Chyba się nierozumiemy. Oczywiście nawet Marcina Jabłonowskiego nie wypali nie będzie to dla Pana dowodem.
A przykład, który Pan podał to zupełni inny przypadek - zupełnie.Po Pierwsze to nie dobrowolne składki, a płatność tyle, że bez nadzoru. Pan wybaczy ale co innego nie zapłacić za usługi portalu, które nie są obligatoryjne, a co innego UKRAŚĆ gazetę i tu się zgodzę w Polsce tak naprawdę jest mało złodzieji, a i mentalność się zmienia, ale to nie ma nic do rzeczy.
Po drugie charytatywność ma (zarówno w Polsce jak i na Świecie) duże podłoże psychologiczne składające się z kilku czynników, z których ŻADEN nie przekłada się na rodzaj płatności o których pisze autor posta.
takie małe porównanie
Co możemy "zyskać" wpłacając na WOŚP a co nie da nam finansowanie poratalu np.:
1) pomóc biedniejszym, poszkodowanym przez los (pomagać bogatszym? - absurd).
2) pokazać się (wylicytować serducho, wrzucić 50 ładnej dziewczynie anie wysłac przelwe o którym nikt nie będzie wiedział).
3) zaspokoić "potrzebę sumienia" - choćby związaną z religijnym wychowaniem
itp itd.
Szanują Pana zdanie, ale się z nim absolutnie nie zgadzam, nie widzę przełożeń Pana twierdzeń na przykład opisany przez autora :).