Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,4166867.html

Ktoś czytał?

Chciałbym poznać wasze zdanie. Ja faktycznie głównie jeśli chodzi o księgowość ten proces cały czas obserwuję - i nie napawa mnie to optymizmem.

konto usunięte

Hm, coś w tym może być. Pieniądz jak woda - spływa tam, gdzie najniżej.

Jeśli kraje azjatyckie (tudzież rozwijające się Europy) stworzą takie warunki dla firm, których bogate i rozleniwione (w sensie zakresu pracy i zarobków) kraje zachodu nie przebiją, może być ciężko. Zresztą przecież już to widać, więc stwierdzam oczywiste.

Inna sprawa, że byłaby to szansa dla Polski. Ale jak nas znam, znowu wszystko przepuścimy między palcami.
Artur Zaorski

Artur Zaorski specjalista ds.
mission impossible
;-)

konto usunięte

Ja bym sie tego az tak bardzo nie obawial. Outsourcing wcale nie jest takim cudownym rozwiazaniem jak na to liczono. Hindusi sa juz strasznie rozpuszczeni i zmieniaja firmy co 3 miesiace.

Praca zdalna sie udaje w niektorych (bardzo dokladnie zdefiniowanych okolicznosciach), ale nic nie zastapi kontaktu bezposredniego z klientem.

A koszmarki takie jak uslugi lokalizacyjne w Anglii realizowane przez Hindusow z Indii byly tematem wielu zartow. Super smiesznie to wychodzilo :)

Beda proby, i czesc stanowisk pracy istotnie sie przeniesie. Ale ja bym w tym nie widzial jakiegos bardzo powaznego zagrozenia.
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

To chyba dosc naturalne ze zarządy zostaja w krajach "bogatych" a "robole" (mowie o swiecie IT) robia outsourcing? ;)

konto usunięte

Kosztowo tak. Na mniejszą skalę widać to i w Polsce - dedykowane centra Helpdesków, Infolinii itp.
Paweł Jakubowski

Paweł Jakubowski Dyrektor Sprzedaży /
Członek Zarządu
DIGEON Group

Zarożenie istnieje ale w bardzo specyficznym środowisku pracy takim jak help desk czy infolinia. Uważam, ze kontakt bezpośredni z klientem jest niezastąpiony (wynika to nawet ze społecznych zachowań ludzi). Tak jak wspomniał Pan Gruszczyński były już prowadzone próby tego typu, ale węcej było śmiechu niż korzyści.

Pozostaje jeszcze kwestia nauki i szkolenia, policzcie ile zajmie wyedukowanie hydraulika specjalisty, a ile programisty.
Rynek bardzo szybko nasyci się hydraulikami :)

konto usunięte

Poza tym, przepraszam, ale na spalony zasilacz niestety nie zadziała tajny parametr 'mode /nosmoke'.
Praca zdalna bardzo przeplata się z pracą on-site.
Wojciech Z.:
Chciałbym poznać wasze zdanie. Ja faktycznie głównie jeśli chodzi o księgowość ten proces cały czas obserwuję - i nie napawa mnie to optymizmem.

Dyskusja nie od dzisiaj, czyli pan profesor nic rewelacyjnego nie odkryl. Blad w rozumowanie lezy w tym, ze dalej traktuje sie kraje tradycyjnie "outsourcingowe" jako takie, zakladajac, ze takimi pozostana na wieki. Rzeczywistosc jest taka, z juz w tej chwili brakuje specjalistow np. w Chinach czy Indiach.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Paweł J.:
Zarożenie istnieje ale w bardzo specyficznym środowisku pracy takim jak help desk czy infolinia. Uważam, ze kontakt bezpośredni z klientem jest niezastąpiony (wynika to nawet ze społecznych zachowań ludzi). Tak jak wspomniał Pan Gruszczyński były już prowadzone próby tego typu, ale węcej było śmiechu niż korzyści.


Nie byłbym do końca pewien - ok, analityk i wdrożeniowiec muszą pojawić się u klienta, ale pozostałe elementy łańcucha, produkcja, design i support już nie. Regularnie otwieram zgłoszenia do MS a w życiu na oczy tych ludzi nie widziałem, lwia część developementu Oracle siedzi w Indiach i widuje się ich tylko na konferencjach...
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Ja powiem tylko, ze jako pracownik firmy zamujacej sie outsourcingiem rozwoju oprogramowania raczej zgadzam sie z tym artykulem ;D (Mowa jest stricte o developemencie, wiadomo ze nie o serwisie czy wdrazaniu.)
Jacek Bień

Jacek Bień Sprzedawca

Jeszcze 6 lat temu do austrii brano każdego informatyka, dziś tylko wybitnych. Czego to dowodzi?
Że w między czasie wykształcono swoich normalna sprawa. I zkażdym zawodem tak jest. Z hydraulikiem tak samo. Coraz lepsze urządzenia mniej zawodne i ale bardziej naszpikowane elektronika przesuwają wykształcenie hydraulika w stronę elektronika. Już tyle razy wieszczono koniec i biedę i upadek i wogóle że dziwię się prof bo oni powinni pierwsi wiedzieć jak wszelkie wieszczenia się kończą. Ośmieszeniem.
Pozdrawiam
JB

Wyślij zaproszenie do