Witam,
ponieważ nasza firma również oferuje oprogramowanie Open Source, pozwolę sobie także wyrazić opinię na ten temat. Open Source nie jest ani źle promowany, ani gorszy od komercyjnego oprogramowania. Kompetencje firmy wdrożeniowej jak zawsze spełniają kluczową rolę, jednak to jaką funkcjonalność i możliwości oferuje produkt bazowy nie jest bez znaczenia.
Jeżeli zaś chodzi o hasła marketingowe ofert, to powód może być następujący - Open Source jest często kierowany z założenia do sektora MSP. W wielu sytuacjach budżet małych firm nie pozwala na zakup oprogramowania komercyjnego o rozbudowanej funkcjonalności. Jeżeli więc procesy biznesowe zachodzące w małym przedsiębiorstwie są na tyle złożone, że nie wystarcza już Subiekt itp., jedynym rozwiązaniem może być Open Source. Brak opłat licencyjnych lub konieczności tworzenia rozwiązania od zera co realnie zmniejsza koszty. Dodatkowo standardowa stawka konsultantów firm oferujących wsparcie wdrożeniowe produktów Open Source jest ciągle niższa niż w przypadku znanych komercyjnych rozwiązań.
Kolejnym przykładem może być przedsiębiorstwo, które dopiero zaczyna wchodzić na rynek. Z powodu początkowych inwestycji firma nie jest w stanie przeznaczyć milionów na oprogramowanie. Jednak ma ona potencjał, więc pakiet rozwiązań za 300zł może szybko okazać się niewystarczający. W tym przypadku standardowa funkcjonalność produktów Open Source może być dla niej całkowicie wystarczająca. Natomiast wraz z rozwojem firmy i rozszerzeniem asortymentu usług, system może zostać bezproblemowo rozbudowany.
Ponadto warto też zauważyć, iż funkcjonalność oprogramowania biznesowego Open Source jest na tyle ciekawa, iż wiele znaczących korporacji (nawet polskich) decyduje się na ich wykorzystanie jako produktu bazowego. Powodem jest właśnie szukanie oszczędności.
Produkty biznesowe Open Source są także stosunkowo nowym trendem, więc podobnie jak ze wszystkimi nowymi produktami - początkowa droga wejścia na rynek jest dość utrudniona. Zatem żeby odróżnić się od tych wszystkich haseł odnośnie "bycia najlepszym", "idealnym" itp., firmy reklamujące produkt podkreślają także (i chyba dość słusznie) oszczędności jakie ze sobą niesie.
Jeżeli chodzi personalnie o mnie, to bardziej bym obstawała za hasłem "idealny" dla Open Source, ponieważ może on zostać całkowicie dostosowany do potrzeb ;)
50% zdaje się dotyczyło TCO (Total Cost of Ownership), czyli przede wszystkim kosztów licencji i wdrożenia, a nie samego kodu.
Pozdrawiam,
Magda
eVolpe Consulting Group
magdalena.ziebinska@evolpe.pl
evolpe.pl