Aleksander
Olszewski
Kierownik Projektów
IT, PRINCE2
Practitioner
Temat: BPM GigaCon - Modelowanie Procesów Biznesowych Edycja VI
Właśnie wróciłem z konferencji BPM GigaCon VI Edycja. Na ogół mam wrażenia bardzo pozytywne :) Jak to zwykle bywa na konferencjach, nie ze wszystkimi poglądami się zgadzam :) Pomyślałem więc, że być może warto co niektóre najbardziej ciekawe przedyskutować już po konferencji w szerszym gronie (nie tylko wśród uczestników). Wybrałem grupę Piotra, dlatego że jest tematycznie odpowiednia, a sam Piotr też był na tej konferencji :)Na pierwszy rzut chciałby zapodać pewne porównanie: Zarządzania Procesami vs Zarządzania Sprawami. Nie chcę wnikać w wyższość jednego nad drugim (są zaciekli zwolennicy jednego i drugiego szczególnie często wśród zarządu), ale chciałbym dokonać pewnego bardziej bezstronnego porównania jednego i drugiego.
Jako argumenty za Zarządzaniem Sprawami były podane procesy:
-- nieprzewidywalne;
-- bez wyraźnej struktury;
-- o małym poziomie powtarzalności;
-- o dużym poziomie zmienności.
Jednak problem polega na tym, że tego rodzaju procesy nie powinny się pojawić przy zastosowaniu jednego z modeli dojrzałości. Ja wolę opisany tu: http://www.goldenline.pl/forum/2408331/czym-jest-zarza... Tak więc proces początkujący charakteryzuje się tymi właśnie wymienionymi cechami. Żeby móc przejść na poziom zdefiniowany musimy najpierw zapewnić poziom dojrzałości procesu "powtarzalny". Inaczej nie ma w ogóle sensu mieć zestaw zdefiniowanych procesów. Tak więc zarządzanie sprawami nie jest ani krokiem pośrednim, ani alternatywą ani symbiozą zarządzania procesami. Widzę natomiast duży potencjał tego rodzaju zarządzania, gdy naszym celem jest osiągnięcie jedynie poziomu początkujący (1 stopień). Co jest dosyć zasadne przy procesach wykonywanych sporadycznie, np. reklamacja Ferrari ;) A tak na poważnie, wszelkiego rodzaju zadania projektowe lub ewentualnie przymiarki do procesu w sposób adaptatywny śmiało kwalifikują się pod tego rodzaju zarządzanie.
Z pewnością nie możemy mówić o tym, że proces jest opisany (zdefiniowany) gdy nie zadbaliśmy uprzednio o to, by proces był powtarzalny.
Taki jest mój pogląd, który chętnie poddam dyskusji :)