Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

Czy to pytanie retoryczne?

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

1. Na pytana retoryczne zazwyczaj się nie odpowiada. Stąd też przypuszczalnie brak jest odpowiedzi.
2. W temacie ludzi kompetentnych, doświadczonych, a co za tym idzie, poniekąd, ekspertów, już na tym portalu zdania są skrajne, diametralnie różne i podzielone.

Otóż jedni, grodzadzący się wokół tego wątka:

http://www.goldenline.pl/forum/3050054/dlaczego-pracod...

uważają, że brak jest oczekiwań rynkowych na kompetencje i kwalifikacje.
Natomiast drudzy, którzy gromadzą się wokół poniższego wątka :

http://www.goldenline.pl/forum/3005870/trudno-dzis-o-d...

na tym portalu uważają wprost przeciwnie i utrzymują iż brak jest ludzi takowego pokroju i autoramentu.

Myślę, że mieszkamy w kraju informatycznym, w dużej mierze żyjącym z przetwarzania wiedzy, stąd też nie dziwię się, że nikt nie kwapi się do jej rozdawania na lewo i prawo. W końcu to przecież też towar, czyż nie?
Jednocześnie pragnę zauważyć, że dyskusja sama się nie stworzy. Trzeba ją sprowokować odpowiednio do potrzeb rynku stawiając problem w około którego może powstać zarzewie dyskusji.

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

Adam K.:

No właśnie. Dwa miliony(?) użytkowników GL a jak mało potrzebujących informacji w temacie.

To portal typu Job Seekers a nie sklep kolonialny.
A skoro aż dwa miliony (?) są na GL to symtom stanu naszej gospodarki.
Mnie się wydaje, że każde pytanie które tu padło jak do tej pory pozostawało praktycznie bez odpowiedzi

nie ma trudnych pytań, ale odpowiedzi na nie są zazwyczaj skomplikowane
i miejsce to w opinii tych którzy je już odwiedzili wieje nudą.

widuję znacznie nudniejsze miejsca w Internecie ale w końcu
" de gustibus non est disputandum"
Nie mają więc ... motywacji by zaglądać tu po raz kolejny, a ewentualne pytania do ekspertów kierują w inne miejsca.

W kontaktach międzyludzkich 60~70% to body language a reszta to komunikacja werbalna.

Trudno się dziwić, że skoro w profilu nie zamieściło się ani zdjęcia ani nie dokonało się autoprezentacji, to większość użytkowników tego forum podchodzi z rezerwą do wszelkich inicjatyw tak firmowanych.

Pozdrawiam

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

Adam K.:

Co do tego zdjęcia. Mam zamieścić swoje czy brata?
Co będzie bardziej przekonujące dla czytających?

Mnie to nie robi różnicy, bo sobie radzę z rozeznaniem osobowym, ale trudno się dziwić, że większość może podchodzić z dystansem nie mogąc zidentyfikować adwersarza.
Nie jest moją ambicją być ekspertem i nie aplikuje tu.

Tu na tym forum z pewnością nie, ale na poniższym forum ?

http://polskieforumbudowlane.pl/forums/topics/view/222

>Miło by było gdybym mógł
poczytać sam opinie eksperta, bo wydawało mi się, że po to ta grupa powstała. Nasza np. rozmowa w tym momencie wydaje mi się również z poza obszaru eksperckiego - tematycznego.

A np. co wybrać, co lepsze i bardziej uzasadnione - posadowienie na fundamencie tradycyjnym czy na płycie fundamentowej ?

To zależy co jest pod fundamentem i co będzie stało na tym fundamencie.
Przy braku danych szczegółowych nie sposób jednoznacznie zająć stanowiska.
To kolejne z pozoru łatwe pytanie na które odpowiedź jest złożona i niejednoznaczna przy takim sposobie stawiania problemu.

Pozdrawiam

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

Adam K.:
O właśnie ... właśnie ... Jak dotąd widziałem tylko opinie "za" lub "przeciw" bez żadnej analizy :-)

Bo podstawą jest "sztuka perswazji" o której Pan uprzednio wspomniał. Klient często zadając pytanie już w nim sugeruje odpowiedź jakiej oczekuje i trudno jest się dziwić, że dostaje to co zamawia.

Tamto forum nie jest takie złe, może brakuje mu jedynie rozwoju i poszerzenia tematyki w ujęciu ambiwalentnym ale to temat na inną dyskusję.

Co do fundamentów, to w Poznaniu jest budynek Sądu przy ul. Młyńskiej, który był stawiany za Cesarza Wilhelma. Wykonawca poszedł na skróty i zamówił projekt bez analizy geodezyjnej podłoża. Bo pewnie zakładał, że mu się uda i zaoszczędzi. W wyniku błędnych założeń określono wartość kosztorysu, który stał się podstawą umowy. Przy robotach ziemnych okazało się, że podłoże to zasypane bagno i bez "palowania" fundamentów dębowymi pniami nie da się postawić tego ogromnego i ciężkiego gmaszyska. Wykonawca dokończył budowę i się na jej terenie powiesił bo w jej wyniku został bankrutem.

To też jest pewne nawiązanie do tematyki szacunków kosztów budowy domów jednorodzinnych przy zakupie projektu, poruszany na uprzednio zasygnalizowanym forum
http://polskieforumbudowlane.pl/forums/topics/view/109
w funkcji nieznajomości procedur w procesie inwestycyjnym, który warto by było tutaj i na innych forach poruszyć. Wątek ma dość dużą popularność bo to ~1500 odsłon.
Te procedury są powszechnie znane i stosowane w realizacji dużych inwestycji. Stąd też jak czytam, że inwestor kupuje projekt bez "ślepego" inwestorskiego kosztorysu projektowego oraz bez harmonogramu robót określającego planowany czas i "techniczny" przebieg inwestycji, to się nie dziwie, że każda firma wykonawcza "dla zasady" znacząco zawyża koszty budowy. Spisanie jakiejkolwiek skutecznej umowy z wykonawcą z samym projektem jest praktycznie nie wykonalne i zawsze prowadzi do spirali nieporozumień.Juliusz P. edytował(a) ten post dnia 14.04.13 o godzinie 13:42

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

Adam K.:

Przepraszam, ale muszę - "geologicznej".
To ja przepraszam za omyłkowe przejęzyczenie.

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Katarzyna Kłos

Katarzyna Kłos Opinie mykologiczne,
ekspertyzy budowlane

Temat: Gdzie Ci eksperci?

http://eksperci.net.pl

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Gdzie Ci eksperci?

Andrzej S.:

Nie jestem projektantem i kiedyś miałem wątpliwości co do jakości projektów typowych,ale już kilka lat temu zmieniłem zdanie, po rozmowie o programach używanych przy projektowaniu. Kiedyś nad każdą,ręcznie kreśloną,kreską trzeba było pomyśleć.Teraz załatwia się to kliknięciem.Instalacje - tak samo - po prostu schematy.

Programy nie mają tu nic do gadania. Jeśli ktoś uważa, że kliknięciem się wszystko załatwi to polecam mu poklikać sobie w windowsach Microsoftu. Podobno to jest program, który wszystko potrafi. Jak ktoś chce mieć wszystko spieprzone to idzie do fachowca złotej rączki, który robi wszystko tak jak chce klient i z czego chce klient, bo klient to nasz pan i klient zawsze wie lepiej bo płaci i wymaga. Poza tym to fachowiec i robi bez projektu na czuja z zawodówki lub przyuczenia i z pewnością wie lepiej niż nie jeden inżynierek, czyż nie? Program policzy to co mu się karze i jest pisany w oparciu o obowiązujące normy i zasady wynikające z termodynamiki, mechaniki płynów, matematyki i fizyki. To czy program jest napisany w PRL-u czy też przedwczoraj to nie ma najmniejszego znaczenia o ile do tego programu są dostępne "biblioteki" danego producenta grzejników, armatury lub automatyki regulacyjnej, którą zamierza klient posiadać, gdyż ani normy ani prawa fizyki się nie zmieniły po przejściu od socjalizmu do kapitalizmu. W dzisiejszych czasach programy Wereszczyńskiego czy też Rylika, adresowane do obliczeń termodynamicznych i instalacyjnych budynków są zazwyczaj rozprowadzane przez producentów z ich dedykowanymi "biblitekami" pozwalającymi dobrać określone elementy. A to, co z tego wyjdzie to jedynie zależy od tego kto i jak wklepie dane do programu. A projekt trzeba wyrysować, bo nie da się go wyklikać myszą. Tak samo się robiło w PRL-u i obecnie, tylko niektóre narzędzia obliczeniowe i rysunkowe się zmieniły. W każdym typowym projekcie jest typowa instalacja, uwzględniająca rozkład, średnice, zapotrzebowania, wydajności np. grzejników. Jak klientowi nie pasują materiały lub technologie z projektu typowego to może sobie zainstalować zastępniki.

Katarzyna Kłos.: nic nie napisała tylko wkleiła poniższy link

http://eksperci.net.pl

, dlatego nie skomentuję tego co jest w linku, bo szkoda mojego walenia w klawisze.
Niech autorka sama to zrobi jeśli umie sensownie pisać, w co wątpię widząc uwielbienie do technologi "kopiuj i wklej"

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do