Damian
Kamiński
Zamieniam informacje
w wiedzę ...
Nie jest to moda, nie jest to propaganda, ani jakaś sympatia, zwyczajnie rynek to wymusza. Dodać od razu należy że niema to nic wspólnego z jakością produktu, że ci bez nowoczesnego produktu odpadają z rynku i takie tam frazesy.
Zwyczajnie w świecie instytucje publiczne ogłaszając przetargi, co by to nie było, czy jest to system it, czy kanalizacja, czy też coś innego, jeśli pada słowo system (system wentylacji :) to musi być SOA i J2EE, koniec, kropka, amen.
W takiej sytuacji producenci IT nie mają wyjścia jeśli chcą wygrać przetarg to racjonalne przesłanki idą na bok i trzeba rzeźbić w J2EE.
Ot cała magia Javy w Polsce :)
Ciekawi mnie natomiast kto siedzi w tej administracji publicznej i pisze te SIWZ’y.
Chciałbym usłyszeć 3 logiczne argumenty za tym że coś musi być J2EE a nie może być np. .NET.
Poza tym, dziwi mnie troszkę konstrukcja SIWZ’u, jakie kompetencje ma Pan Jożin (Józek) od komputerów a tym bardziej jego przełożony Manager od cięcia kosztów, by decydować o technologii czy narzędziach.
Widział ktoś SIWZ w którym był by zapis że dziury mają być robione wiertarkami Bosch’a, a każda inna oferta nie spełnia warunków ? To nikogo jakoś nie dziwi, ale mądrości na temat technologii ? Okazuje się że każdy jest specjalistą i wie lepiej jak ma być.
Wracając do sedna. Kto pisze te SIWZ’y i co poza modą zmusza tych ludzi do pisania w warunkach : SOA+J2EE.Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 07.02.08 o godzinie 09:00