Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Informatycy … z reguły i w większości indywidualiści … indywidualiści czyli jednostki.

W większości firm (nie IT) pracownicy są jakoś zorganizowani, działają jakieś związki/organizacje przynajmniej z definicji mające chronić wspólny interes pracowników.

Zna kotoś jakieś przypadki czegoś takiego w dużych firmach IT ?

Czy istnieją jakieś organizacje albo projekty utworzenia jakichś ponadfirmowych organizacji (korporacji) mających za zadanie chronić interes pracowników a nie menagerów ?Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 17.05.07 o godzinie 10:36
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Nie generalizowałbym.

Z obserwacji widzę, że przeważnie informatycy to najbardziej zgrane zespoły chociaż pewnie z powodu tego, że faktycznie sa to indywidualiści ich związki są przeważnie nieformalne.

Nie słyszałem o oficjalnych wiązkach zawodowych informatyków :).

konto usunięte

Damian K.:
Informatycy … z reguły i w większości indywidualiści … indywidualiści czyli jednostki.

W większości firm (nie IT) pracownicy są jakoś zorganizowani, działają jakieś związki/organizacje przynajmniej z definicji mające chronić wspólny interes pracowników.

Dobrze powiedziane: "z definicji". Nie oszukujmy się, w dużej części przypadków takie organizacje mają charakter stricte roszczeniowy a ich działanie niekoniecznie opiera się na przesłankach dobra pracowników. Wchodzą motywy personalne (spróbuj zwolnić działacza związkowego), motywy polityczne, dążenie do władzy itd.

Zna kotoś jakieś przypadki czegoś takiego w dużych firmach IT ?

Czy istnieją jakieś organizacje albo projekty utworzenia jakichś ponadfirmowych organizacji (korporacji) mających za zadanie chronić interes pracowników a nie menagerów ?

Chyba nie istnieją. Zauważ, że związki zawodowe sa bardzo silnie rozwinięte tam, gdzie pracownicy są potencjalnie "uciskani" (czytaj - zarabiają mniej niżby chcieli i niewiele mogą/chcą z tym zrobić). Takie środowisko sprzyja rozwojowi "wspierających" postulaty struktur związkowych.
Jeśli spojrzymy na środowiska złożone głównie ze specjalistów (wyłączmy oczywiście budżetówkę - np lekarzy - z przyczyn oczywistych) - IT, prawnicy, architekci etc. to tam nie ma potrzeby tworzenia takich struktur. Jeśli uważasz, że pracodawca Cię nie docenia - zmieniasz pracodawcę. Jeśli nie jesteś usatysfakcjonowany stanowiskiem - podnosisz kompetencje i szukasz lepszego itd. itp.
Generalnie wolny rynek, który nie toleruje regulatorów. I słusznie :)

pozdrawiam
MGMaciej Gottfried edytował(a) ten post dnia 02.07.07 o godzinie 22:41

Wyślij zaproszenie do