Temat: Blogi masowe i niszowe

Moje spostrzeżenia: blogi, które dają oprócz przyjemności z bloggowania, pieniądze - rozwijają się i ich autorzy się rozwijają wraz z nimi. A żeby były pieniądze, muszą być rzesze czytelników.

Łatwo można zauważyć, że sporo blogów małych upada - po prostu nie ma czytelników i zapał opada, blog umiera. Inne są promowane i się szybko rozwijają.

Tak więc czy podejście komercyjne do prowadzenia bloga jest złe?
Marcin Kopczyński

Marcin Kopczyński Po prostu szczęśliwy
człowiek :)

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:

Tak więc czy podejście komercyjne do prowadzenia bloga jest złe?

Dlaczego złe?
Jeśli trafiam na blog, który ma poważnych reklamodawców, to od razu pojawia mi się myśl: musi być poczytny/popularny skoro ktoś płaci za reklamę.
Można oczywiście doszukiwać się podtekstów stronniczości gdy blog jest sponsorowany i akurat jako jedyny na rynku milczy na temat przekrętów sponsora ;) Choć wątpię aby poważny blogger dał się tak łatwo kupić. Zazwyczaj blog to dodatek do jakiejś innej działalności/pracy.

Temat: Blogi masowe i niszowe

Mam wrażenie, że takie postrzeganie wzięło się z tego, że kiedyś blogi były o tym, co autor jadł na śniadanie i z kim zdradza żonę (nadal istnieją naturlanie) i kupczenie takim blogiem stwarza negatywne skojarzenia, że to wszystko dla pieniędzy.

Natomiast dziś blogi to głównie serwisy informacyjne, oferujące przefiltrowane przez autora informacje na dany temat. I ja np. tu jak widzę reklamy, to podobnie jak Ty Marcinie - uznaję to za objaw jakości i popularności bloga.
Radek Ł.

Radek Ł. Marketing
internetowy,
e-commerce

Temat: Blogi masowe i niszowe

A najlepiej to chyba po prostu robić to co się lubi, czyli blogować, wtedy i rzesza czytelników się znajdzie i reklamodawcy :]
Marek Przegaliński

Marek Przegaliński SEO/SEM Web Promocja
Bezpieczeństwo

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:
Mam wrażenie, że takie postrzeganie wzięło się z tego, że kiedyś blogi były o tym, co autor jadł na śniadanie i z kim zdradza żonę (nadal istnieją naturlanie) i kupczenie takim blogiem stwarza negatywne skojarzenia, że to wszystko dla pieniędzy.

Natomiast dziś blogi to głównie serwisy informacyjne, oferujące przefiltrowane przez autora informacje na dany temat. I ja np. tu jak widzę reklamy, to podobnie jak Ty Marcinie - uznaję to za objaw jakości i popularności bloga.
---

Mogę się z Tobą zgadzać, mogę nie zgadzać. [Gratuluję wzrost realnego poziomu bloga]

BLOGI zdecydowanie, z naciskiem na NIE, nie są serwisami informacyjnymi. W żaden możliwy sposób. Czym są blogi? :-) np. Osobistą reakcją na otaczającą blogera rzeczywistość z wybranej dziedzin/y? :-) Może też ...

Może czas zmienić witrynę i nie traktować jej jak bloga? Hm...? Pytania są raczej retoryczne :-)
Marek Przegaliński

Marek Przegaliński SEO/SEM Web Promocja
Bezpieczeństwo

Temat: Blogi masowe i niszowe

Radek Ł.:
A najlepiej to chyba po prostu robić to co się lubi, czyli blogować, wtedy i rzesza czytelników się znajdzie i reklamodawcy :]

Amen ;-)

konto usunięte

Temat: Blogi masowe i niszowe

Radek Ł.:
A najlepiej to chyba po prostu robić to co się lubi, czyli blogować, wtedy i rzesza czytelników się znajdzie i reklamodawcy :]

Ludzie zawsze doceniali jak coś robi się z pasji..
Ola Handford

Ola Handford arteterapeuta,
psycholog

Temat: Blogi masowe i niszowe

Nie widzę nic złego w zarabianiu na blogu, jesli jest popularny a reklamodawcy wierzą, że są to dobrze wydane pieniądze. Ktoś inwestuje swój czas pisząc bloga, jeśli ktoś jest gotowy za to zapłacić to świetnie.

nie sądzę jednak, że blogi o mniejszej popularności umierają z powodu braku reklamodawców. Wiele osób piszę z czystej pasji, w celach społecznych, z powodu ekshibicjonizmu, nadmiaru czasu albo wielu, wielu innych... Nie każdy traktuje swój blog jako prace zarobkową. Wiele osób również traktuje blogi jako swego rodzaju autoreklame zawodową, więc sukces odwierciedla się inaczej niż przez bezpośrednie zarobki wynikajace z pisania.

Temat: Blogi masowe i niszowe

Ola Handford:
Nie widzę nic złego w zarabianiu na blogu, jesli jest popularny a reklamodawcy wierzą, że są to dobrze wydane pieniądze. Ktoś inwestuje swój czas pisząc bloga, jeśli ktoś jest gotowy za to zapłacić to świetnie.

nie sądzę jednak, że blogi o mniejszej popularności umierają z powodu braku reklamodawców. Wiele osób piszę z czystej pasji, w celach społecznych, z powodu ekshibicjonizmu, nadmiaru czasu albo wielu, wielu innych... Nie każdy traktuje swój blog jako prace zarobkową. Wiele osób również traktuje blogi jako swego rodzaju autoreklame zawodową, więc sukces odwierciedla się inaczej niż przez bezpośrednie zarobki wynikajace z pisania.

Zgadza się, wymienione powody pozwalają zacząć pisać o blogowaniu. Ale czy motywują również do kontynuowania pisania przez długi czas, dajmy na to 5 lat?

konto usunięte

Temat: Blogi masowe i niszowe

A mi ktoś kiedyś mówił, że dawno, daaaawno temu blogi (a.k.a weblogi) były czymś w rodzaju internetowego pamiętnika i pisało się je dla siebie a nie dla zysku, popularności czy liczby odsłon:P
Ola Handford

Ola Handford arteterapeuta,
psycholog

Temat: Blogi masowe i niszowe

Sławomir W.:
A mi ktoś kiedyś mówił, że dawno, daaaawno temu blogi (a.k.a weblogi) były czymś w rodzaju internetowego pamiętnika i pisało się je dla siebie a nie dla zysku, popularności czy liczby odsłon:P


To byly dawne romantyczne czasy ;)
Ola Handford

Ola Handford arteterapeuta,
psycholog

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:
Zgadza się, wymienione powody pozwalają zacząć pisać o blogowaniu. Ale czy motywują również do kontynuowania pisania przez długi czas, dajmy na to 5 lat?


Trudno mi na to odpowiedziec, nie sadze zebym za 5 lat prowadzila tego samego bloga, bo wydaje mi sie, ze jak kazda formula kiedys sie wyczerpie i chociaz pewnie bede caly czas pisac na ten sam temat to w innym formacie, np portalu informacyjnego.
Nie sadze, zeby pieniadze z reklamy to zmienily, ale wypowiadam sie tylko w swoim imieniu.
Radek Ł.

Radek Ł. Marketing
internetowy,
e-commerce

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:
Zgadza się, wymienione powody pozwalają zacząć pisać o blogowaniu. Ale czy motywują również do kontynuowania pisania przez długi czas, dajmy na to 5 lat?

Myślę, że tak, jeżeli tematyką jest to co naprawdę Cię interesuje i zakładając, że swoich zainteresowań nie zmienisz, to owszem.

Wydaje mi się, że czynnikiem wpływającym na rezygnację blogerów z pisania jest nie brak reklam, a małe zainteresowanie użytkowników. Michale, czy zaprzestałbyś pisania topmenedżera mając masę komentarzy pod każdym postem oraz wiedząc, że to co piszesz uznawane jest przez ludzi za pomocne i wartościowe tylko dlatego, że nikt nie chciałby umieścić tam reklamy?

Temat: Blogi masowe i niszowe

Radek Ł.:
Michale, czy zaprzestałbyś pisania topmenedżera mając masę komentarzy pod każdym postem oraz wiedząc, że to co piszesz uznawane jest przez ludzi za pomocne i wartościowe tylko dlatego, że nikt nie chciałby umieścić tam reklamy?

Masz rację - popularność determinuje decyzję o rezygnacji lub też prowadzeniu dalej bloga. Jednak popularność kosztuje - czas i pieniądze.
Radek Ł.

Radek Ł. Marketing
internetowy,
e-commerce

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:

Masz rację - popularność determinuje decyzję o rezygnacji lub też prowadzeniu dalej bloga. Jednak popularność kosztuje - czas i pieniądze.

Mówiąc pieniądze masz na myśli 300 zł za serwer? Bo nie jestem pewien.

BTW. To co piszesz jest moim zdaniem największą problemem ludzi (nie tylko Polaków). Zatracamy chęć realizacji rzeczy pasjonujących, ciekawych (nie tylko dla siebie samego) jeżeli te nie przynoszą nam zysku. Wiem, że pieniądze są ważne, wiem, że bardzo przyjemnie zarabia się robiąc to co się lubi, ale strasznie ubolewam nad tym, że komercjalizacja jest tak powszechna.

Odpowiadając na pytanie postawione na samym początku: Zarabianie na blogu TAK, ale pod warunkiem, że jest to "efekt uboczny" a nie pisanie po to, by zarobić. Takie jest moje zdanie.
Marek Przegaliński

Marek Przegaliński SEO/SEM Web Promocja
Bezpieczeństwo

Temat: Blogi masowe i niszowe

Radek Ł.:
Michał Ksiądzyna:

Masz rację - popularność determinuje decyzję o rezygnacji lub też prowadzeniu dalej bloga. Jednak popularność kosztuje - czas i pieniądze.

Mówiąc pieniądze masz na myśli 300 zł za serwer? Bo nie jestem pewien.

BTW. To co piszesz jest moim zdaniem największą problemem ludzi (nie tylko Polaków). Zatracamy chęć realizacji rzeczy pasjonujących, ciekawych (nie tylko dla siebie samego) jeżeli te nie przynoszą nam zysku. Wiem, że pieniądze są ważne, wiem, że bardzo przyjemnie zarabia się robiąc to co się lubi, ale strasznie ubolewam nad tym, że komercjalizacja jest tak powszechna.

Odpowiadając na pytanie postawione na samym początku: Zarabianie na blogu TAK, ale pod warunkiem, że jest to "efekt uboczny" a nie pisanie po to, by zarobić. Takie jest moje zdanie.
-

Tak to esencja "Blogosfery".

Kto jej nie rozumie "cierpi". Cierpi bezsensownie, bo na próżno. Blog NIGDY nie ma prawa (choć oczywiście może) być źródłem zarabiania. FUNKCJA bloga, to kierunek osobistej pasji (masło maślane). Jak się chce iść w kierunku biznesu - zakłada się konkretną i dedykowaną WITRYNĘ, a nie bloga. Nie przeszkadza to KONKRETNYM i wybranym blogerom zarabiać na swoich blogach - to jednak WYJĄTEK od reguły, a nie jak by chcieć reguła i szukanie pieniędzy - to TAK nie DZIAŁA.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:
Ola Handford:
Nie widzę nic złego w zarabianiu na blogu, jesli jest popularny a reklamodawcy wierzą, że są to dobrze wydane pieniądze. Ktoś inwestuje swój czas pisząc bloga, jeśli ktoś jest gotowy za to zapłacić to świetnie.

nie sądzę jednak, że blogi o mniejszej popularności umierają z powodu braku reklamodawców. Wiele osób piszę z czystej pasji, w celach społecznych, z powodu ekshibicjonizmu, nadmiaru czasu albo wielu, wielu innych... Nie każdy traktuje swój blog jako prace zarobkową. Wiele osób również traktuje blogi jako swego rodzaju autoreklame zawodową, więc sukces odwierciedla się inaczej niż przez bezpośrednie zarobki wynikajace z pisania.

Zgadza się, wymienione powody pozwalają zacząć pisać o blogowaniu. Ale czy motywują również do kontynuowania pisania przez długi czas, dajmy na to 5 lat?
A czy pieniądze tylko motywują?

Temat: Blogi masowe i niszowe

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Michał Ksiądzyna:
Ola Handford:
Nie widzę nic złego w zarabianiu na blogu, jesli jest popularny a reklamodawcy wierzą, że są to dobrze wydane pieniądze. Ktoś inwestuje swój czas pisząc bloga, jeśli ktoś jest gotowy za to zapłacić to świetnie.

nie sądzę jednak, że blogi o mniejszej popularności umierają z powodu braku reklamodawców. Wiele osób piszę z czystej pasji, w celach społecznych, z powodu ekshibicjonizmu, nadmiaru czasu albo wielu, wielu innych... Nie każdy traktuje swój blog jako prace zarobkową. Wiele osób również traktuje blogi jako swego rodzaju autoreklame zawodową, więc sukces odwierciedla się inaczej niż przez bezpośrednie zarobki wynikajace z pisania.

Zgadza się, wymienione powody pozwalają zacząć pisać o blogowaniu. Ale czy motywują również do kontynuowania pisania przez długi czas, dajmy na to 5 lat?
A czy pieniądze tylko motywują?

Nie tylko. Pozwalają też na rozwój bloga wykraczający poza możliwości samego bloggera.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Blogi masowe i niszowe

Michał Ksiądzyna:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Michał Ksiądzyna:
Ola Handford:
Nie widzę nic złego w zarabianiu na blogu, jesli jest popularny a reklamodawcy wierzą, że są to dobrze wydane pieniądze. Ktoś inwestuje swój czas pisząc bloga, jeśli ktoś jest gotowy za to zapłacić to świetnie.

nie sądzę jednak, że blogi o mniejszej popularności umierają z powodu braku reklamodawców. Wiele osób piszę z czystej pasji, w celach społecznych, z powodu ekshibicjonizmu, nadmiaru czasu albo wielu, wielu innych... Nie każdy traktuje swój blog jako prace zarobkową. Wiele osób również traktuje blogi jako swego rodzaju autoreklame zawodową, więc sukces odwierciedla się inaczej niż przez bezpośrednie zarobki wynikajace z pisania.

Zgadza się, wymienione powody pozwalają zacząć pisać o blogowaniu. Ale czy motywują również do kontynuowania pisania przez długi czas, dajmy na to 5 lat?
A czy pieniądze tylko motywują?

Nie tylko. Pozwalają też na rozwój bloga wykraczający poza możliwości samego bloggera.
O to ciekawe znaczy wykraczajace poza co? wykraczające poza jakie możliwości? skoro piszę o logo, to mogę naturalnie pisać o skarpetkach, bo czemu nie, a jak to już mnie przerasta to co wypączkowuje za kasę czy zaczynam pisać choć się nie nam?

Temat: Blogi masowe i niszowe

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Nie tylko. Pozwalają też na rozwój bloga wykraczający poza możliwości samego bloggera.
O to ciekawe znaczy wykraczajace poza co? wykraczające poza jakie możliwości? skoro piszę o logo, to mogę naturalnie pisać o skarpetkach, bo czemu nie, a jak to już mnie przerasta to co wypączkowuje za kasę czy zaczynam pisać choć się nie nam?

Jeśli się pisze na bloggerze, to rzeczywiście niewiele się z tą kasą da zrobić (co najwyżej konkursy, albo wsparcie jakiejś akcji charytatywnej). Ja mam WP na własnym serwerze i wolę komuś zapłacić za zrobienie rzeczy, na których się nie znam i wcale nie aspiruję do tego, aby się znać.

Następna dyskusja:

Czyje blogi czytacie?




Wyślij zaproszenie do