Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Tadeusz:
Ideologia piękna, przyznaję. Obawiam się jednak że w sytuacji gdy mam określoną pracę za określone pieniądze, znam jakąś perspektywę swojej przyszłości w tej pracy itd i mając ofertę by z tego zrezygnować i "się wykazać" będę raczej podejrzewał oszustwo i próbę wykorzystania niż uczciwego wizjonera. Chyba dlatego że statystycznie częściej trafię na oszusta. A to, że zgłosiło się do Ciebie tak mało osób wydaje się potwierdzać, że jednak większość myśli tak jak ja.

Jeśli jest tak, że główną cechą Twojego pracownika ma być przebojowość, skłonność do ryzyka, ambicja, umiejętność dostosowania się a na drugim planie stoi doświadczenie to dobrze bo przy okazji takiej rekrutacji robisz przesiew bo tylko tacy się zgłoszą. Jeśli jest inaczej to wydaje mi się że przesiew będzie za duży a co gorsza stracisz dobrych specjalistów bo ci ryzykują w czymś takim najwięcej.

Rynek pracy to rynek jak każdy inny. Obie strony na podstawie podaży i popytu ustalają ile towar jest warty. Pracownik ustala "koszt odejścia" ze starej pracy i takiej stawki oczekuje bo może sobie przy obecnym rynku na to pozwolić a potem chce dowiedzieć się czy "kupujący" tyle da. Jesteśmy na forum IT, nie ma bardziej rzeczowych inżynierów.

edit:
A poza tym nie odpowiedziałeś na pytanie a byłem naprawdę ciekaw bo sytuacja tego pata przy zmienianiu pracy i sposoby na wyjście z niego są interesujące. :)Rafał D. edytował(a) ten post dnia 28.05.08 o godzinie 19:36
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Rafał D.:
Tadeusz:
Ideologia piękna, przyznaję. Obawiam się jednak że w sytuacji gdy mam określoną pracę za określone pieniądze, znam jakąś perspektywę swojej przyszłości w tej pracy itd i mając ofertę by z tego zrezygnować i "się wykazać" będę raczej podejrzewał oszustwo i próbę wykorzystania niż uczciwego wizjonera. Chyba dlatego że statystycznie częściej trafię na oszusta. A to, że zgłosiło się do Ciebie tak mało osób wydaje się potwierdzać, że jednak większość myśli tak jak ja.

Jeśli jest tak, że główną cechą Twojego pracownika ma być przebojowość, skłonność do ryzyka, ambicja, umiejętność dostosowania się a na drugim planie stoi doświadczenie to dobrze bo przy okazji takiej rekrutacji robisz przesiew bo tylko tacy się zgłoszą. Jeśli jest inaczej to wydaje mi się że przesiew będzie za duży a co gorsza stracisz dobrych specjalistów bo ci ryzykują w czymś takim najwięcej.

Rynek pracy to rynek jak każdy inny. Obie strony na podstawie podaży i popytu ustalają ile towar jest warty. Pracownik ustala "koszt odejścia" ze starej pracy i takiej stawki oczekuje bo może sobie przy obecnym rynku na to pozwolić a potem chce dowiedzieć się czy "kupujący" tyle da. Jesteśmy na forum IT, nie ma bardziej rzeczowych inżynierów.

edit:
A poza tym nie odpowiedziałeś na pytanie a byłem naprawdę ciekaw bo sytuacja tego pata przy zmienianiu pracy i sposoby na wyjście z niego są interesujące. :)Rafał D. edytował(a) ten post dnia 28.05.08 o godzinie 19:36
Rafale
Wydaje mi się , że nie rozumiesz o czym mówię i dlatego , jak sam piszesz jesteś w większości.
- Ja mówię , że na pierwszym miejscu stawiam doświadczenie i wiedzę praktyczną przydatną na określonym stanowisku , a Ty mi sugerujesz przebojowość.
- Jeśli ja dobrze rozumiem , to Ty oczekujesz , że to pracodawca ma Ciebie przekonać do podjęcia pracy u niego.
- Typowa postawa roszczeniowa , która jest niestety epidemią i sprawia , że ludzie oczekują , iż to państwo , pracodawca lub rodzina się o nich zatroszczy.
Nic bardziej mylącego – nie tędy droga.
- Bardzo wyraźnie napisałem , że pierwszym argumentem dla mnie jest merytoryczna wiedza i doświadczenie.
- Bardzo dużo (jak piszesz) przebojowych ludzi , całe życie „chodzi na ryby nie wiedząc, że to nie ryb szukają”.
Poza tym , jeśli ktoś ponosi ryzyko tworząc miejsca pracy , to z pewnością nie jest to pracownik.
- Wracając do , cytuję:
„A to, że zgłosiło się do Ciebie tak mało osób wydaje się potwierdzać, że jednak większość myśli tak jak ja.”
Jak sam widzisz , nawet nie znając mojej oferty , a już jesteś po stronie większości.
- To o czym ja piszę jest informacją a nie wiedzą , warto rozróżnić te dwa pojęcia.
Jeśli nie zauważyłeś odpowiedzi na Twoje pytanie , jest mi bardzo przykro , bo naprawdę się starałem.
- Życzę Tobie i innym poszukującym pracy , odnalezienia swojego miejsca i wysokich zarobków.
Pozdrawiam
Tadeusz Orlenko
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

O "postawie roszczeniowej" jest właśnie ten temat. Wzięła się ona z sytuacji na rynku pracy IT, moim przynajmniej zdaniem. I ta sytuacja wydaje mi się bardzo naturalna i "prawicowa" (skoro schodzisz na politykę i porównujesz do opieki państwa :) ).
Życzę rzecz jasna powodzenia w przedsięwzięciu i mimo trudności znalezienia takich jak trzeba ludzi :)

konto usunięte

Pomijając zbędne fakty...
Tadeusz Orlenko:
Rafale
Wydaje mi się , że nie rozumiesz o czym mówię [...]

Facet, z całym szacunkiem, ale o ile pracuję w testowaniu lingwistyczno-funcjonalnym, o ile posługuję się kilkoma językami + języki programowania i o ile studiuje psychologie komunikacji - to o tyle z Twoich wypowiedzi nie da się wywnioskować kompletnie nic - ani jaki biznes, ani jak podchodzisz do CV pracownika i czy stawiasz mu realne warunki na wstępie, ani co Ty tu właściwie robisz.

Bo ja panie kolego to widzę u Ciebie tylko franczyzę i link z Amwayem. A Amway ma to do siebie, że jest piramidką, wymagana jest w nim pewna przebojowość i umiejętność zbajerowania klienta itepe itede (jako były przedstawiciel handlowy od szmerów-bajerów-bombek-trąbek - wiem co piszę!)

Więc jeśli zajmujesz się w jakikolwiek sposób dystrybucją Amwaya, to ja Cię bardzo proszę - opuść lokal, bo jednak większość tu obecnych przemawia zupełnie innym językiem i na inny temat.

---
Od jakiegoś czasu sytuacja na rynku pracy w Polsce coraz skuteczniej przeradza się w rynek pracownika. Niestety kadrowcy w Polsce chyba spali na tych zajęciach / nie mają w ogóle wykształcenia HRowego / nie przełamią się ze względu na konkurencję.

Uważam, że skoro się zatrudnia headhuntera, to... HH nie musi powiedzieć dla jakiej firmy mielibyśmy pracować - np przed przejściem do następnego etapu. HH może spokojnie i anonimowo określić publicznie widełki i wymagania - oraz później bajerować socjalami i... jeśli robi za negocjatora, to zarabiać (w formie premii) również na różnicy (co dostanie pracownik vs maks określony przez klienta) w wytargowanym kontrakcie.

Ale - jak widać - jak się idzie do kadr, to po humanistyce, a Ci humanistyczni to nie mają tak ładnie w głowach poukładane ;)))

konto usunięte

Oleś: Dokładnie trafiłeś w sedno sprawy = 10/10 :-)

Tadeusz: To co oferujesz to nie jest praca a raczej wprowadzenie w biznes. Moesz ewentualnie powiedzieć że dzielisz się, na jakiś tam swoich warunkach, know-how ale to nie jest praca o której mówimy tutaj na forum.

konto usunięte

Tadeusz Orlenko:
Rafał D.:
Tadeusz:
Ideologia piękna, przyznaję. Obawiam się jednak że w sytuacji gdy mam określoną pracę za określone pieniądze, znam jakąś perspektywę swojej przyszłości w tej pracy itd i mając ofertę by z tego zrezygnować i "się wykazać" będę raczej podejrzewał oszustwo i próbę wykorzystania niż uczciwego wizjonera. Chyba dlatego że statystycznie częściej trafię na oszusta. A to, że zgłosiło się do Ciebie tak mało osób wydaje się potwierdzać, że jednak większość myśli tak jak ja.

Jeśli jest tak, że główną cechą Twojego pracownika ma być przebojowość, skłonność do ryzyka, ambicja, umiejętność dostosowania się a na drugim planie stoi doświadczenie to dobrze bo przy okazji takiej rekrutacji robisz przesiew bo tylko tacy się zgłoszą. Jeśli jest inaczej to wydaje mi się że przesiew będzie za duży a co gorsza stracisz dobrych specjalistów bo ci ryzykują w czymś takim najwięcej.

Rynek pracy to rynek jak każdy inny. Obie strony na podstawie podaży i popytu ustalają ile towar jest warty. Pracownik ustala "koszt odejścia" ze starej pracy i takiej stawki oczekuje bo może sobie przy obecnym rynku na to pozwolić a potem chce dowiedzieć się czy "kupujący" tyle da. Jesteśmy na forum IT, nie ma bardziej rzeczowych inżynierów.

edit:
A poza tym nie odpowiedziałeś na pytanie a byłem naprawdę ciekaw bo sytuacja tego pata przy zmienianiu pracy i sposoby na wyjście z niego są interesujące. :)Rafał D. edytował(a) ten post dnia 28.05.08 o godzinie 19:36
Rafale
Wydaje mi się , że nie rozumiesz o czym mówię i dlatego , jak sam piszesz jesteś w większości.
- Ja mówię , że na pierwszym miejscu stawiam doświadczenie i wiedzę praktyczną przydatną na określonym stanowisku , a Ty mi sugerujesz przebojowość.
- Jeśli ja dobrze rozumiem , to Ty oczekujesz , że to pracodawca ma Ciebie przekonać do podjęcia pracy u niego.
- Typowa postawa roszczeniowa , która jest niestety epidemią i sprawia , że ludzie oczekują , iż to państwo , pracodawca lub rodzina się o nich zatroszczy.
Nic bardziej mylącego – nie tędy droga.
- Bardzo wyraźnie napisałem , że pierwszym argumentem dla mnie jest merytoryczna wiedza i doświadczenie.
- Bardzo dużo (jak piszesz) przebojowych ludzi , całe życie „chodzi na ryby nie wiedząc, że to nie ryb szukają”.
Poza tym , jeśli ktoś ponosi ryzyko tworząc miejsca pracy , to z pewnością nie jest to pracownik.
- Wracając do , cytuję:
„A to, że zgłosiło się do Ciebie tak mało osób wydaje się potwierdzać, że jednak większość myśli tak jak ja.”
Jak sam widzisz , nawet nie znając mojej oferty , a już jesteś po stronie większości.
- To o czym ja piszę jest informacją a nie wiedzą , warto rozróżnić te dwa pojęcia.
Jeśli nie zauważyłeś odpowiedzi na Twoje pytanie , jest mi bardzo przykro , bo naprawdę się starałem.
- Życzę Tobie i innym poszukującym pracy , odnalezienia swojego miejsca i wysokich zarobków.
Pozdrawiam
Tadeusz Orlenko


Mnie sie podoba to co Pan Tadeusz pisze. Jest to zwiezle i logiczne. Kazdy biznes to nic innego jak pewna siec zaleznosci. Wystarczy zmienic troszke myslenie. Pozatym on chce wam cos podpowiedziec. Zacytuje cos "Mozesz dac komus rybe i nakarmisz go przez 1 dzien. A jesli go nauczysz lowic bedzie sie sam karmil cale zycie " ;)

konto usunięte

Oleś K.:
Pomijając zbędne fakty...
Tadeusz Orlenko:
Rafale
Wydaje mi się , że nie rozumiesz o czym mówię [...]

Facet, z całym szacunkiem, ale o ile pracuję w testowaniu lingwistyczno-funcjonalnym, o ile posługuję się kilkoma językami + języki programowania i o ile studiuje psychologie komunikacji - to o tyle z Twoich wypowiedzi nie da się wywnioskować kompletnie nic - ani jaki biznes, ani jak podchodzisz do CV pracownika i czy stawiasz mu realne warunki na wstępie, ani co Ty tu właściwie robisz.

Bo ja panie kolego to widzę u Ciebie tylko franczyzę i link z Amwayem. A Amway ma to do siebie, że jest piramidką, wymagana jest w nim pewna przebojowość i umiejętność zbajerowania klienta itepe itede (jako były przedstawiciel handlowy od szmerów-bajerów-bombek-trąbek - wiem co piszę!)

Więc jeśli zajmujesz się w jakikolwiek sposób dystrybucją Amwaya, to ja Cię bardzo proszę - opuść lokal, bo jednak większość tu obecnych przemawia zupełnie innym językiem i na inny temat.

---
Od jakiegoś czasu sytuacja na rynku pracy w Polsce coraz skuteczniej przeradza się w rynek pracownika. Niestety kadrowcy w Polsce chyba spali na tych zajęciach / nie mają w ogóle wykształcenia HRowego / nie przełamią się ze względu na konkurencję.

Uważam, że skoro się zatrudnia headhuntera, to... HH nie musi powiedzieć dla jakiej firmy mielibyśmy pracować - np przed przejściem do następnego etapu. HH może spokojnie i anonimowo określić publicznie widełki i wymagania - oraz później bajerować socjalami i... jeśli robi za negocjatora, to zarabiać (w formie premii) również na różnicy (co dostanie pracownik vs maks określony przez klienta) w wytargowanym kontrakcie.

Ale - jak widać - jak się idzie do kadr, to po humanistyce, a Ci humanistyczni to nie mają tak ładnie w głowach poukładane ;)))
Nie za bardzo sie chwalisz ?? Pozatym piszac do kogos watek nie zaczyna sie zdania od "Facet". Kazdy ma jakas wizje. POzatym jesli Tadeusz zajmuje sie jakims biznesem to nic ci do tego. Jesli chodzi o rynek pracownikow to jestes w powaznym bledzie. Zaczyna sie robic cos takiego jak dwie strony , bogaci i biedni. Klasa srednia zanika. Takiej wiedzy aby oceniac stan rynku pracy to nie dostales , uwazasz sie za "GOSCIA NA POZIOMIE" ale do tego trzeba dojrzec. Masz prace i jestes zadowolony. Stracisz to pomyslisz .

wymagana
jest w nim pewna przebojowość i umiejętność zbajerowania klienta itepe itede (jako były przedstawiciel handlowy od szmerów-bajerów-bombek-trąbek - wiem co piszę!)
Przecierz to praca sprzedawcy - nie wiesz o tym ?? Jak ladna laska jest na stoisku to byle pierdole kupujesz i na takich ludziach jak ty da sie zarobic ;)

ps. Mama ci kanapki do pracy robi ??Dariusz Kwaśny edytował(a) ten post dnia 01.06.08 o godzinie 22:06

konto usunięte

Dariusz Kwaśny:
Przecierz to praca sprzedawcy - nie wiesz o tym ?? Jak ladna laska

Skoro tak uważasz to wyślij "laskę" na negocjacje do TPSA, Ministerstwa albo Mittal Steel Poland....
Dariusz Kwaśny:
ps. Mama ci kanapki do pracy robi ??

No comment (0/10)Rafał Ziółkowski edytował(a) ten post dnia 02.06.08 o godzinie 00:50

konto usunięte

Dariusz Kwaśny:
Przecierz to praca sprzedawcy

Przecież
ps. Mama ci kanapki do pracy robi ??

Myślałem na początku, że to będzie portal dla ludzi wykształconych i na poziomie, ale to wrażenie coraz bardziej zanika wraz ze wzrostem liczby użytkowników :)

konto usunięte

Krzysztof P.:
Dariusz Kwaśny:
Przecierz to praca sprzedawcy

Przecież
ps. Mama ci kanapki do pracy robi ??

Myślałem na początku, że to będzie portal dla ludzi wykształconych i na poziomie, ale to wrażenie coraz bardziej zanika wraz ze wzrostem liczby użytkowników :)
Nie ma to jak wyrwac z kontekstu jedno slowo i czepiac sie ;)
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Dariusz Kwaśny:
Krzysztof P.:
Dariusz Kwaśny:
Przecierz to praca sprzedawcy

Przecież
ps. Mama ci kanapki do pracy robi ??

Myślałem na początku, że to będzie portal dla ludzi wykształconych i na poziomie, ale to wrażenie coraz bardziej zanika wraz ze wzrostem liczby użytkowników :)
Nie ma to jak wyrwac z kontekstu jedno slowo i czepiac sie ;)
Witaj Darku
Miałem już nic nie mówić , ale widzę , że „walczysz z wiatrakami”
- Dyskusja z „wykształconymi nieużytkami” i ludźmi zdolnymi , którym się nie wiedzie , nie ma najmniejszego sensu.
- To w większości ludzie , którzy myślą , że myślą i nic po zatem.
AAAaaaaaa – potrafią li tylko obrażać , bo do merytorycznej rozmowy nikt ich nie przygotował.
- Przepraszam za kolokwializm , ale to tak jak by tłumaczyć rolnikowi , że jego ziemniaki McDonald's nie kupuje , tylko z tego powodu , nie spełniają norm a rolnik zamiast zmierzać do spełnienia norm i wymogów dla swoich produktów , uprawia ziemniaki dla świń , a chce sprzedawać dla ludzi i w proteście , idzie rozsypywać zborze na tory , albo blokować drogi
Najbardziej gwałtowni są ignoranci
- Myślę , że to jest forma dyskusji tych kilku ludzi , na bardzo licznej grupie.
- Szkoda czasu :)
- Nie ma nic bardziej pospolitego , jak wykształceni i zdolni ludzie , którym się nie wiedzie.
„Nie ma takiej partii , frakcji czy sekty , w której ludzie najmniej wiedzący nie byliby jednocześnie najgwałtowniejsi” – Alexander Pope

konto usunięte

Krzysztof P.:
Myślałem na początku, że to będzie portal dla ludzi wykształconych i na poziomie, ale to wrażenie coraz bardziej zanika wraz ze wzrostem liczby użytkowników :)

Ja też...

---
Jedyna firma "Agnes" w Zielonej Górze (związana jednocześnie z nazwiskiem Orlenko) zajmuje się dystrybucją sprzętu muzycznego. Co to ma do IT? Nie wiem...

Jedyne co mogę wywnioskować z profilu p. Tadeusza to fakt, że zajmuje się dystrybucją Amwaya - i temu nie zaprzeczył. Budowanie sieci dystrybucji z IT ma się jak pięść do oka - ta grupa nie nazywa się 'marketing' i raczej nazwy nie zmieni.

To może mi ktoś wytłumaczy, o co panom "wystarczy zmienić sposób myślenia" chodzi?

PS: Jasne, że się chwalę. Dzięki temu udało mi się znaleźć satysfakcjonującą pracę na interesujących mnie warunkach. I jeśli ktoś by mnie chciał 'odbić' to musiałby się wykazać sensowną umiejętnością negocjacji. O tym właśnie jest ten temat.
PPS: Śniadanie jjem w domu. Sam, bo reszta domowników jeszcze śpi. kanapek do pracy nie noszę - stać mnie na to, żeby sobie kupić lunch ;) wszystko dzięki temu, że znam swoja wartość ;)Oleś K. edytował(a) ten post dnia 02.06.08 o godzinie 10:03
Dariusz Macina

Dariusz Macina Technology Manager,
Making Waves Polska

Tadeusz Orlenko:

- Dyskusja z „wykształconymi nieużytkami” i ludźmi zdolnymi , którym się nie wiedzie , nie ma najmniejszego sensu.
- To w większości ludzie , którzy myślą , że myślą i nic po zatem.
- Nie ma nic bardziej pospolitego , jak wykształceni i zdolniludzie , którym się nie wiedzie.


Wydaje mi sie, ze akurat na tym forum wypowiadaja sie w wiekszosci ludzie ktorym wiedzie sie co najmniej dobrze. Swoimi postami zupelnie nie trafiasz w sedno dyskusji. Celem dyskusji nie jest wylewanie zali i narzekanie na ten okrutny swiat. Nikt tutaj nie przejawia tez postawy roszczeniowej o co oskarzasz tutaj piszacych. Zauwaz, ze nie piszemy tutaj o kwotach tylko o obowiazujacych podczas rekrutacji obyczajach. Chetnie poslugujesz sie cytatami, przypowiesciami ale jakos nie widac ich zwiazku z tematem.

konto usunięte

To może mi ktoś wytłumaczy, o co panom "wystarczy zmienić sposób myślenia" chodzi?
Chodzi o to , jak jestes pracownikiem ktory pracuje na etacie i docenia to , do konca swojego zycia tego nie zrozumiesz . Powaznie mowie.
Andrzej Grądziel

Andrzej Grądziel Test Manager at
Nokia Siemens
Networks

Dariusz Kwaśny:
To może mi ktoś wytłumaczy, o co panom "wystarczy zmienić sposób myślenia" chodzi?
Chodzi o to , jak jestes pracownikiem ktory pracuje na etacie i docenia to , do konca swojego zycia tego nie zrozumiesz . Powaznie mowie.

Tylko pracownicy na etacie lubia konkrety? Na to wyglada.

konto usunięte

Dariusz Kwaśny:
To może mi ktoś wytłumaczy, o co panom "wystarczy zmienić sposób myślenia" chodzi?
Chodzi o to , jak jestes pracownikiem ktory pracuje na etacie i
docenia to , do konca swojego zycia tego nie zrozumiesz . Powaznie mowie.

Bądź łaskaw posłuchać: nikt tu nie ma monopolu na wiedzę. Oprócz monopolu na wiedzę o nas samych. W tym wypadku Ty o mnie nie wiesz nic, ale stawiasz wielkie hipotezy. W przeciwieństwie do Ciebie - nie wywyższam się mówiąc ludziom co który z nich zrozumie. Kultury trochę.

Koniec tematu.

konto usunięte

Oleś K.:
Dariusz Kwaśny:
To może mi ktoś wytłumaczy, o co panom "wystarczy zmienić sposób myślenia" chodzi?
Chodzi o to , jak jestes pracownikiem ktory pracuje na etacie i
docenia to , do konca swojego zycia tego nie zrozumiesz . Powaznie mowie.

Bądź łaskaw posłuchać: nikt tu nie ma monopolu na wiedzę. Oprócz monopolu na wiedzę o nas samych. W tym wypadku Ty o mnie nie wiesz nic, ale stawiasz wielkie hipotezy. W przeciwieństwie do Ciebie - nie wywyższam się mówiąc ludziom co który z nich zrozumie. Kultury trochę.

Koniec tematu.
Ktos sie wypowiedzial a ty startujesz z takim tekstem:

>Facet, z całym szacunkiem, ale o ile pracuję w testowaniu >lingwistyczno-funcjonalnym, o ile posługuję się kilkoma językami + języki >programowania i o ile studiuje psychologie komunikacji - to o tyle z Twoich >wypowiedzi nie da się wywnioskować kompletnie nic - ani jaki biznes, ani jak >podchodzisz do CV pracownika i czy stawiasz mu realne warunki na wstępie, >ani co Ty tu właściwie robisz.

To jest szacunek i kultura ?? Zwykly snobizm. Wszyscy wiemy ze jestes najlepszy ;) , ale pokory troche.

konto usunięte

Moja wypowiedź była tak wyważona, żeby uświadomić komuś spoza branży, że ze swoim ogłoszeniem trafił nie tam gdzie trzeba.
Bo ten, kogo szukał, z pewnością nie był profesjonalistą z IT.

Pokory może by mi się przydało. Ale na szacunek trzeba zasłużyć. Wypowiadając się w tonie wizjonerskim w temacie o zupełnie innych założeniach, nasz podmiot popełnił błąd z wyborem miejsca do pisania. Przykro mi, że nie uświadomił sobie tego sam - w szybkim tempie uzyskał jednak jednoznaczną odpowiedź, że to nie tutaj.

Wszystkich obrażonych moim sposobem postępowania - przepraszam. Jednak nie obiecuję poprawy ;)

konto usunięte

Oleś K.:
Moja wypowiedź była tak wyważona, żeby uświadomić komuś spoza branży, że ze swoim ogłoszeniem trafił nie tam gdzie trzeba.
Bo ten, kogo szukał, z pewnością nie był profesjonalistą z IT.

Pokory może by mi się przydało. Ale na szacunek trzeba zasłużyć. Wypowiadając się w tonie wizjonerskim w temacie o zupełnie innych założeniach, nasz podmiot popełnił błąd z wyborem miejsca do pisania. Przykro mi, że nie uświadomił sobie tego sam - w szybkim tempie uzyskał jednak jednoznaczną odpowiedź, że to nie tutaj.

Wszystkich obrażonych moim sposobem postępowania - przepraszam. Jednak nie obiecuję poprawy ;)

Gosc mial potrzebe wypowiedziec sie na tym forum to to zrobil. POzatym kazdemu wolno bez ograniczen. Mysle ze lepiej zeby to byl portal platny to nie bedziecie miec takich tematow. Ja jesli bede mial na to ochote to bede sie wypowiadal na tematy wszelkie nie zwiazane z watkiem , chyba ze admin mnie zbanuje . Wyluzujcie doradcy ;) Troche pieprzu w zyciu nie zaszkodzi ;)
Magda Jarczak

Magda Jarczak
http://menadzerkarie
ry.blogspot.com/

Aleksander Parkitny:
A mnie dziwi to że w większości ogłoszeń chcą ludzi z doświadczeniem. Rzadko kiedy firma przyjmie informatyka po to by go wyszkolić na odpowiadającego jej wymaganiom specjalistę. Tylko gdzie Ci absolwenci mają szukać możliwości zdobycia doświadczenia?? Zazwyczaj robią więc fuchy albo pracują dorywczo po to by po 3 latach móc cokolwiek wpisać w CV. A prawda jest taka że do 90% stanowisk nadają się ludzie z wykształceniem informatycznym, a po miesięcznym intensywnym przeszkoleniu będą już sobie radzić nieźle.

oczywiście, że chcemy.
Mając świadomość ile trzeba zainwestować w pracownika czasu, pracy doświadczonych pracowników +szkolenia, mamy ofertę- zdaje się słusznie- z niższymi warunkami finansowymi.
I może to być dla Was zaskoczeniem- ale teraz ludzie po studiach, lub jeszcze na studiach, bez większego doświadczenia- może z rocznym chcą zarabiać na poziomie 5-6 tysięcy.

i powiedzcie mi, bo może ja jakaś skrzywiona już jestem- jak zatrudnić taką osobę?
czysty koszt dla firmy na poziomie około 10 tyś miesięcznie, bez gwarancji, że się ona kiedykolwiek zwróci- a często bywa, że zwraca się już w innym miejscu..

lojalek nie chcemy stosować- bo po co kogoś zmuszać do pracy jak nie chce. Nie ma wyjścia.
Oczekiwania są, to zrozumiałe- ja też jestem pracownikiem- ale może warto czasem spojrzeć na sytuację z dalszej perspektywy?

Magda

ps. podejrzewam, że mocno mi się dostanie za mój post:)
ale ja tylko chcę Wam pokazać, że świat nie jest czarno-biały i jest więcej perspektyw niż tylko Wasza.

Następna dyskusja:

Zmiana branży


Wyślij zaproszenie do