Temat: Publikacja płatnych aplikacji za pomocą firmy pośredniczącej
Jeżeli już chęć tego typu rozwiązań to jest firma, która jest na rynku od ponad roku i ostatnio dostała jakąś nagrodę za innowacyjność oraz dość niezły sponsoring - movend.com .
Jeżeli chodzi o 40% dla Pana - to nie jest tak zle, po odliczeniu podatku ok 1/3 początkowej sumy trafi do pana rąk.
W przypadku paypala suma ta wynosi ok 50% (juz liczac po podatku) - ale dostaje pan w zamian zamuloną aplikację.
Ja podam przykład, jedna osoba kupuje, titanium backup i juz aplikacja jest darmowa, i nie, ludzie jeszcze nie dojrzeli do zakupu (mowie o ogóle). Kilka miesięcy temu jeden z poważniejszych developerów umieścił statystyki użycia jego aplikacji (z odsetkiem nielegalnych kopii) i okazało się, że nawet w stanach oscylowało to w granicach 50-60%. Najlepiej w Japonii (0-3%). Europa to totalny dziki zachód i dla przykładu Włochy miały jakoś 90-95% spiraconych wersji. Za powyższe liczby nie odpowiadam bo artykuł czytałem już dłuższy czas temu ale rzuciło się w oczy, że piracą wszyscy jak leci, bo jest bardzo prosto.
I podam przykład, nie sądzę że ktos akurat bedzie szukal mojej aplikacji, ale sadze ze moze na nia trafic przypadkowo i zainstalowac jej nielegalna wersje, wiec lepiej zastosowac system darmowosci i kontroli kupna samemu. Pozwala to na rozpowszechniania aplikacji jak leci i gdziekolwiek sie da (wlacznie z forami promujacych nielegalne aplikacje) co zapewni dostep jak najszerszej rzeszy klientow.
Mieszkam na spokojnym osiedlu, ludzie nie kradna, nie wlamuja sie, ale z rozsadku drzwi zamykam i zamek przekrecam :)
Michał Kąkol edytował(a) ten post dnia 14.10.11 o godzinie 13:43