Temat: lakier czy olej na łóżko?
Barbara Pytka:
Czym je lepiej pomalować? co do lakieru to mam już wprawę a w przypadku oleju to nie wiem nawet jaki kupić.
Od kilku lat olejuję kilka drobiazgów - dodatkowy blat w kuchni, stopień przy wyjściu na balkon (dosyć intensywnie deptany), kilka mebelków. A ostatnio do tego jeszcze drzwi.
Olejowanie jest banalnie proste - przygotowujesz tak samo jak do lakierowania i cienko rozprowadzasz olej. Po kilkudziesięciu minutach ścierasz nadmiar ściereczką (jak niewchłonięty zaschnie na powierzchni to brzydko wygląda). Jak są miejsca gdzie drewno jeszcze ma ochotę wchłonąć - olejujesz kolejny raz.
Jakim narzędziem olejować? W instrukcjach piszą o pędzlu albo pacy gumowej (z 3-5 zł w markecie). Ostatnio parkieciarz u mnie olejował pacą blaszaną (taką elastyczną). Sprawdziłem potem sam, i to jest fajny pomysł. Pędzlem nałożysz grubą warstwę - na pierwsze olejowanie suchego drewna OK, bo dużo wsiąknie. Kolejne lepiej robić pacą - zostawia cieniutką warstwę która i tak na tym etapie nie wszędzie bywa wchłonięta. Więc oszczędzasz olej i czas, bo mniej trzeba wycierać szmatką. Po kilku miesiącach warto jeszcze delikatnie przeszlifować i zaolejować jeszcze raz.
Jaki olej? Przez lata olejowałem tanią tandetą z Ikea (ich olej do blatów). I w sumie jestem zadowolony. Ostatnio po parkiecie zostało mi oleju Bona Carls 90. Instrukcja podaje, że na parkiecie zużycie 10-12 m2/l. U mnie zostało z litrowej puszki po zaolejowaniu ok. 20m2 - sądzę, że to w dużej mierze zasługa użycia pacy. Więc litrowa puszka wystarczy na naprawdę wiele.
Czy olejować, czy lakierować? Wszyscy majstrzy, których pytałem odradzali mi olejowanie drzwi czy mebelków. Lakier może utwardzić drewno i lepiej zabezpiecza przed brudem i wilgocią.
Lakier ma jednak tę wadę, że po uszkodzeniu jest praktycznie nienaprawialny - trzeba zedrzeć i polakierować całość. I zraziłem się do lakieru przez koty które podrapały drzwi. Przy oleju - tego prawie nie widać, można olejem przejechać tylko ten drobny fragment i śladu, że było częściowo olejowane nie ma. Zaolejowane drewno nawet pokaleczone ma dla mnie swój urok. A jak komuś ryski przeszkadzają - można zeszlifować fragment i pociągnąć olejem.
Dla mnie drewno zaolejowane jest dalej drewnem. Lakier - to oddzielenie się do drewna warstwą chemii (może i przesadzam, ale tak to odczuwam).
Z wad oleju - może być widać ślady po kroplach wody. Wtedy trzeba odpowiednim środkiem przetrzeć. Producenci zalecają w miarę możliwości czyszczenie na sucho - a w razie potrzeby ze specjalnym (zazwyczaj ich produkcji) środkiem do czyszczenia.
Co wybrać? Olejowanie, moim zdaniem, jest łatwiejsze do zrobienia niż lakierowanie. Jedyne, co można zepsuć to zostawić nie wchłoniętą warstwę oleju. Wtedy trzeba przetrzeć papierem ściernym i poprawić.
I olej, i lakier ma swoje wady. Wygląd - kwestia gustu (niektóre lakiery są dosyć podobne z wyglądu do oleju). Z praktycznych rzeczy - olejowane łatwiej naprawić, lakierowane łatwiej trzymać w czystości.