Arkadiusz
Cempura
Najlepszą metodą
przewidywania
przyszłości jest jej
tworz...
A może kodowania? No chyba, że jest inaczej i mnie się całkiem przeprogramowało, że nie powiedzieć pop…rogramowało :-). Ważne jest to, że to co czyni nie ma nic wspólnego z np. programem telewizyjnym. Chociaż kto wie?
Z reguły wszyscy mają świadomość, że taki programista to jest KTOŚ. To normalnie taki Harry Potter wśród mugoli. No bo co my tam widzimy? My widzimy efekt ich czarowania. Rączki tutaj a coś tam działa. Działa albo nie działa.
I tak sobie stawiałem tych programistów na piedestale doskonałości, gdy dnia pewnego trafiłem na bloga pod znamiennym tytułem “Narzeczona programisty”. I coś we mnie się walnęło. Że jak?
Że taki programista to też taki zwykły człowiek?
Że może mieć narzeczoną? Że ma uczucia takie oparte na chemii, a nie na sofcie?
Że on tymi swoim szczękoczułkami i nibynóżkami też może dokonać wymiany płynów organicznych i informacji innych niż cyfrowe? Normalnie ideał sięgnął bruku albo inne twardej poziomej powierzchni płaskiej.
A Co Wy na to? :-)Arkadiusz Cempura edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 10:40