Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Sebastian S.:
Czy jest sens to roztrząsać? Nigdy nie będzie idealnie, zawsze trafi się jakiś "kwiatek". Taka nasza praca - mamy rozwiązywać problemy.

Rozwiązywanie problemów, to jedno, a przepisywanie kodu za programistę, to coś innego - nie uważasz? :-)
Marek K.

Marek K. Szukam pracy jako
specjalista SQL

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Pod kątem technicznym:
Najwyraźniej programista nie przewidział, że tabela będzie miała 70tys rekordów, a nie 70. W takim przypadku mamy do czynienia z efektem skali.
Programowałem w MS Access dość sporo i nie spotkałem się z tym, by defaultowo korzystał on w zapytaniach z VIEW, wręcz przeciwnie, budując zapytania w designerze, korzysta z tabel i joinów.
Jeżeli chodzi o ciebie:
Dlaczego, nic nie wiedząc o mnie, podważasz moje kompetencje? Dla twojej informacji (i innych z tej grupy) to waliłeś ostro w pieluchy, jak ja już siedziałem przed kompem i programowałem.
Jestem też po lekturze twojej strony i bloga. Dzięki temu poznałem, tu cytat z twojego profilu: "Z pewnych przyczyn nie byłem jednak w stanie kontynuować wówczas działalności w uprzedniej formie". No cóż, z twoim podejściem do innych , nie jest możliwym prowadzenie działalności w jakiejkolwiek formie. Twoja oferta dla młodych firm to też nic innego jak naciąganie, oto wyciąg:
W ramach oferty dla młodych firm rozliczam się za czas pracy. Klientom oferuję jeden z trzech pakietów:
10 godzin pracy - 200 zł netto
20 godzin pracy - 500 zł netto
30 godzin pracy - 900 zł netto

Jak widać, oferta jest atrakcyjna: 20 zł za godzinę.
Wszyscy inni za dłuższą współpracę oferują lepsze warunki, a ty gorsze, bo przy 10h mamy 20zł/h, ale przy 30h jest to już 30zł/h.
Spójrz najpierw na siebie, dopiero oceniaj innych.
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Marek K.:
Pod kątem technicznym:
Najwyraźniej programista nie przewidział, że tabela będzie miała 70tys rekordów, a nie 70. W takim przypadku mamy do czynienia z efektem skali.

A czy programista nie jest od tego, by takie rzeczy przewidzieć?

Programowałem w MS Access dość sporo i nie spotkałem się z tym, by defaultowo korzystał on w zapytaniach z VIEW, wręcz przeciwnie, budując zapytania w designerze, korzysta z tabel i joinów.

Cóż, widocznie hinduski programista mnie okłamał, twierdząc, że to defaultowe zapytanie proponowane przez MS Access.
Jeżeli chodzi o ciebie:
Dlaczego, nic nie wiedząc o mnie, podważasz moje kompetencje?

Dlatego, że twoje teorie są błędne?
Dla twojej informacji (i innych z tej grupy) to waliłeś ostro w pieluchy, jak ja już siedziałem przed kompem i programowałem.

Jestem z Ciebie dumny. Tyle lat doświadczenia nie nauczyło Cię, że 170 tysięcy zapytań do bazy jest gorszym rozwiązaniem niż jedno poprawne?
Jestem też po lekturze twojej strony i bloga. Dzięki temu poznałem, tu cytat z twojego profilu: "Z pewnych przyczyn nie byłem jednak w stanie kontynuować wówczas działalności w uprzedniej formie". No cóż, z twoim podejściem do innych , nie jest możliwym prowadzenie działalności w jakiejkolwiek formie.

Jak widać nie narzekam. Klientów mam tak samo jak i kiedyś. A to, że kiedyś przyczyny osobiste mi przeszkodziły, to raczej nie Twoja sprawa.
Twoja oferta dla młodych firm to też nic innego jak naciąganie, oto wyciąg:
W ramach oferty dla młodych firm rozliczam się za czas pracy. Klientom oferuję jeden z trzech pakietów:
10 godzin pracy - 200 zł netto
20 godzin pracy - 500 zł netto
30 godzin pracy - 900 zł netto

Jak widać, oferta jest atrakcyjna: 20 zł za godzinę.
Wszyscy inni za dłuższą współpracę oferują lepsze warunki, a ty gorsze, bo przy 10h mamy 20zł/h, ale przy 30h jest to już 30zł/h.

Fatalne, prawda? Daję klientowi zniżkę i jeszcze go naciągam. Może w takim razie powinienem zostawić tylko jeden pakiet, dziesięciogodzinny, a potem kasować już normalnie - 60zł/h? Wtedy klient wyjdzie na tym lepiej, prawda? Bo zamiast 900zł zapłaci 1400. Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 02:40

konto usunięte

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

accesa to nie mieszajcie w te swoje spory, to narzędzie jak każde inne

porównał bym je do młotka, jak ktoś nie umie to chodzi bez paznokci i mówi jaki to ten młotek niedoby
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Przemysław R.:
accesa to nie mieszajcie w te swoje spory, to narzędzie jak każde inne

porównał bym je do młotka, jak ktoś nie umie to chodzi bez paznokci i mówi jaki to ten młotek niedoby

Ja wcale nie mówię, że Access jest zły:

"-tworzy bazę w MS Access potem konwertuje ją bezmyślnie do mysql."

Kluczowym słowem tu było właśnie "bezmyślnie". :-)

Chociaż fakt, dałem się ponieść potem dyskusji i stwierdziłem, że jest dobry tylko do biura, przyjmując założenie, że posługuje się nim osoba, która nie dba o dalsze wykorzystanie kodu. Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 02:21
Sebastian S.

Sebastian S. Administrator
Systemów Linux /
Administrator sieci
/ Prog...

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz:
Rozwiązywanie problemów, to jedno, a przepisywanie kodu za programistę, to coś innego - nie uważasz? :-)

Bez obrazy, ale to Twój problem ;) Ty przyjmujesz zlecenie i ustalasz zasady. Jak nie dograłeś szczegółów zlecenia, za co odpowiadasz to do kogo masz pretensje?
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Sebastian S.:
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz:
Rozwiązywanie problemów, to jedno, a przepisywanie kodu za programistę, to coś innego - nie uważasz? :-)

Bez obrazy, ale to Twój problem ;) Ty przyjmujesz zlecenie i ustalasz zasady. Jak nie dograłeś szczegółów zlecenia, za co odpowiadasz to do kogo masz pretensje?

Moment, moment, rozgraniczmy dwie rzeczy - co innego, jak biorę konkretne zlecenie na zoptymalizowanie serwera/strony, etc. - wtedy faktycznie, jest to moja broszka. Natomiast, nieraz się zdarzyło, że takie kwiatki pojawiały się na serwerach, którymi administrowałem, przy czym w przypadku jednego klienta, który uważał, że to mój obowiązek poprawiać jego programistów, współpraca się zakończyła.

Natomiast nie oszukujmy się, że administrator, to programista. Bo to zakrawa na oferty pracy z gatunku Poszukiwany Administrator, ze znajomością linuxa, unixa, AIX, HP-UX, Windows Server, programującego w PHP, Lisp, Cobol, C, C#, Fortran i najlepiej jeszcze robiącego strony i grafikę.
Marek K.

Marek K. Szukam pracy jako
specjalista SQL

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Sebastian S.:
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz:
Rozwiązywanie problemów, to jedno, a przepisywanie kodu za programistę, to coś innego - nie uważasz? :-)

Bez obrazy, ale to Twój problem ;) Ty przyjmujesz zlecenie i ustalasz zasady. Jak nie dograłeś szczegółów zlecenia, za co odpowiadasz to do kogo masz pretensje?

Dokładnie tak, skoro nie przekazałeś programistom wymagań, także wydajnościowych, to zrobili to po swojemu, czyt. najprościej. Zapewne jakby wiedział, że w tej tabeli będzie 70tys rekordów, to myślę, że inaczej by napisał ten kod. Nie twierdzę, że 170tys zapytań do bazy w jednym skrypcie jest optymalne, bo nie jest, tyle że podejrzewam, że ten programista nie miał w tej tabeli nawet 70 rekordów, nie mówiąc o tysiącach.
Ponadto, jak przekazałeś mu swoje uwagi tak jak tu i taktowałeś go, tak jak mnie, to nie dziwię się wcale, że cię olał. Ja nawet nie chciałbym współpracować z toba nawet za 1000zł/h, jakbyś mi tak przedstawiał swoje uwagi do mojego kodu, mało tego nic o mnie nie wiedząc.
Jeszcze jedno - programista ma nie przewidywać tylko programować, bo jest programistą, a nie wróżką. Mało tego, tworzy kod pod konkretne wymagania, a jeśli nie ma czegoś doprecyzowanego - no to robi to po swojemu.
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Marek K.:
Sebastian S.:
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz:
Rozwiązywanie problemów, to jedno, a przepisywanie kodu za programistę, to coś innego - nie uważasz? :-)

Bez obrazy, ale to Twój problem ;) Ty przyjmujesz zlecenie i ustalasz zasady. Jak nie dograłeś szczegółów zlecenia, za co odpowiadasz to do kogo masz pretensje?

Dokładnie tak, skoro nie przekazałeś programistom wymagań, także wydajnościowych, to zrobili to po swojemu, czyt. najprościej.

Po pierwsze, nie ja przekazywałem wymagania. Natomiast w specyfikacji projektu była informacja o docelowej ilości przechowywanych pakietów, która przekraczała grubo ponad 150 tysięcy.
Zapewne jakby wiedział, że w tej tabeli będzie 70tys rekordów, to myślę, że inaczej by napisał ten kod. Nie twierdzę, że 170tys zapytań do bazy w jednym skrypcie jest optymalne, bo nie jest, tyle że podejrzewam, że ten programista nie miał w tej tabeli nawet 70 rekordów, nie mówiąc o tysiącach.

Jak widać, jesteś w błędzie. Napisał go tak, jak napisał, wiedząc ile będzie rekordów docelowo.
Ponadto, jak przekazałeś mu swoje uwagi tak jak tu i taktowałeś go, tak jak mnie, to nie dziwię się wcale, że cię olał. Ja nawet nie chciałbym współpracować z toba nawet za 1000zł/h, jakbyś mi tak przedstawiał swoje uwagi do mojego kodu, mało tego nic o mnie nie wiedząc.

Widziałem jakie bzdury pisałeś. Mogłem ocenić Cię tylko po jednej, bzdurnej wypowiedzi, bo była to Twoja pierwsza wypowiedź tutaj.
Jeszcze jedno - programista ma nie przewidywać tylko programować, bo jest programistą, a nie wróżką. Mało tego, tworzy kod pod konkretne wymagania, a jeśli nie ma czegoś doprecyzowanego - no to robi to po swojemu.

No to miał doprecyzowane. Poza tym, tabele mają to do siebie, że rosną - nie trzeba wróżki do tego, by to przewidzieć. A nawet przy 100 rekordach w tabeli, takie podejście jest po prostu błędne i woła o pomstę do nieba.
Marek K.

Marek K. Szukam pracy jako
specjalista SQL

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Jak widzę wszystkich traktujesz z góry, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, a nie potrafisz zrozumieć, jak rozmawiać z innymi.
Jak napisałeś do gościa coś w stylu: co ty za głupie, szkolne błędy walisz, że mi się serwer dławi!!! Masz to natychmiast poprawić!!!
Zamiast: Słuchaj, coś nie działa w twoim skrypie ok, bo widzę że serwer się dławi. Sprawdź proszę co jest nie tak i postaraj się to poprawić jak najszybciej.
Obydwa mają ten sam sens, natomiast inny wydźwięk i różnie nastawiają człowieka do ciebie.
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Marek K.:
Jak widzę wszystkich traktujesz z góry, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, a nie potrafisz zrozumieć, jak rozmawiać z innymi.
Jak napisałeś do gościa coś w stylu: co ty za głupie, szkolne błędy walisz, że mi się serwer dławi!!! Masz to natychmiast poprawić!!!
Zamiast: Słuchaj, coś nie działa w twoim skrypie ok, bo widzę że serwer się dławi. Sprawdź proszę co jest nie tak i postaraj się to poprawić jak najszybciej.
Obydwa mają ten sam sens, natomiast inny wydźwięk i różnie nastawiają człowieka do ciebie.

Wybacz, ale nie wiesz co, komu i w jaki sposób napisałem. To, że Ciebie traktuję z góry, nie oznacza, że tak samo zachowuję się w relacjach służbowych. To chyba oczywiste, prawda?

[lancaster83] Hello, i'm Chris. I'm new system administrator, of Martin's server. I was optimizing your script and I have one suggestion. In the SOW (Page 34), was information about possible number of rows in the 'packages' table. According to SOW, this table will contain in the future about 150k rows. In this case you should use JOIN in your query instead of asking database for package list, and making one query per row.
[ranesh] Hi
[ranesh] why?
[lancaster83] Because 450k of queries in the index.php is killing the server.
[ranesh] but the script is working. if it is slow then you should buy better server
[ranesh] i dont have time
[ranesh] bye

konto usunięte

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz:
Marek K.:
Jak widzę wszystkich traktujesz z góry, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, a nie potrafisz zrozumieć, jak rozmawiać z innymi.
Jak napisałeś do gościa coś w stylu: co ty za głupie, szkolne błędy walisz, że mi się serwer dławi!!! Masz to natychmiast poprawić!!!
Zamiast: Słuchaj, coś nie działa w twoim skrypie ok, bo widzę że serwer się dławi. Sprawdź proszę co jest nie tak i postaraj się to poprawić jak najszybciej.
Obydwa mają ten sam sens, natomiast inny wydźwięk i różnie nastawiają człowieka do ciebie.

Wybacz, ale nie wiesz co, komu i w jaki sposób napisałem. To, że Ciebie traktuję z góry, nie oznacza, że tak samo zachowuję się w relacjach służbowych. To chyba oczywiste, prawda?

adwersarz zapomni, google nigdy, więc hmm warto stępić ostrze którym władasz
Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz Freelancer,
Administrator
systemów
teleinformatycznych

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Przemysław R.:
Wybacz, ale nie wiesz co, komu i w jaki sposób napisałem. To, że Ciebie traktuję z góry, nie oznacza, że tak samo zachowuję się w relacjach służbowych. To chyba oczywiste, prawda?

adwersarz zapomni, google nigdy, więc hmm warto stępić ostrze którym władasz

Przemek, znamy się z internetów jakieś 10 lat, od czasów Twoich pamiętnych postów o kwadratach i rombach. Wiesz, że od zawsze tępiłem ludzką głupotę i tak mi już pozostało. Mimo to, wciąż nie mam problemów ze znalezieniem klientów na optymalizację (chociażby nasza-klasa.pl w 2007). Wybacz, ale argument pt. "Google pamięta wszystko" nie robi na mnie większego wrażenia - jeśli nawet kilku klientów miałoby zrezygnować z moich usług, bo byłem nieprzyjemny dla kogoś, kto się upiera, że kod ma być prosty, a nie zoptymalizowany.

konto usunięte

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Krzysztof Eugeniusz Kotkowicz:
Przemek, znamy się z internetów jakieś 10 lat, od czasów Twoich pamiętnych postów o kwadratach i rombach. Wiesz, że od zawsze tępiłem ludzką głupotę i tak mi już pozostało. Mimo to, wciąż nie mam problemów ze znalezieniem klientów na optymalizację (chociażby nasza-klasa.pl w 2007). Wybacz, ale argument pt. "Google pamięta wszystko" nie robi na mnie większego wrażenia - jeśli nawet kilku klientów miałoby zrezygnować z moich usług, bo byłem nieprzyjemny dla kogoś, kto się upiera, że kod ma być prosty, a nie zoptymalizowany.

spoko, spoko
Ja do tej pory jak chcę się pośmiać to znajduję moje posty na usnecie :)

Ale widzisz, teraz tobie to zwisa, ale za kilka lat to wstyd przed dziećmi :)
Sebastian S.

Sebastian S. Administrator
Systemów Linux /
Administrator sieci
/ Prog...

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

To mój ostatni post w tym temacie, bo szczerze nie widzę sensu kontynuować dyskusji bo nic ona nie wniesie.

1. Programista powinien przewidywać najgorsze scenariusze i zawsze starać się pisać optymalny kod, nawet jeśli rekordów miałoby być tylko 1000. Za rok ta liczba może wynosić xN
2. Jako administrator wysyłam do programisty informację z prośbą o poprawę kodu, jeśli mnie nie słucha ograniczam mu zasoby
3. Jeżeli dostaje zlecenie na doprowadzenie wszystkiego do porządku bez konkretnych wytycznych (czyt. człowiek orkiestra ma być zrobione i już) to robię to.

Koniec i kropka :) Opisując całą tą sytuację i naśmiewając się/użalając nic Ci to nie da. Czego oczekujesz od nas? Że napiszemy masz rację CI programiści to lamerzy? A może coś w stylu kurcze ale masz przesrane bo musisz wszystko sam robić?
Prawda jest taka, że czasami jest taki syf a wynagrodzenie marne, że nie warto brać takiej roboty - no chyba że nie ma się alternatywy.

Pozdrawiam
Magdalena Łach

Magdalena Łach AX senior developer

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Panowie, wybaczcie - ale ja wtrącę swoje 3 grosze:-)
ja nie widzę nic złego w zamieszczaniu "hinduskich kwiatków" w tematach takich jak ten - w końcu na takich kwiatkach też się uczymy:] i nie zauważyłam tutaj informacji: "ten a ten, z firmy takiej i takiej popełnił taki a taki błąd - to kompletny idiota". więc o co chodzi? to, że nasi koledzy z daleka popełniają takie błędy nad wyraz często, myślą i działają w zupełnie inny sposób niż my to fakt - i każdy kto pracował choć nad jednym projektem z nimi to powie (takie mam doświadczenie, niestety, ale to się nazywa: różnice kulturowe).
dlatego nasuwa mi się pytanie - po kiego licha takie osobiste wycieczki? pośmiejmy się z kwiatków i tyle, obrzucanie się błotem tu akurat nikogo nie śmieszy;-)

konto usunięte

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Być może się uczymy, ale głównie jak zabłysnąć na tle kogoś, komu coś nie wyszło/noga się powinęła.

Autor tematu pracuje jako Freelancer. Podejrzewam, że gdyby pracował na etat w grupie, za takie wytykanie komuś 'kwiatków' prędzej czy później zostałby zjedzony.

Kultura pracy, przede wszystkim :) peace.
Magdalena Łach

Magdalena Łach AX senior developer

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Andrzej Cichoń:
Być może się uczymy, ale głównie jak zabłysnąć na tle kogoś, komu coś nie wyszło/noga się powinęła.

nie zgadzam się.
sama tez często wysyłałam kwiatki znajomym, np moje ulubione zagnieżdżone INy (tak min 4 krotnie zagnieżdżone), sama też się wiele nauczyłam, jak zobaczyłam kwiatka i musiałam rozkminić osochzi i dlaczego to jest kwiatek ;o). nie ma mowy tu o piętnowaniu i wytykaniu CZŁOWIEKA, tylko BŁĘDU. "drobna" różnica. a i sama też trochę kwiatków zrobiłam i pewnie to zostało pokazywane szerszej publiczności - ale co z tego? trochę dystansu trza mieć;-)

Autor tematu pracuje jako Freelancer. Podejrzewam, że gdyby pracował na etat w grupie, za takie wytykanie komuś 'kwiatków' prędzej czy później zostałby zjedzony.

zależy komu by wytykał błędy ;-) takie hinduskie (i nie tylko) kwiatki, to naprawdę nie jest rzadkość. i przecież nie mówimy tu o zachowaniu:
"patrzcie jak XY programuje"
tylko
"patrzcie jaki kwiatek znalazłem"

Kultura pracy, przede wszystkim :) peace.

aha jeszcze pierwsze zdanie w temacie:
"Temat typowo rozrywkowy, ot, jak nie należy programować:"
a zrobiła się z tego wojna o niewiadomoco...
więc popieram - peace:-)

konto usunięte

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Proponuje zalozenie i przyklejenie takiego watku na tej grupie (cos jak http://www.goldenline.pl/forum/308976/ogloszenia-perel... na grupie Design).

Jako pierwszy wpis proponuje ciekawe rozwiazanie wyciagania maksymalnego identyfikatora dla tabeli (Oracle PL/SQL):

1. Deklaracja kursora postaci "select * from tabela order by id desc"
2. Pobranie w petli pierwszego rekordu
3. Przerwanie petli po przypisaniu identyfikatora do zmiennej

Na pocieszenie powiem, ze autor zrobil pozniej duze postepy i takich kwiatkow nie sadzil (i nie bylem to ja ;)).

Zeby nie bylo calkiem na temat, to mialem kontakt z FlexCube'm pisanym przez Hindusow i musialem napisac fragment kodu, ktory mial sie uruchamiac w analogicznych przypadkach jak ten oryginalny. Jak zobaczylem, w jaki sposob ta funkcja byla napisana, to nie pozostalo mi nic innego, jak wybuchniecie smiechem :)

Oczywiscie nie generalizuje, ale o programistach z Indii w roznych kregach kraza podobne historie.
Marek K.

Marek K. Szukam pracy jako
specjalista SQL

Temat: Hinduskie kwiatki :-)

Zauważcie, że Indie to kraj, który technologie IT wdraża krócej niż np my - Polacy.
Dopiero się uczą, źle tylko robią, że tak zlewają innych, jak to pokazał Krzysztof EK.
No napisał skrypt, w najprostszej postaci, bo tak działa, ale nie chce się mu już go zoptymalizować, bo po co go ruszać, skoro działa. Może w nowym, zoptymalizowanym, pojawiłyby się błędy i trzeba by potem poprawiać :)
Najprościej postawić mocniejszy serwer :)
Choć z drugiej strony ciekawe co to za serwer, ja np pracuję przy projekcie gdzie system odwołuje się do bazy średnio 30tys razy na sekundę, a obicążenie serwera jest na poziomie 10%. W testach wydajnościowych uzyskaliśmy 150tys odwołań, czym spełniliśmy wymagania klienta ze sporym zapasem.

Następna dyskusja:

Kino hinduskie.




Wyślij zaproszenie do