konto usunięte

ROMAN WILK:
No, to zabawne rzeczywiście jest :)
Przecież Jarek, już napisał, że to rynek weryfikuje czego używa. OS jest już na rynku dobre kilka (kilkanaście lat, juz 2000 roku były wersję Desktop Lunix'a) lat, jakoś rynek go nie zakceptował...Takie są fakty, co nie znaczy że OS jest nie używany w firmach, ale jest używany w zdecydowanej mniejszości firm.
System operacyjny na desktopach to tylko jeden z obszarów zastosowań. Ale jeśli chodzi np. o serwery HTTP, to niekwestionowanym liderem jest Apache z udziałem w rynku na poziomie 65%.


Obrazek


W grupie przeglądarek internetowych rządzi Firefox (w Polsce ok. 45% udziału w rynku). I takich przykładów jest więcej.
Krzysztof Bokiej

Krzysztof Bokiej Software Engineer

ROMAN WILK:
Tak już na zakończenie, jest takie angielskie przysłowie
"Dostaniesz tyle za ile zapłacisz", sprawdza się w życiu i w biznesie w 100%

To ja też na zakończenie, żeby nie było niedomówień ;-) W os tylko licencje mogą być za darmo. I też nie muszą. Za pracę zespołu projektowego trzeba zapłacić. Dokładnie tak samo jak wdrażając rozwiązania komercyjne.

Swoją drogą ciekawe co by rynek powiedział jakby za jakiś os w wersji community nagle zaczęłoby się pobierać opłaty. Podejrzewam, że argumenty byłyby wtedy takie, że: "Nie dość, że os, to jeszcze chcą kasę brać. To jak mam płacić, to sobie już wolę kupić coś komercyjnego." I tak w kółko Macieju ;-)

Wyżej napisane było o istotności analizy. Analizujmy słupki - jestem za tym. Ale nie szukajmy dziury w całym i traktujmy open soure jako pełnoprawne oprogramowanie. Niech nie decydują uprzedzenia, ale rzetelna analiza za i przeciw. I oby coraz więcej ofert obejmowało komponenty open source, be wiele projektów jest gotowych na poważne zastosowania. Z korzyścią dla wszystkich.

konto usunięte

Łukasz Podkalicki:
Rynek nie zaakceptował OS ? Tęgi lapsus ze strony google, że nie umacnia tej świadomości w stolicy algorytmicznej. No nic. Odnośnie "dywagacji programisty" z postu Miłosława - kto dzisiaj nie używa takich tworów jak openssl ? Panowie - korzystacie z GL, które stoi m.in. na OS (python), mam wymieniać dalej ? Jest zupełnie odwrotnie jak twierdzisz Romanie - to właśnie minimalny procent projektów nie używa OS.

Świat to nie tylko google, android, ssl, python i e-usługi. Także jeszcze dużo, dużo nauki przed Tobą :).
Miłosław F.

Miłosław F. Architekt IT

Łukasz Podkalicki:
Odnośnie "dywagacji programisty" z postu Miłosława - kto dzisiaj nie używa takich tworów jak openssl ?

Akurat openssl ma certyfikat...
L P

L P podskala.net

Dariusz G.:
Łukasz Podkalicki:
Rynek nie zaakceptował OS ? Tęgi lapsus ze strony google, że nie umacnia tej świadomości w stolicy algorytmicznej. No nic. Odnośnie "dywagacji programisty" z postu Miłosława - kto dzisiaj nie używa takich tworów jak openssl ? Panowie - korzystacie z GL, które stoi m.in. na OS (python), mam wymieniać dalej ? Jest zupełnie odwrotnie jak twierdzisz Romanie - to właśnie minimalny procent projektów nie używa OS.

Świat to nie tylko google, android, ssl, python i e-usługi. Także jeszcze dużo, dużo nauki przed Tobą :).

Kolejny wywód bez pokrycia :)
L P

L P podskala.net

Miłosław F.:
Łukasz Podkalicki:
Odnośnie "dywagacji programisty" z postu Miłosława - kto dzisiaj nie używa takich tworów jak openssl ?

Akurat openssl ma certyfikat...

Zn. tak, OpenSSL jest certyfikowany m.in. przez NIST w standardzie FIPS (ostatni, który czytałem dotyczył siły mechanizmów kryptograficznych FIPS 140-2) ale chodziło mi o samą "dywagację programisty" => mojej wypowiedzi.

konto usunięte

konto usunięte

Łukasz Podkalicki:
Miłosław F.:
Łukasz Podkalicki:
Odnośnie "dywagacji programisty" z postu Miłosława - kto dzisiaj nie używa takich tworów jak openssl ?

Akurat openssl ma certyfikat...

Zn. tak, OpenSSL jest certyfikowany m.in. przez NIST w standardzie FIPS (ostatni, który czytałem dotyczył siły mechanizmów kryptograficznych FIPS 140-2) ale chodziło mi o samą "dywagację programisty" => mojej wypowiedzi.

O i tu widać, że google jednak się przydaje :). A tak serio to Twoje dywagacje są jak najbardziej dywagacjami, ale nie programisty tylko raczej dywagacjami typowego "sweterka". Prawdziwy programista przez duże "P" nie podlega hurraoptymizmowi, ale potrafi dobrać rozwiązanie do konkretnych potrzeb (ucz się np. od Krzysztofa). Jak trzeba to OS, jak trzeba to nie OS. U Ciebie natomiast świat jest prosty i mało skomplikowany - wszystko ma być OS :). Piękne to i zaszczytne, ale do profesjonalizmu to jeszcze długa droga.Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 13.10.11 o godzinie 11:20

konto usunięte

Pawel K.:
Tutaj ciekawy artykul o OS:
http://www.upsidelearning.com/blog/index.php/2010/04/2...

Świetny artykuł :). Można na jego podstawie powiedzeć, że OS i możliwość mieszania w kodzie we własnym zakresie jest nie zaletą, ale ZAGROŻENIEM :).

konto usunięte

Dariusz G.:
Łukasz Podkalicki:
U Ciebie natomiast świat jest prosty i mało skomplikowany - wszystko ma być OS :). Piękne to i zaszczytne, ale do profesjonalizmu to jeszcze długa droga.
Nie znalazłem ani jednej wypowiedzi Łukasza w tym wątku, w której postuluje, że wszystko ma być OS. Nie manipuluj wypowiedziami, ok?
Krzysztof Bokiej

Krzysztof Bokiej Software Engineer

Dariusz G.:
Świetny artykuł :). Można na jego podstawie powiedzeć, że OS i możliwość mieszania w kodzie we własnym zakresie jest nie zaletą, ale ZAGROŻENIEM :).

Zaleta modyfikacji kodu nie jest meritum sporu. Więc nie róbmy z tego koronnego argumentu. Masz kod i tyle. Co z tym zrobisz, twoja sprawa. Jeżeli nawet czysto hipotetycznie fakt posiadania kodu może Ci w czymś pomóc, to jest to zaleta. A już na pewno nie wada.

Artykuł kończy się tak:
The only thing that may be free is its license cost but then the other costs are very real and if you aren’t prepared for these, it could lead to unwanted scenarios.

A my to sobie powiedzieliśmy już dawno. Jeżeli natomiast licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia, to stosując open source możesz tą pozycję z kosztów wyeliminować. I nie wyjeżdżajcie, proszę, teraz z wielomilionowymi wdrożeniami ;-)Krzysztof Bokiej edytował(a) ten post dnia 13.10.11 o godzinie 11:28
L P

L P podskala.net

Dariusz G.:
Łukasz Podkalicki:
Miłosław F.:
Łukasz Podkalicki:
Odnośnie "dywagacji programisty" z postu Miłosława - kto dzisiaj nie używa takich tworów jak openssl ?

Akurat openssl ma certyfikat...

Zn. tak, OpenSSL jest certyfikowany m.in. przez NIST w standardzie FIPS (ostatni, który czytałem dotyczył siły mechanizmów kryptograficznych FIPS 140-2) ale chodziło mi o samą "dywagację programisty" => mojej wypowiedzi.

O i tu widać, że google jednak się przydaje :). A tak serio to Twoje dywagacje są jak najbardziej dywagacjami, ale nie programisty tylko raczej dywagacjami typowego "sweterka". Prawdziwy programista przez duże "P" nie podlega hurraoptymizmowi, ale potrafi dobrać rozwiązanie do konkretnych potrzeb. Jak trzeba to OS, jak trzeba to nie OS. U Ciebie natomiast świat jest prosty i mało skomplikowany - wszystko ma być OS :). Piękne to i zaszczytne, ale do profesjonalizmu to jeszcze długa droga.

Odpowiedziałem Miłosławowi z racji szacunku do jego wypowiedzi która dopełniła aspekt bezpieczeństwa w OS.

Dariuszu, nie ruszają mnie "sweterki" :) Bawi mnie to, że schylasz się po cudze riposty.
L P

L P podskala.net

Dariusz G.:
Pawel K.:
Tutaj ciekawy artykul o OS:
http://www.upsidelearning.com/blog/index.php/2010/04/2...

Świetny artykuł :). Można na jego podstawie powiedzeć, że OS i możliwość mieszania w kodzie we własnym zakresie jest nie zaletą, ale ZAGROŻENIEM :).

Zlituj się.

konto usunięte

Krzysztof Bokiej:

Jeżeli natomiast licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia, to stosując open source możesz tą pozycję z kosztów wyeliminować. I nie wyjeżdżajcie, proszę, teraz z wielomilionowymi wdrożeniami ;-)

Ile macie zalegajacyh faktur, od klientow, dla ktorych <i>licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia</i>?. Macie dobra plynnosc fnansowa? Wnioski nasuwajace sie przez: "<i>licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia</i>" mowia, ze macie biednych klientow i byc moze problemy z plynnoscia finansowa. A jak potem sciagnac z klienta kase za podyfikacje, skoro on rozgladal sie za czyms free i dlatego nabyl wasz soft...

Gdy klient jest bogaty, koszty licencji nie sa dla niego problemem i w takim wypadku mit OS padal bo kupi on cos znanego i markowego. Platnego.

Zobacz sobie na rynki Androida i Apple i dochody tam. Bardzo podobna sytuacja.
L P

L P podskala.net

Pawel K.:
Krzysztof Bokiej:

Jeżeli natomiast licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia, to stosując open source możesz tą pozycję z kosztów wyeliminować. I nie wyjeżdżajcie, proszę, teraz z wielomilionowymi wdrożeniami ;-)

Ile macie zalegajacyh faktur, od klientow, dla ktorych <i>licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia</i>?. Macie dobra plynnosc fnansowa? Wnioski nasuwajace sie przez: "<i>licencje stanowią istotną pozycję w kosztach wdrożenia</i>" mowia, ze macie biednych klientow i byc moze problemy z plynnoscia finansowa. A jak potem sciagnac z klienta kase za podyfikacje, skoro on rozgladal sie za czyms free i dlatego nabyl wasz soft...

Gdy klient jest bogaty, koszty licencji nie sa dla niego problemem i w takim wypadku mit OS padal bo kupi on cos znanego i markowego. Platnego.

Zobacz sobie na rynki Androida i Apple i dochody tam. Bardzo podobna sytuacja.

System operacyjny Android bazuje na linux (btw. mają 0,78 dziury na 1000 lini kodu podczas gdy linux ma tych dziur na poziomie 0,47 - płatny raport, można znaleźć w sieci). System operacyjny Apple bazuje na jądrze FreeBSD.

To to jest piękny przykład triumfu OpenSource. To właśnie OS przyczynił się do powstania takich systemów jak Anroid czy Apple OSX - i to jest fundamentalny argument.

konto usunięte

ROMAN WILK:
Przemysław R.:
a co jest złego w robieniu czegoś za free za co inni koszą kasę?

to się hobby nazywa :)

Super,
to ja Ci proponuje udać się do programisty, którego hobby to operacje hirurgiczne oczywiście robione za free :)

moment czy zawodowy programista nie może mieć hobby w postaci pisania aplikacji?

zauważ też że pisanie aplikacji w większości przypadków to rzemiosło porównywalne z naprawą samochodów, albo wypiekiem chleba

a przy okazji
przy niektórych schorzeniach szaman ma większą skuteczność niż zawodowy lekarz :) np. reumatyzmPrzemysław R. edytował(a) ten post dnia 13.10.11 o godzinie 12:00
Krzysztof Bokiej

Krzysztof Bokiej Software Engineer

Pawel K.:
Gdy klient jest bogaty, koszty licencji nie sa dla niego problemem i w takim wypadku mit OS padal bo kupi on cos znanego i markowego. Platnego.

I to jest dokładnie ten absurd. Tylko bogaci mogą mieć wartościowe systemy... A w zasięgu ręki masz narzędzia do pobrania i konfiguracji.

Ci co nie mają milionów na inwestycje mogą oszczędzić na licencjach i kosztach skali. I też korzystać z nowoczesnych technologii. Potrzeba tylko trochę odwagi. A ty tym "biednym" mówisz, że jak nie masz grubej kasy, to pozamiatane - nie możesz mieć wartościowego systemu... A to nieprawda.

I nie mieszaj do tego wypłacalności. Bo nawet duże firmy szukają oszczędności w ciężkich czasach. Nawet jak są w pełni wypłacalne.

Poza tym, za zaoszczędzone pieniądze możesz opłacić deweloperów i rozwijać swój system.

konto usunięte

Łukasz Podkalicki:
Cóż pozostało ? Kontrargument, który dotyczył "żadnej zalety" i który położył dalszy wywód.

Gdy w analizie używam: nigdy, żaden, wcale, w ogóle, zawsze, etc.. to ostrożnie dobieram słowa klucze, które decydują o tautologii zdania lub kontrtautologii.

jestem ZU, potrzebuję jakieś tam okienko do aplikacji xyz, ale jak większość ZU nie umiem programować czy kod źródłowy jest dla mnie teraz zaletą?

Powiedz więc jaką zaletę ma dla mnie w takiej sytuacji kod źródłowy?

dodam że nie mam budżetu na wynajęcie zawodowego programisty

konto usunięte

Krzysztof Bokiej:
Przemysław R.:
przykład
takie Excel jest zamknięty jak Fort Knox, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby okienka sobie dorobić w postaci biblioteki dll -> dodatek COM, w postaci makra i formularza -> VBA i zwykły dodatek, jak też napisać makro, więc nie trzeba rozbebeszać programu piszesz tylko wtyczkę

Bardzo ciekawe jest, że jak napisałeś o tworzeniu wtyczek, to już nie pojawiają się argumenty, typu a kto za tą Twoją wtyczkę weźmie odpowiedzialność jak ona będzie losowo kasować dane w bazie... Jednym słowem, jakbyś miał pomysł zrealizowania jakiegoś projektu makrami w Excelu, to i tak niektórzy by Twoją inicjatywę zablokowali. No chyba, że byś ściemnił, że to MS weźmie na klatę.

chodzi o to że programu zamknięte można rozszerzać za pomocą wtyczek/pluginów/dodatków i nie ma potrzeby zmiany kodu zamkniętego żeby osiągnąć podobny jak przy pomocy modyfikacji kodu OS

konto usunięte

Łukasz Podkalicki:
Przemku!? ten plus to kompletne nieporozumienie :) Moja wina, pomyliłem Twoją ironię.. o Pi rad.

Wow
zraniłeś mnie w samo sedno mego zamkniętego serca

Następna dyskusja:

Domowy CRM typu open source


Wyślij zaproszenie do