Paweł Z.

Paweł Z. Manager Rekrutacji,
7N Sp. z o.o.

Witam, przygotowuję artykuł nt. różnic w funkcjonowaniu freelancerów w Polsce i na Zachodzie. Interesują mnie Wasze doświadczenia/przemyślenia, zwłaszcza tych, którzy mieli okazję sprawdzić różnice w praktyce. Interesowałoby mnie np. różnice w: - rozpowszechnieniu freelancingu u nas i tam - wynagrodzeniach - łatwości prowadzenia własnej działalności - funkcjonowaniu agencji freelancerskich - ogólnej dojrzałości rynku Wszelkie spostrzeżenia mile widziane - tu na forum lub prywatnie. Pozdrawiam, Paweł Zdziech
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Paweł Z.

Paweł Z. Manager Rekrutacji,
7N Sp. z o.o.

Michał Kamuda

Michał Kamuda szukajeksperta.com

Prowadzenie własnej działalności w Polsce łatwe nie jest. Przez pierwsze dwa lata wygląd to całkiem przyjemnie - 365 zł ZUSu + podatki. Później robi się już nieco gorzej - ZUS 3x wyższy.
Jeśli chodzi o zainteresowanie usługami freelancerów to jest ono ogromne. IT wciąż się rozwija, konkurencja rośnie, a mimo wszystko wszyscy moi znajomi, którzy pracują na własny rachunek, nie mają problemów ze zleceniami.
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Ten ZUS to śmieszny argument, szczególnie w branży IT. Te około 1000 zł to przecież składki odprowadzane od średniej krajowej, czyli w znakomitej większości wypadków w IT i tak z korzyścią dla nas.

Poza tym pracując dla klientów z polski, można próbować podpisać umowę o dzieło. Jeżeli się uda, podatkowo jest bajka ;)
Edyta Starzyk

Edyta Starzyk “Wybierz pracę,
którą kochasz, a nie
będziesz musiał
prac...

http://www.infakt.pl/Raport_Freelancer_Polska_2010

Warto przejrzeć, być może się przyda :)
Michał Kamuda

Michał Kamuda szukajeksperta.com

Maciej Nowicki:
Ten ZUS to śmieszny argument, szczególnie w branży IT. Te około 1000 zł to przecież składki odprowadzane od średniej krajowej, czyli w znakomitej większości wypadków w IT i tak z korzyścią dla nas.

Poza tym pracując dla klientów z polski, można próbować podpisać umowę o dzieło. Jeżeli się uda, podatkowo jest bajka ;)

Ok, ale nie możesz pracować wyłącznie na umowę o dzieło co nie? Gdzie ubezpieczenie? Zdolność kredytowa? Poza tym - mając na względzie stawki w najpopularniejszych polskim serwisie dla freelancerów dalej uważam, że ten 1000 zł ZUSu to dużo. Oczywiście wiele zależy od tego, jakich klientów się zdobędzie.
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Wyłącznie - rzecz jasna nie, słuszna uwaga. Ubezpieczenie mieć trzeba. Zdolność kredytowa nie każdemu jest potrzebna, więc to rzecz drugorzędna.
Michał Kamuda:
Zdolność kredytowa?

No wiec zdolnosc (a raczej brak takowej) kredytowa freelancerow to zaden polski problem. Jak kupowalem dom w Niemczech to zarabialam co prawda sporo kasy ale tej zdolnosci jako freelancer nie mialem. Ale deweloper chcial mi koniecznie sprzedac i wpisal po prostu mojego klienta jako pracodawca. A ten byl powszechnie znany i szanowany, poza tym deweloper mial dobre uklady ze Sparkasse, ktorej klientem sam byl to nikt sie za bardzo nie pytal o rodzaj umowy o prace i kredyt(y) dostalem.
Michał Kamuda

Michał Kamuda szukajeksperta.com

Zdolność kredytowa nie jest każdemu potrzebna, ale osobiście znam osoby, które zrezygnowały z freelancerki bo np. nie mogły mieć karty kredytowej. Andrzej ta historia nie ma nic wspólnego z polskimi realiami. Wygląda tak filmowo ;-) W Polsce pracodawca jest weryfikowany i nie wystarczy go sobie wpisać ;-)
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Hmm, no rozumiem, że czasem trzeba wziąć kredyt hipoteczny. Ale kartę kredytową mnóstwo banków daje na podstawie historii konta.

konto usunięte

W Niemczech freelancerka jest bardzo popularna, jeśli ktoś jest dobry, to ucieka z etatu, zwalnia się i rozpoczyna jako freelancer. Nie musi tam rejestrować działalności gosp. tylko rejestruje się w tamtejszym US (a raczej zgłasza że jest freelancerem). Stawki są wyższe niż w PL wiadomo ale też dużo wyższe są obciążenia finansowe, podatek do 45% dobija. Główne "wzięcie jest na JAVE, a projeky raczej ciągną sie latami gdyż takii freelnacer wskakuje z jednego relaesu w kolejny.
Miłosław F.

Miłosław F. Architekt IT

Sławomir S.:
W Niemczech freelancerka jest bardzo popularna, jeśli ktoś jest dobry, to ucieka z etatu, zwalnia się i rozpoczyna jako freelancer.

Troche generalizujesz w obie strony ;)

konto usunięte

wszyscy (prawie) znajomi uciekli z etatu na kontrakt, włączając moją osobę, więc piszę co zaobserwowałem :-) - takie spostrzeżenie po 10 latach pobytu
Miłosław F.

Miłosław F. Architekt IT

Sławomir S.:
wszyscy (prawie) znajomi uciekli z etatu na kontrakt, włączając moją osobę, więc piszę co zaobserwowałem :-) - takie spostrzeżenie po 10 latach pobytu
Mialem na mysli to, ze jest duzo dobrych specjalistow na etatach i duzo kiepskich freelancerow. Takie spostrzezenie po 10 latach pobytu ;) Wszystko zalezy od tego czego oczekujesz od zycia zawodowego. Ja na freelancerke nie mam ochoty, bo chce miec stabilna prace, przewidywalne dochody i wiedziec kiedy bede mogl sie pobawic z dziecmi ;) Dla innych jest to malo wazne, wiec stawiaja na inne sciezki rozwoju. Dlatego mowie, ze generalizujesz, bo czy ktos jest freelancerem czy nie, zalezy nie (tylko) od tego czy jest dobry, czy nie.

konto usunięte

Oj, ale przecież niemiecka freelancerka w bardzo dużym stopniu to ukryte zatrudnienie na etat :-) Ludzie pracują latami na kontrakty, po 5 po 8 lat w jednej firmie. Dłużej niż niejedni etatowcy :-) I mają tak samo czas na zabawę z dziećmi tylko rocznie mają więcej EUR na koncie :-).
Ale jeśli chcą się rozwijać zawodowo to fakt - freelnecerka to ślepy zaułek, możesz jedynie rozwijać swoja stawkę godzinową ale nie siebie i swoją karierę zawodową :-) Dlatego nie jestem już freelancerem w DE tylko robię to co chce w PL :-)
Piotr K.

Piotr K. Gibkie strategie by
doprowadzić
wymagające
przedsięwzięci...

Większość moich znajomych niemieckich freelancerów najpierw pracowała na etacie a kiedy zdobyli doświadczenie i autorytet u klienta / pracodawcy, przechodzili na freelancing, aby po prostu więcej zarobić.

Znam też osoby, które zaczynały jako wolni strzelcy, ale po założeniu rodziny przechodzili na etat w skutek potrzeby stabilizacji.

Spotkam się też z sytuacjami, że niemieccy freelancerzy biorą zlecenia za duże stawki, a potem posiłkują się polskimi podwykonawcami.

Ogólnie mam wrażenie, że w np Niemczech klient jest bardziej świadomy, że dobre rozwiązanie IT mu się opłaci i że będzie trochę kosztować. W Polsce często pokutuje opinia, że wystarczy jak student "wydzierga coś" za półdarmo w PHP i będzie ok.. więc freelacerowi trudniej uzyskać sensowną stawkę.Piotr Kolmanowski edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 13:24

konto usunięte

W DE freelancer funkcjonuje w innym otoczeniu biznesowym.

Nie znam najlepiej polskiego rynku ale widzę co pisze przedmówca, firma chce coś zrobić - najmuje taniego studenciaka i ten coś tam dłubie.

W DE natomiast biznes jest dopasowany pod freelancera.
Jest to tak: duże firmy nie mają np swoich działów develeloperskich, nie zatrudniają ludzi i nie szukają ich, nie zawracają sobie d...y takimi rzeczami tylko skupiają się na swojej podstawowej działalności. Do wykonania konkretnych zadań wynajmują inne firmy które zajmuje się np tworzeniem oprogramowania. I dopiero te firmy wynajmują freelnecerów lub kolejne firmy oferujące własnych freelnecerów. I tak to się kręci.

Następna dyskusja:

Rynek IT w Polsce 2006-2008


Wyślij zaproszenie do