Temat: Z przymrużeniem oka czyli "dam pracę analitykowi"
Przemek Wiśniewski:
Tak z przymrużeniem oka tu sobie biadolę, że trudno się sprzedać analitykowi, a taki koder od PHP właśnie to robi bez większego problemu :-)
no z tym to bym polemizował...;), zapewne projektuje ale z ta analizą bym nie przesadzał u kodera ... chyba że to taki "analityk dyktafon" czyli idzie do klienta i notuje "user story" a raczej powiedział bym "fall story".. ;)
Update: bo co niby taki przeciętny analityk w większej firmie IT może robić? Z moich obserwacji wynika, że projektuje, a nie analizuje - jest projektantem albo architektem.
A czym są produkty pracy Analityka? To są modele i rekomendacje czyli nic innego jak projekty. Jakoś nie wyobrażam sobie analizy bez końcowego jej efektu. Analityk słucha, odsiewa szmelc, dodaje od siebie to czego sam klient nie rozumie u siebie i wszystko to dokumentuje a potem projektuje logikę systemu który ma powstać i albo pasuje jakiś gotowy albo trza napisać nowiutki :)
W najgorszym przypadku analityk produkuje same modele - pytanie brzmi po co? No bywa, że dla kogoś następnego w łańcuchu wytwarzania ale troszkę kuriozalne...
Jak się rekrutuje analityka do takiej firmy to się sprawdza czy potrafi rysować diagramy i wie co to są wymagania biznesowe. Nie sprawdza się czy potrafi analizować problem i rekomendować rozwiązanie.
Bo właśnie miałem niedawno zapytanie o opracowanie diagramów UML (model dziedziny, maszyny stanów dla klas stanowych i diagramy sekwencji dla usecasów). Materiałem wejściowym był troszkę słabej jakości tekstowy opis.
Wysłałem ofertę i dowiaduje się, ze na takie obrazki to oni nie mają budżetu... inna firma mi kiedyś powiedziała w podobnej sytuacji: na te obrazki nie mamy takiego budżetu, zapytałem "jak to, przecież to prawie projekt rozwiazania", a ten: ee tam, nasi programiści tego nie będą czytali, te obrazki mają być bo SIWZ tego wymaga, więc muszą być te uemele ale tyle za nie nie zapłacimy. Dodam, ze to był przetarg.
W takim przypadku faktycznie analityk w takiej firmie to ... sam nie wiem kto, chyba faktycznie tani dokumentalista (inny wątek na GL'u)...