To moze ujmijmy to jeszcze troche inaczej.
Rzadna szanowana na rynku swiatowym (nawet nie Europejskim) nigdy nie oddala pelnego procesu businessowego w outsorcing - wiec jesli mialoby dojsc w jakis wiekszy lub mniejszy sposob do laczenia firm lub tzw. globalizacji to na pewno nie dotyka to sfery dzilalanosci pelnego procesu dzialania danego przedsiebiorstwa.
TO jest tak samo jak 5-6 lat temu na haslo `Cienki Klient` jedni z najwiekszych poroducentow powiedzieli totalnie nie, nie mozna, a wogole PC bez dysku, CD, i Windows 98 sie nie nadaje do niczego. A jednak sie mylili. Mozna zastapic czesc zwyklych PC na rzecz terminali czyli `Cienkich Klientow` a reszta zostaje bez zmian. I duzi sie pomylili, aktualnie sami sprzedaja `Cienkich Klientow` he he he he...
I tak wlasnie jest z outsorcingiem, nie da sie zastapic wszystkiego ale pewne elementy lub pewna wiedze nalezy wyoutsorcowac na zewn. i czesto sie okazuje, ze daje to lepsze rezultaty mniejszym kosztem dla Klienta niz w standardowym modelu dzialu IT.
Kolejna rzecz ktora zostala poruszona ASP czy podobny SaaS. Tutaj troche sie nie zgodze z przedmowcami. Nie ma modelu outsorcingu ktory mowi, ze Klient nagle sie dowiaduje, ze musi zaplacic za dostep do aplikacji bo inaczej traci wszystko. Dla mnie i na moje oko ktos jest tutaj dupa wolowa (sorry za slowa). A dlatego, ze :
1. Kontrakt outsorcingowy jest kontraktem na okreslony okres czasu - wiec osoba kalkulujaca kontrakt albo nie wziela pod uwage, oplat licencyjnych bo zapomniala, albo chcial podpisac kontrakt a klient po roku niech sie martwi.
2. W kazdym kontrakcie jesli strony umowy maja wole wspolpracy to czasami jednak zasiadaja przy okraglym stole i rozmawiaja o problemach oraz o tym, czy np. wyplywaja one z SW i nalezaloby zrobic upodate bo...... (dajac sugestie techniczne przede wszystkim).
3. Mam wrazenie, ze jest wiele tzw. outsorcingu - i nawet sie sprzedaje ale z reguly po ok. 1 roku trwania umowy duza ilosc klientow rezygnuje i szuka lepszego rozwiazania outsorcingowego - bo niestety ale wiele firm sie do tego nie nadaje - nie sa partnerem a nastawiaja sie tylko na zysk - a znam to z doswiadczenia :).
odpowiedz do podnoszonej kwesti przez Mikolaja :
Dodatkowo warto abyś był dystrybutorem sprzętu - np. hp (laptopy, drukarki, serwery), bo najpierw ktoś przyjdzie po laptopa a potem po usługę. Powiem tylko że miesięcznie może to być faktury na dziesiątki tysięcy złotych i to tylko z jednej firmy (o ile dobrze trafisz w rozwojową firmę).
Mikolaju, czesciowo sie zgodze - bo jest latwiej zarzadzac swoim sprzetem niz konkurencji. Ale powiem szczerze, ze to ma krotkie nogi i niekiedy nie oplaca sie miec takiego podejscia. Aktualnie moja firma - IBM - sprzedala dzial PC chyba ok. 3 lat temu. Musze Ci powiedziec, ze to dziala jesli jest dobrze skonstruowane niezaleznie od tego co jest po stronie sprzetu. Trzeba podpisac odpowiednie SLA - ale przede wszystkim realne. Chociaz sam pomoglem business partnerowi i podpisal np. SLA na 15 minut czas naprawy i/lub wymiany. Zapewne nie wierzysz ale kontrakt dziala (outsorcingowy) i to dziala juz 4 lata.