Ela Jasiewska

Ela Jasiewska Student, Uniwersytet
Opolski

Temat: Jak to jest z tymi studiami?

Muszę do końca września dać odpowiedź z czego zdaję maturę, ale nie umiem ogarnąć jak to jest z tymi studiami.

Najbardziej interesują mnie 3 kierunki: psychologia związana z reklamą (marketingu, mediów, organizacji reklamy), kryminalistyka i kryminologia.

Chcę iść na studia dzienne, a podobno nie płaci się za nie?
Nigdzie nie umiem znaleźć tych kierunków na uczelniach publicznych, żebym mogła studiować bezpłatnie.
Może znacie jakieś uczelnie publicznie, gdzie są takie kierunki?

Myślałam też w ostateczności o dietetyce, tylko nie wiem czy bd po tym kierunku jakaś praca.

Temat: Jak to jest z tymi studiami?

Witam.
Studia dzienne stacjonarne są w pełni DARMOWE pod warunkiem, że jest to Twój pierwszy kierunek. Jedyne koszty, na jakie się narażasz, to utrzymanie i życie w momencie, gdy studiujesz poza miejscem zamieszkania. Jeszcze warto zwrócić uwagę na punkty ECTS, które skutecznie uniemożliwiają określanie siebie mianem "wiecznego studenta".

Są także studia niestacjonarne, za które się płaci. Mogą one odbywać się co weekend lub równolegle ze studiami dziennymi. Progi na takich studiach są zwykle obniżone.

Kryminologia i kryminalistyka jest dostępna w Gdyni na Wyższej Szkole Administracji i Biznesu.
Sama kryminologia na Uniwersytecie Gdańskim, wymagany j. polski i obcy a także 2 spośród: biologia, fizyka i astronomia, historia, matematyka, geografia, WOS.
Te kierunki są także bodajże w Krakowie i na jakichś PWSZ'tach (Nysa?), lecz od siebie polecam te Trójmiastowe.

Co do psychologii marketingu i temu podobnych - tego jest pełno, po prostu trzeba się rozejrzeć, która uczelnia ma dla Ciebie najlepszą ofertę i jakie mają progi. Przeważnie brany pod uwagę jest język polski i obcy. Zdarza się wos/historia. Po prostu prześledź i wybierz to, co najbardziej Ci odpowiada.

Dietetyka? Uważam, że studia są bardzo interesujące i zostawiają szerokie pole do popisu po obronie pracy magisterskiej/licencjackiej. Współpraca z siłowniami/klubami sportowymi/restauracjami - można kombinować, tym bardziej w dobie otyłego społeczeństwa. A prywatne wizyty też do tanich nie należą, więc własny biznes - jak najbardziej przy dobrym pomyśle. Jeśli dodać do tego znajomość języka, załapanie się na Erasmusa i brak strachu przed emigracją, to za granicą można naprawdę nieźle żyć. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam :)



Wyślij zaproszenie do