Arkadiusz Cempura

Arkadiusz Cempura Najlepszą metodą
przewidywania
przyszłości jest jej
tworz...

Programista/programistka to taki fajny osobnik który korzystając z interfejsów. bibliotek, softu i co tam jeszcze jest pod ręką, dokonuje programowania.
A może kodowania? No chyba, że jest inaczej i mnie się całkiem przeprogramowało, że nie powiedzieć pop…rogramowało :-). Ważne jest to, że to co czyni nie ma nic wspólnego z np. programem telewizyjnym. Chociaż kto wie?

Z reguły wszyscy mają świadomość, że taki programista to jest KTOŚ. To normalnie taki Harry Potter wśród mugoli. No bo co my tam widzimy? My widzimy efekt ich czarowania. Rączki tutaj a coś tam działa. Działa albo nie działa.

I tak sobie stawiałem tych programistów na piedestale doskonałości, gdy dnia pewnego trafiłem na bloga pod znamiennym tytułem “Narzeczona programisty”. I coś we mnie się walnęło. Że jak?
Że taki programista to też taki zwykły człowiek?
Że może mieć narzeczoną? Że ma uczucia takie oparte na chemii, a nie na sofcie?
Że on tymi swoim szczękoczułkami i nibynóżkami też może dokonać wymiany płynów organicznych i informacji innych niż cyfrowe? Normalnie ideał sięgnął bruku albo inne twardej poziomej powierzchni płaskiej.
A Co Wy na to? :-)Arkadiusz Cempura edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 10:40
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Nie tylko dziewczynę/chłopaka; narzeczoną(ego) może mieć... ale i żonę, dzieci.. czasem tylko sie zepsuje i trzeba go w łóżku położyć i nogi wymasować, lekarstwa podać...vide mój osobisty ProgramistaMonika M. edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 10:32
na temat programistów wiem tyle, że dobrze, że siedzą daleko :)) dźwięki jakie dochodzą z ich kąta i mięso, jakim rzucają co dzień jest tak cudownie budujące, że co dzień wielbię swoje miejsce z sieciowcami :D:D
Łukasz Żuchowski

Łukasz Żuchowski Software Wizard

No ja słyszałem że to admini rzucją mięsem :)

Programiści za to mają zreguły dziwne poczucie humoru i zdolność do optymalizowania wszystkiego od jazdy samochodem do pracy po mycie naczyń.

Najlepsze było że jak ze znajomymi programistami (Java) słuchalismy piosenki o smutnym programiście to wszyscy zaczeli sie zastanawiać co to jest ten "statyczny konstruktor" i po szybkim googlowaniu dowiedzieliśmy się że to odpowiednik statycznego bloku inicjalizującego w javie :). Pewnie inne osoby by nie zwórciły na to uwagi... :)
Maja Miarecki

Maja Miarecki Senior Frontend
Developer

He he he :) No ja tez mojego slubnego traktowalam dlugo jak chodzacy ideal poslugujacy sie wiedza tajemna. Do momentu az sama zdobylam odpowiedni poziom wtajemniczenia :)

Ale niestety to fakt :) cyfrowo to tylko w pracy, choc czasami probuje zoptymalizowac pace domowe albo opieke nad dziecmi. na szczescie dzieci sa odporne na jego zabiegi wychowawcze :)

Inna sprawa, ze my, jako malzenstwo informatykow, stanowimy swoisty ewenement. Bo porozumiewamy sie glownie cyfrowo (skype, icq, wow i inne ustrojstwa). Razem w domu jestesmy niestety dosc rzadko, bo mamy rozrzut miedzy godzinami pracy.

Uwazam, ze bycie zona programisty to przezycie jedyne w swoim rodzaju :)

konto usunięte

Agata K.:
na temat programistów wiem tyle, że dobrze, że siedzą daleko :)) dźwięki jakie dochodzą z ich kąta i mięso, jakim rzucają co dzień jest tak cudownie budujące, że co dzień wielbię swoje miejsce z sieciowcami :D:D

Niestety to smutna prawda:(

Btw. Ciekawi mnie czemu autor tematu tworzy takie wrecz filozoficzne wątki onośnie informatykow/programistow.Marcin Gregier edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 17:15

konto usunięte

Łukasz Żuchowski:
Programiści za to mają zreguły dziwne poczucie humoru i zdolność do optymalizowania wszystkiego od jazdy samochodem do pracy po mycie naczyń.

Zupelnie jakbym czytal o sobie. Mycie naczym w moim wydaniu przebiega na zasadzie stosu LIFO . Uzywam okreslonej ilosci kubkow, talerzy, ktore zuzywam i odkladam na stos. Myje pierwsze naczynie z wierzchu kiedy jest mi potrzebne.
Jedyna wada tego rozwiazania jest to, ze naczynia na dole stosu maga byc bardzo dlugo nie myte, dlatego raz na jakis czas trzeba uzyc garbage collectora . Testowalem kiedys inne algorytmy, ale ten jest stosunkowo prosty i wydajny.

Jazda samochodem to juz zupełnie inna, dluuuga historia.

btw. wspomniana pisenka o smutnym programiscie ;)
Arkadiusz Cempura

Arkadiusz Cempura Najlepszą metodą
przewidywania
przyszłości jest jej
tworz...

Marcin Gregier:
Btw. Ciekawi mnie czemu autor tematu tworzy takie wrecz filozoficzne wątki onośnie informatykow/programistow.Marcin Gregier edytował(a) ten
Bo tak :-)
Autor ma prawo, bo autor zna się na programistach. Spotyka się z nimi, ogląda, ocenia. Spożywa z nimi różne rzeczy, które nie są wytworem programistów. Chociaż również powodują, że czasami system się zachowuje niestabilnie lub zdarza się tzw. pad systemu w wyniku błędu krytycznego.
Autor czasami jest zdumiony tym co potrafią programiścu, a czasami tym czego nie potrafią :-)
I tak jak napisał natychnął :-) go blog dziewczyny programisty i wtedy zrozumiał więcej/inaczej
Autor nie ponosi odpowiedzialności za twórczość autora :-)[edited]Arkadiusz Cempura edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 18:15
Łukasz Żuchowski

Łukasz Żuchowski Software Wizard

A nie wkurza was, że jak robicie zakupy w markecie. I kupujecie np. 5 takich samych piw, a Pani kasjerka nabija każde osobno !
Co za brak optymalizacji ! Ja nie mogę na to patrzeć :)

konto usunięte

Łukasz Żuchowski:
A nie wkurza was, że jak robicie zakupy w markecie. I kupujecie np. 5 takich samych piw, a Pani kasjerka nabija każde osobno !
Co za brak optymalizacji ! Ja nie mogę na to patrzeć :)

Czteropak plus piąte luzem - musi je skasować osobno. Po co kupować pięć piw luzem skoro w czteropaku będzie taniej. Cóż za brak myślenia o kosztach !! Ja nie mogę o tym czytać :-))
Łukasz Żuchowski

Łukasz Żuchowski Software Wizard

Sławomir Kłódka:
Łukasz Żuchowski:
A nie wkurza was, że jak robicie zakupy w markecie. I kupujecie np. 5 takich samych piw, a Pani kasjerka nabija każde osobno !
Co za brak optymalizacji ! Ja nie mogę na to patrzeć :)

Czteropak plus piąte luzem - musi je skasować osobno. Po co kupować pięć piw luzem skoro w czteropaku będzie taniej. Cóż za brak myślenia o kosztach !! Ja nie mogę o tym czytać :-))

No właśnie jak ostatnio kupiłem sześciopak to sie dowiedziałem, że Pani nabija je i tak jako 6*x anie 1*szescipak. I cena jest ta sama :(
Arkadiusz Cempura

Arkadiusz Cempura Najlepszą metodą
przewidywania
przyszłości jest jej
tworz...

Łukasz Żuchowski:

No właśnie jak ostatnio kupiłem sześciopak to sie dowiedziałem, że Pani nabija je i tak jako 6*x anie 1*szescipak. I cena jest ta sama :(

A nie masz wrażenia, że Pani w kasie specjalnie wydłuża tą chwilę spotkania z Tobą?
Może w niej właśnie uruchamia się te uczucie chemiczne, a Ty walisz ją na chłodną zoptymalizowanym algorytmem? :-)

Dla Niej to może bezcenne, kiedy Ty za wszystko inne możesz zapłacić kartą kredytową :-)

[autor edytował, bo mu się literki poprzestawiały :-)

azcoklweik pdobono wsytrazca, żbey peiwrzsa i osatitna ltirea błyy na swiom mjiecsu oarz ich iśloć w słiwoe, by poprawnie odczytać słowo :-)Arkadiusz Cempura edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 17:20
wiecie co, powiem Wam coś :))) to jest okropne, jak idziesz z facetem na randkę i co chwila słychać - mam za mało danych, nie potrafię dokonać analizy, nie mogę stworzyć Twojego algorytmu, ccho, kompiluję. I nie dotyczy to jego pracy, a sytuacji obok, które się dzieją.
Czy wszyscy programiści są zboczeni?? :)) (na punkcie swojej pracy, nie pod innym względem :))
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Agata K.:
Czy wszyscy programiści są zboczeni?? :)) (na punkcie swojej pracy, nie pod innym względem :))


Mhm. A wszystkie kobiety w IT są brzydkie ;)

(tak odnośnie innego wątku)
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Agata K.:
wiecie co, powiem Wam coś :))) to jest okropne, jak idziesz z facetem na randkę i co chwila słychać - mam za mało danych, nie potrafię dokonać analizy, nie mogę stworzyć Twojego algorytmu, ccho, kompiluję.

Akurat to mi nigdy nie przeszkadzało ;)
O algorytmach z chęcią pogadam, posłucham o zawiłościach projektów programistycznych i w ramach rewanżu poopowiadam o informatyce kwantowej ;)

Nienawidzę tylko, gdy ktoś wplata informatyczne słownictwo wszędzie, gdzie się tylko da, i gdzie się nie da - też ;) Pachnie mi to szpanem rodem z liceum lub straszliwym ograniczeniem języka (a co się z tym wiąże - horyzontów). Sama nie wiem, co gorsze... ;)Dorota B. edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 22:13

konto usunięte

Tak łatwo , bo moja żona jest krawcową ;)
Ale nazlezy miec na uwadze kim sie jest , czy programista czy udawajacym pisac czy potrafi to robic, A problemy mozna sobie samemu stwarzac ;)Dariusz Kwaśny edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 22:21
Arkadiusz Cempura

Arkadiusz Cempura Najlepszą metodą
przewidywania
przyszłości jest jej
tworz...

Dorota B.:
Nienawidzę tylko, gdy ktoś wplata informatyczne słownictwo wszędzie, gdzie się tylko da, i gdzie się nie da - też ;) Pachnie mi to szpanem rodem z liceum lub straszliwym ograniczeniem języka (a co się z tym wiąże - horyzontów). Sama nie wiem, co gorsze...

Ale chodzi Ci o butony zagnieżdżone w apletach czy na abarot? :-)
Czy możesz rozwinąć wątek, gdzie się da i gdzie się nie da, takiemu programiście/programistce wsadzić informatyczne słownictwo?
I co mamy rozumieć pod pojęciem "informatyczne słownictwo"?
I jak to wszystko wpływa na związek "człowiek-programista"?

konto usunięte

No właśnie jak ostatnio kupiłem sześciopak to sie dowiedziałem, że Pani nabija je i tak jako 6*x anie 1*szescipak. I cena jest ta sama :(

A nie masz wrażenia, że Pani w kasie specjalnie wydłuża tą chwilę spotkania z Tobą?
Może w niej właśnie uruchamia się te uczucie chemiczne, a Ty walisz ją na chłodną zoptymalizowanym algorytmem? :-)
Raczej podejrzewam, że bardziej ma to związek z ocenianiem pracy kasjerki. Zapewne lepiej jej wyjdzie w raportach i statystykach gdy machnie sześć razy puszką nad czytnikiem niż raz machnie puszką i wciśnie 6 na klawiaturze.
Dariusz K.

Dariusz K. Software Tester

A co jak oboje sa informatykami / programistami ? :)
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Arkadiusz Cempura:
Ale chodzi Ci o butony zagnieżdżone w apletach czy na abarot? :-)
Czy możesz rozwinąć wątek, gdzie się da i gdzie się nie da, takiemu programiście/programistce wsadzić informatyczne słownictwo?
I co mamy rozumieć pod pojęciem "informatyczne słownictwo"?


Był kiedyś taki kawał:

Co robi informatyk ?
Informatyk nie myśli, on kompiluje.
Informatyk nie patrzy, on skanuje.
Informatyk nie słucha, on sampluje.
Informatyk nie czyta, on przetwarza informacje.
Informatyk nie ogląda telewizji, on digitalizuje obraz.
Informatyk nie przygląda się, on zoomuje.
Informatyk nie chodzi, on się scrolluje.
Informatyk nie uczy się, on uaktualnia dane.
Informatyk nie przypomina sobie, on odświeża pamięć.
Informatyk nie przepisuje, on kopiuje.
Informatyk nie podrywa panienek, on się z nimi ukompatybilnia.
Informatyk nie przygląda sie panienkom, on podziwia textury.
Informatyk nie przebywa u panienki, on się u niej loguje.
Informatyk nie pije, on wchodzi w Virtual Reality.
Informatyk nie hefta, on tworzy fraktale.
Informatyk nie leczy kaca, on chłodzi procesor.
Informatyka nie wyrzucają z knajpy, on ma tam access denied.

Jako kawał sympatyczne :) Ale w życiu codziennym nie zdzierżę ;)
I jak to wszystko wpływa na związek "człowiek-programista"?

"Człowiek" może nie zrozumieć "Programisty"... ;)

A wracając do "buttonów" ;) Nigdy nie byłam w stanie zrozumieć wyższości nazw anglojęzycznych od naszych polskich. Czy naprawdę łatwiej mówi się "baton" od "przycisk"...?
Albo "rutyna" - nosz kurde, przecież w naszym słowie rutyna ma z lekka inne znaczenie, nie można po prostu "procedura"? ;)
Arrrrgrrrr.....

Wyślij zaproszenie do