Damian
Kamiński
Zamieniam informacje
w wiedzę ...
Ktoś realizuje analizę może również projekt, powstaje dokument. A co gdy na etapie realizacji czy wdrożenia okaże się że to bzdura totalna bądź przynajmniej częściowa ?
Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się ?
Nie myślę tutaj o ludziach "takich jak my", a raczej o wielkiej skali, np taki Deloitte, chodzi po firmie przez rok, inkasuje 500k czy 2mln, a potem okazuje się że coś przeoczyli, i co wtedy ?
Umowy to przewidują ? Nigdy nie widziałem nawet draftu takiej umowy duży consulting z firmą typu np KGHM.