Krzysztof Smaga

Krzysztof Smaga Inżynier sieci,
projektant,
administrator.

"Jeśli jesteś w czymś dobry, to nigdy nie rób tego za darmo" - to nie ma znaczenia czy ciocia kochana, czy jak jedna z moich - dobra rada. Znaczenie ma tylko kasa na koncie. Jak sie zgadza, to wszystko gra.
Tomasz L.:
Nie wiem czy ktoś kto nienawidzi swojej ciotki będzie dobrym specjalistą IT :) Chyba że ciotkę stać na specjalistę extra.

konto usunięte

Krzysztof S.:
" Znaczenie ma tylko kasa na koncie.

A ty masz jakiś kolegów?
Tomasz L.

Tomasz L. Inzynier Systemów
Bezpieczeństwa,
ASCOMP S.A.

Pewnie jednego znajomego - Hajs i reszta to znajome, Kasa, Gotówka i Karta Kredytowa :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.01.14 o godzinie 09:57
Krzysztof Smaga

Krzysztof Smaga Inżynier sieci,
projektant,
administrator.

A po co psuć rynek?
Tomasz L.:
Pewnie jednego znajomego - Hajs i reszta to znajome, Kasa, Gotówka i Karta Kredytowa :)

konto usunięte

Marcin K.:
Witajcie, rozpocząłem w tym roku edukacje na kierunku Informatyka. ie jest to niestety żadna renomowana uczelnia,
Pytanie pierwsze: jak bardzo kiepska jest ta uczelnia.
Jeśli jest tak, jak ktoś tu napisał, że "z braku laku uczą ekonomii" (jak nazywam takie prywatne uczelnie "wyższą szkołą pchania taczki") - to nie warto tracić na nią czas i pieniądze.
Jeśli to jest średnia uczelnia, czegoś tam uczą, nie jest dramatycznie, to spróbuj się zorientować na ile są 'elastyczne' studia. U mnie już na 2gim roku mieliśmy możliwość wyboru przedmiotów/prowadzących (oczywiście ograniczone jakimś rygorem programu nauczania), ja na tym bardzo dużo skorzystałam. Na takiej średniej uczelni, myślę, ze spokojnie znajdziesz co najmniej kilku przynajmniej przyzwoitych nauczycieli/przedmiotów. Więc da się naprawdę wykorzystać ten czas.

Mi się bardzo też sprawdziło pójście do pracy/ na praktyki już na studiach (po 3cim roku, wcześniej za dużo przedmiotów było, nie dała bym rady).
Czy zwracają uwagę na uczelnię - ciężko mi stwierdzić, pytać mnie nigdy nie pytali, ale u mnie nazwa uczelni i wydziału mówiła sama za siebie.

Nie wiem, w jakim mieście studiujesz, nie wiem jak wygląda lokalny rynek pracy, ale na pewno nie zgodzę się z przedmówcami, że nie pracować za darmo/grosze. Na taki prawie darmowy czy darmowy staż łatwiej się dostać, wtedy też mniej wybrzydzają nt 'renomy uczelni', a nawet rok na studiach można i warto tak popracować. Potem albo cię ta firma zatrudni (często tak bywa), albo do innej już idziesz jako osoba z rocznym doświadczeniem i na uczelnię nikt nie zwraca aż takiej uwagi.

Mówiąc powyższe, najważniejsze jest, znaleźć obszar, który cię zainteresuje (mnie np zainteresowały bardzo bazy danych i inżynieria oprogramowania) - wtedy w tym obszarze sam z siebie będziesz szukał wiedzy, praktyki etc. I wtedy będziesz w tym dobry.

A i w większych firmach brak dyplomu na dłuższą metę przeszkadza (nieważne z jakiego kierunku, sam fakt) - 20 dni urlopu zamiast 26, niektóre firmy robią problemy z podwyżkami i awansami w pewnym momencie.
Więc, jeśli zaczniesz pracować podczas studiów, to obroń się szybko (nawet jeśli miała by to być 3ja) - o ocenę z pracy mgr nikt mnie nigdy nie spytał nawet z ciekawości.
Marcin Kowal

Marcin Kowal Student, UO

Co do poziomu, to jak rozmawiam ze znajomymi na lepszych uczelniach, to jakoś nie odbiegamy bardzo. Matmy uczą matematycy, programowania - informatycy, wfu - wfiści ;) Część kadry jest dosyć młoda i ma ambicje podniesienia poziomu, u nich jest trudniej...
Ogólnie, jak się chce, to można się nauczyć, ale troche jednak zazdroszcz ludziom z lepszych uczelni...Mógłbym iść poprawiać maturę i stracić dwa lata, ale szkoda mi dwóch lat...

konto usunięte

Marcin K.:
Co do poziomu, to jak rozmawiam ze znajomymi na lepszych uczelniach, to jakoś nie odbiegamy bardzo. Matmy uczą matematycy, programowania - informatycy, wfu - wfiści ;) Część kadry jest dosyć młoda i ma ambicje podniesienia poziomu, u nich jest trudniej...
Ogólnie, jak się chce, to można się nauczyć, ale troche jednak zazdroszcz ludziom z lepszych uczelni...Mógłbym iść poprawiać maturę i stracić dwa lata, ale szkoda mi dwóch lat...
Jak aż tak bardzo cię to boli (choć skoro tak piszesz, to myślę, że problem jest gdzie indziej - w tobie, ale psychoanalizy na odległość nie mam zamiaru robić ;-), to możesz zawsze ciągnąć te studia, równolegle podejść do poprawki matury i próbować zdać na 'lepszą' uczelnię.
Jeśli się dostaniesz, to masz szansę przepisać część przedmiotów (chyba że chcesz zaczynać od zera) - wszystkich na pewno nie.
Na tych 'lepszych' uczelniach wiedza sama do głowy nie wchodzi, a praktyka nie wyrysowuje się.
Bardzo dobre uczelnie kończą też ludzie, którzy do niczego się nie nadają. Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.01.14 o godzinie 15:23
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Olga R.:
nazywam takie prywatne uczelnie "wyższą szkołą pchania taczki"

Bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące jest takie zestawienie "prywatna=dziadostwo" bo np. jedną z lepszych uczelni informatycznych w Polsce jest PJWSTK http://www.pjwstk.edu.pl/

konto usunięte

Krzysztof K.:
Olga R.:
nazywam takie prywatne uczelnie "wyższą szkołą pchania taczki"

Bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące jest takie zestawienie "prywatna=dziadostwo" bo np. jedną z lepszych uczelni informatycznych w Polsce jest PJWSTK http://www.pjwstk.edu.pl/

Proponuję
1) czytać ze zrozumieniem
2) cytować całe zdania, bo mają zupełnie inny sens niż Pan próbuje wmówić.
Więc zacytuję całe zdanie
"Jeśli jest tak, jak ktoś tu napisał, że "z braku laku uczą ekonomii" (jak nazywam takie prywatne uczelnie "wyższą szkołą pchania taczki") - to nie warto tracić na nią czas i pieniądze."

Gdzie tu napisałam, że prywatna= dziadostwo?Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.01.14 o godzinie 09:56
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Olga R.:
Gdzie tu napisałam, że prywatna= dziadostwo?

(...)nazywam takie prywatne uczelnie "wyższą szkołą pchania taczki".

konto usunięte

Krzysztof K.:
Olga R.:
Gdzie tu napisałam, że prywatna= dziadostwo?

(...)nazywam takie prywatne uczelnie "wyższą szkołą pchania taczki".
Proponuję przeczytać jeszcze raz moją poprzednią wypowiedź (podpowiedź, w języku polskim są konstrukcje warunkowe, zaczynające się od słów np. "jeżeli").
Jeśli nadal nie widzisz różnicy, to cóż, nic na to nie poradzę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.01.14 o godzinie 13:53
no patrz pan, ma byc infomatyk a jeszcze nie zna instrukcji IF :)

konto usunięte

Jarosław S.:
no patrz pan, ma byc infomatyk a jeszcze nie zna instrukcji IF :)
Nie wiem, administrowaniem nie zajmowałam się, może tam nie ma komend z IF ;)
Dawid G.

Dawid G. QA/Freelancer

Mam nieco podobne pytanie, więc się podepnę.

Jestem na studiach dziennych, z racji chęci podjęcia pracy na pełen etat myślę na przeskoczeniem na zaoczne. Niejako ustalono tutaj wcześniej, że liczą się bardziej umiejętności, niż dyplomy i ok. Tylko, czy w każdej sytuacji?

Zdarzało mi się słyszeć od znajomych, że "u mnie w firmie osoby z inżynierem mają więcej, niż studenciaki bez, bo mają więcej argumentów". Czy np. w momencie negocjacji wynagrodzenia, podwyżki, czy czegokolwiek, te studia zaoczne zamiast dziennych nie obniżają siły moich kart przetargowych? Mam lekkie obawy, że mogłoby tak być. Wszak kiedy chodzi np. o kasę, wszystko może mieć znaczenie...Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.10.15 o godzinie 20:11

konto usunięte

Tytuł ma znaczenie - inż. przed nazwiskiem dużo czasami zmienia. To czy zdobyłeś go studiując dziennie, czy zaocznie to nie ma znaczenie.

konto usunięte

to świetnie, że robisz coś ponadprogramowego we własnym zakresie:) myślę, że to dobry kierunek, bo z mojego doświadczenia wynika, że ta branża bazuje bardziej na umiejętnościach, które potrafisz poświadczyć praktycznie, nie nazwą przedmiotu wpisaną w indeksie. Społeczny prestiż uczelni, na której studiujesz ,ma aż takiego wpływu na późniejszą karierę - każdy uniwersytet wytycza tylko kierunek i "must know" - możesz na tym poprzestać, dostać dyplom ale dziś to za mało...Powodzenia na studiach!:)
Dawid G.

Dawid G. QA/Freelancer

Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego właśnie kombinuje, żeby to wszystko ze sobą godzić.
Dziękuję! :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.10.15 o godzinie 15:35

Wyślij zaproszenie do