konto usunięte
Temat: Potrzebuję pomocy prawnika.
Mam do opisania pewien przypadek i jeśli któryś z prawników na GL mógłby mi zlokalizować paragraf, to będę niezmiernie wdzięczny:)Wykonałem na zlecenie (ustne) samorządu studentów pewnej uczelni projekt graficzny. Prace przebiegały pod kierunkiem szefa jednej z komisji SS, 2 lub 3 razy efekty prac konsultowano z panią prorektor uczelni. Projekt został zakończony pod koniec sierpnia, umowa miała być spisana po jego zakończeniu (podobnie jak rok wcześniej, wszystko było ok).
Niestety na etapie: grafik - drukarnia, zmienił się szef komisji (ten z którym pracowałem wyjechał za granicę), której ( to pani) projekt sie nie podobał, wg niej zawierał wiele błędów graficznych i merytorycznych (wygląd, stylistyka, gramatyka itd). Ja oczywiście jej odpisalem, że efekt prac zależał wyłącznie od sugestii poprzednika, a ja wykonywałem tylko polecenia REPREZENTANTA UCZELNI - WYKONAłEM ZATEM ZLECONE MI ZADANIE.
Czekając na jej odpowiedź, co z moją umową i zapłatą, po 2 miesiącach napisałem do szefa samorządu, który (1 listopada) odpisał, że kasa mi się należy i w przeciągu paru dni otrzymam umowę, przelew itd.
Jednak do dziś, 4 grudnia nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, pomimo 2 ponagleń mailowych.
W związku z tym, chciałbym uderzyć do kogoś wyżej (władze uczelni lub fundacji - prawnego wydawcy mojego zeszłorocznego projektu), po prostu by nie wdawać się (jak widać w zbędne) dyskusje z niezbyt odpowiedzialnymi studentami. Proszę zatem uprzejmie ( o ile ktoś się tą sprawą zainteresuje), jaki paragraf złamano (wymuszenie? krazież?), tak abym mógł go ewentualnie podać w piśmie do wyższego szczebla.
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam, ŁD