fachowcami w tejze dziedzinie (odpowiednie wyksztalcenie i doswiadczenie zawodowe).

tu sie mylisz, jak jedziesz do klietna to musisz byc merytorycznie silny bo inaczej przepadniesz ! Oczywiscie mozesz nie wiedziec wszystkiego wynikajacego poczesci ze specyfiki klienta, ale ogolna wiedze powinienes posiadac.
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

[author]Dariusz

konto usunięte

[author]Dariusz
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Donald Knuth - 69 lat

programistom chyba nie trzeba przedstawiać

Bielecki też miał trochę gdy zmarł - nie wiem ile

konto usunięte

>odpowiedz sobie czy widziales programsite ktory ma
40-45 lat.

owszem, nawet w tej chwili widze i to programistKE
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Hej

Ja też dodam kilka rzeczy.

Po pierwsze nie zawsze idę do innej firmy za kasą - ludzie zostają w firmach mimo tego, ze zarabiają mało z tysiąca różnych względów(miła atmosfera, szkolenia, ...cokolwiek - dopiszcie własne).

Co do wynagrodzenia dla mnie nie jest ważne ile firma daje na początek ale czy docenia to co robię.

Jeżeli ktoś dał mi na początek 2k ale widzę, że jak się staram i robię swoje to dostaje podwyżkę, premię czy nie wiem jakieś inne rzeczy to mam wrażenie, że firma mnie docenia i nią zostanę. Ale jeżeli ktoś sztywno ustalił mi pensję i zmieni ją za "ustawowe 18 miesięcy" to sorry ...

Co do różnych miejsc - wiele jest o tym dyskusji ale wydaje mi się, że trzeba tutaj patrzyć przez pryzmat miejsca właśnie. W Wawie więcej się zarabia ale zwróćcie uwagę, że tam więcej kosztuje życie (i jest to stolica .. a w każdej stolicy więcej się zarabia).

Co do samej pensji - nie patrzyłbym tutaj na to, ile dasz na początek(ale proszę bez przesady w dół) ale realnie na to co firma może potem zaoferować człowiekowi. Szkoda, żeby ktoś po 3 miesiącach odszedł sfrustrowany tym że tyra 48h na dobę robi za 10-ciu a ani nikt go nie pochwali, ani nie da premii a pensja to po prostu tragedia ... ale też wybaczcie bo niektórzy rekruterzy strzelają takimi wymaganiami:

http://pracuj.pl/oferty/399264.html

Znam jedną osobę, która spełnia te wymagania. Ma 40 lat i obecnie nie schodzi poniżej 1500 zł za godzinę.

PozdrawiamMichał Łukowicz edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 07:54
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Że tak wtrącę - takie oferty z tego co zauważyłem są charakterystyczne dla budżetówki - zwłaszcza policja, urzędy państwowe, organy miejskie - litania na stronę złożona... nie wiem jak i kto to pisze, ale często jedna osoba ma robić tyle, co w przeciętnej firmie 15 osobowa sekcja. Nigdy chyba nie spotkałem się z taką ofertą u pracodawcy prywatnego.

Potem zaś okazuje się że komenda czy urząd są w stanie zapłacić 2000 netto i to tylko jak się delikwent umie dobrze kłócić.

(może te oferty są tak organizowane żeby dostał pracę szwagier Ryśka :X ?)

konto usunięte

[author]Michał
Dariusz Macina

Dariusz Macina Technology Manager,
Making Waves Polska

:O

przytkalo mnie po lekturze tego ogloszenia... :)

Wyślij zaproszenie do