konto usunięte
Temat: Słownik pojęć biznesowych
Analiza biznesowa wymaga przede wszystkim dobrego zrozumienia potrzeb klienta. Problem pojawia się gdy klient używa jednego pojęcia myśli X a analityk Y. Jeszcze gorzej gdy w tym samym przedsiębiorstwie jeden przedstawiciel biznesowy pod tym samym pojęciem myśli X drugi Y a trzeci Z i wszyscy są przekonani, że ich rozumienie pojęcia jest tak oczywiste, że na pewno każdy rozumie to samo. Dla kogoś wygląda to znajomo?Podjąłem próbę usystematyzowania niektórych kluczowych pojęć organizacji. W ogólnie dostępnym repozytorium wiedzy wydzieliłem przestrzeń na słownik definicji pojęć biznesowych.
Pytanie do szanownych forumowiczów:
Jak powinna wyglądać dobra definicja pojęcia biznesowego? Dobra definicja to dla mnie taka, z której będzie chciał korzystać biznes (jak wiadomo biznes nie lubi i często nie ma czasu czytać dużo i bardzo szczegółowo) oraz IT (tu bardzo często szczegóły stanowią sedno „zabawy”)
Poniżej elementy definicji, które ja do tej pory określiłem:
1. Nazwa – nazwę pojęcia powinien podać biznes (w końcu to jest pojęcie którym oni się porozumiewają)
2. Wersja definicji – jeśli organizacja jest żywa i dynamicznie się zmienia to dynamicznie zmienia się również rozumienie pojęć, np. pod pojęciem klient można rozumieć „każdą umowę na świadczenie usług danemu podmiotowi” ale za chwilę wprowadzimy umowy na dodatkowe usługi w ramach umowy głównej a wtedy biznes powie „nie każda umowa to dla nas nowy klient tylko ta główna umowa jest dla nas ważna w tym pojęciu” – potrzeba doprecyzować i stworzyć nową wersję
3. Właściciel biznesowy – to człowiek który podejmuje ostateczną decyzję czy definicję pojęcia należy zmienić i akceptuje kształt zmian.
4. Zespół ds. merytorycznej weryfikacji zmian – zespół 1-5 osób z którymi Właściciel biznesowy (wraz z analitykiem) powinien uzgodnić ewentualne zmiany. To ludzie którzy tak jak Właściciel biznesowy rozumieją dane pojęcie, posługują się nim, znają szczegóły i niuanse z tym pojęciem związane.
5. Metryczka – kto, co i kiedy zmienił
6. Definicja ogólna – Opis pojęcia na dosyć wysokim poziomie tak aby ktoś kto nie chce i nie musi wnikać w szczegóły mógł zrozumieć o co chodzi
7. Kluczowe cechy – zestaw cech wraz z opisem, których określenie jest konieczne dla danego pojęcia. Dla poruszonego wyżej przykładu klienta zestaw cech mógłby wyglądać następująco:
a. Dane osobowe i teleadresowe (tych danych może być dużo, nie ma sensu wymieniać)
b. DataPoczątkowa – ważne doprecyzowanie czy chodzi o datę aktywacji pierwszej usługi, datę podpisania umowy, datę złożenia zamówienia czy jakąkolwiek inną.
c. Typ klienta – VIP, zwykły, wieloletni itp.
Tu wg mnie ważne jest aby nie wymieniać wszystkich możliwych cech (co chwilę będą się pojawiać nowe) ale umieścić te które mogą być nieoczywiste, niejednoznacznie rozumiane.
8. Uszczegółowienie definicji – miejsce na dodatkowe opisy. U mnie kilkukrotnie sprawdziło się podanie konkretnych przykładów co JEST objęte danym pojęciem a co NIE JEST objęte danym pojęciem. Ważne aby przykłady dobrane były z głową i nie były zbyt liczne.
9. Uszczegółowienie IT - wyraźnie oddzielone od części biznesowej szczegóły związane z danym pojęciem z perspektywy IT, czasem będzie to kawałek kodu, czasem kawałek skryptu SQL, opis lub w ogóle nie będzie wypełniony. Ta ostatnia część najbardziej przydaje się w raportowaniu i hurtowni danych.
Zasady dot. utrzymywania definicji:
1. Definicję tworzy i zmienia analityk po uzyskaniu akceptacji Właściciela biznesowego.
2. Właściciel biznesowy podejmuje ostateczną decyzje o kształcie definicji
3. Analityk wspiera Właściciela biznesowego w uzgodnieniach z Zespołem ds. merytorycznej weryfikacji zmian.
Stworzenie i utrzymywanie słownika pojęć biznesowych to ciężka praca ale korzyści trudno przecenić. Kilka które mi rzucają się na pierwszy rzut oka:
1. Minimalizacja nieporozumień przy składaniu wymagań czy to do nowego projektu czy do raportu.
2. Każdy nowy człowiek łatwo może się z rozumieniem pojęcia wewnątrz firmy zapoznać
3. Realizując kolejne projekty można łatwo zweryfikować czy nie wpływają one na zmianę danego pojęcia a co za tym idzie łatwiej wychwycić nieoczywisty na pierwszy rzut oka łańcuszek zależności. W innym przypadku te zależności też wyjdą ale dopiero przy wdrożeniu albo już po gdy decydenci dostaną raporty, które nie będą pasowały do ich wyobrażeń :).
Tym którzy dotrwali do końca gratuluję :) i proszę o komentarze.