Wojciech Zieliński

Wojciech Zieliński Przewodnik duchowy -
magazyn

Temat: Poszukiwany desperat o dłoniach gładszych, niż pupcia...

Ha, no właśnie. My, autorzy, często zapominamy o takich "drobiazgach".
Wydawnictwo nie istnieje po to, by robić dobrze artystom. Jego celem jest zarabianie pieniędzy. Pisarz powinien myśleć o swoim tekście, jak o produkcie handlowym. OK, może być dumny z książki, traktować ją jak największe dzieło wszech-czasów - ale prawda jest taka, że najważniejsza jest siła marketingowa książki. Jeśli nikt jej nie kupi, nawet autor nic nie zyska.

Jeszcze słowo o drukowaniu. Jest to bardzo dobry pomysł, ale niestety kosztowny. Papier i toner kosztują, więc ja nie drukuję wszystkiego jak popadnie. Jeśli już coś przepuszczam przez drukarkę, to tylko wartościowe (moim zdaniem) i skończone teksty. Resztę trzymam na karcie pamięci. Plików ze swoimi tekstami nigdy nie przechowuję na dysku komputera. To byłaby głupota. Zbyt wielkie ryzyko...