Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Hej, a kto zajmuje się ZWYKŁYMI WYMAGANIAMI?

Ktoś mi kiedyś powiedział, że dobry tester to skarb, bo musi zrozumieć programistę, który może programować w javie, cobolu, .NET-cie, i każdy ma swój świat ;) Do tego musi zrozumieć ludzi z BIZNES-u (analityków), to jak Oni myślą i czego oczekują, więc musi połączyć wiedzę techniczną z wiedzą ogólną, co nie jest łatwe :(

to troszeczkę koncepcja rodem z "skoro wszyscy paprzą robotę a produkt powinien być dobry" to padło na testera... bez sensu troszkę... "wszyscy paprzą na tej hali fabrycznej robotę, wiec niech tester wyłapuje byki.... ja odpadam...

generalnie wymagania są precyzowane na poziomie sponsora projektu, interesariusza, użytkownika, i każdy powinien umieć ocenić czy jego wymagania zostały spełnione. Jak tego nie ma, to ma miejsce przerzucanie odpowiedzialności i znęcanie się nad testerami, których rolą jest jednak jest testowanie (ale muszą mieć testy) a nie analiza tego co kto i po co napisał... Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 22:22

konto usunięte

Temat: Hej, a kto zajmuje się ZWYKŁYMI WYMAGANIAMI?

Wojtek K.:
(...)
Wiedza akademicka to jedno a wiedza praktyczna to drugie ;) Nie da się tego połączyć :(
Zainteresował mnie ten fragment Twojej wypowiedzi. To jest stwierdzenie faktu, smutnego faktu.
Osobiście uważam, że jedyna droga to połączenie wiedzy akademickiej i praktycznej, innej możliwości nie ma. To jest model docelowy, do którego dążymy.
I dla jasności, wiedza ta, dotycząca wymagań przykładowo, nie ma nic wspólnego z wybraną technologią, czy też daną branżą biznesu. I dlatego jest uniwersalna i możliwa do użycia zawsze. Natomiast źródła tej wiedzy zawsze będą w praktyce, bo od tego wszystko się zaczyna.
Warto też uświadomić sobie, że to młoda jeszcze dziedzina, stąd wiedza akademicka nie jest jeszcze wystarczająco obszerna i pogłębiona.

I doskonale rozumiem Twoje spojrzenie testera, taki sytuacje widuję często. Jednak wszystko idzie ku lepszemu, czego Ci życzę :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Hej, a kto zajmuje się ZWYKŁYMI WYMAGANIAMI?

Ewa W.:
Wojtek K.:
(...)
Wiedza akademicka to jedno a wiedza praktyczna to drugie ;) Nie da się tego połączyć :(
Zainteresował mnie ten fragment Twojej wypowiedzi. To jest stwierdzenie faktu, smutnego faktu.

to jest (ignorowanie wiedzy akademickiej) przyczyną większości porażek, bardzo wiele projektów IT to jak leczenie ludzi przez znachorów: nie ma pojęcia o anatomii i wpływie substancji chemicznych na ludzi ale z uporem maniaka serwuje ludziom pijawki, pseudoleki, upuszczanie krwi itp. wielu z takich znachorów do końca życia uważa, że akademia medyczna szkodzi i tych się należy bać...

zacytuję: "prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn" (Arystoteles), bez tego wielu PMów doskonale operuje ryzykami projektowanymi z ich bogatego doświadczenia ale nie ma bladego pojęcia od czego one zależą... tak powstała cała AGILE metodyka: reagujemy na to co zaobserwujemy, dokładnie tak górale prognozują pogodę...
I doskonale rozumiem Twoje spojrzenie testera, taki sytuacje widuję często. Jednak wszystko idzie ku lepszemu, czego Ci życzę :)

i ja także :), ale nie zapominaj, że są dwa sposoby na podnoszenie jakości:
- coraz skuteczniejsze wykrywanie błędów
- robienie coraz mniejszej ilości błędów

niestety w gestii testera leży wyłącznie to pierwsze i tu Cie rozumiem....i dodam, że drugie jest znacznie tańsze ;) Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 23.04.13 o godzinie 11:16
Wojtek Kwiatkowski

Wojtek Kwiatkowski IT jak zawsze ;)

Temat: Hej, a kto zajmuje się ZWYKŁYMI WYMAGANIAMI?

Jarek Ż.:
Ktoś mi kiedyś powiedział, że dobry tester to skarb, bo musi zrozumieć programistę, który może programować w javie, cobolu, .NET-cie, i każdy ma swój świat ;) Do tego musi zrozumieć ludzi z BIZNES-u (analityków), to jak Oni myślą i czego oczekują, więc musi połączyć wiedzę techniczną z wiedzą ogólną, co nie jest łatwe :(

to troszeczkę koncepcja rodem z "skoro wszyscy paprzą robotę a produkt powinien być dobry" to padło na testera... bez sensu troszkę... "wszyscy paprzą na tej hali fabrycznej robotę, wiec niech tester wyłapuje byki.... ja odpadam...

generalnie wymagania są precyzowane na poziomie sponsora projektu, interesariusza, użytkownika, i każdy powinien umieć ocenić czy jego wymagania zostały spełnione. Jak tego nie ma, to ma miejsce przerzucanie odpowiedzialności i znęcanie się nad testerami, których rolą jest jednak jest testowanie (ale muszą mieć testy) a nie analiza tego co kto i po co napisał...

Zapraszam do Naszej fabryki, która jest największym interesantem KIR ;)
Mamy u siebie metodykę SCRUM, która się sprawdza idealnie :)
Ale w Naszej dyskusji, nie braliśmy pod uwagę, czas narzucony z góry na UAT-y i dopasowanie się terminowo, pod te terminy, zarówno z wymaganiami , jak i też z testami, więc planowanie testów zależy od innych czynników, i nie zawsze jest to akademicki model ;) bo wymagania zmieniają się z dnia na dzień i trzeba zaktualizować testy ;) bo wszystko dzieje się w tym samym czasie :( I co w tym przypadku ??? a do tego jest migracja systemów COROWYCH, i co wtedy ??? jaki model akademicki pod to pasuje ?
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Hej, a kto zajmuje się ZWYKŁYMI WYMAGANIAMI?

Mamy u siebie metodykę SCRUM, która się sprawdza idealnie :)

znam jak sie sprawdza
Ale w Naszej dyskusji, nie braliśmy pod uwagę, czas narzucony z góry na UAT-y i dopasowanie się terminowo, pod te terminy,

każdy projekt ma terminy
zarówno z wymaganiami , jak i też z testami, więc planowanie testów zależy od innych czynników, i nie zawsze jest to akademicki model ;) bo wymagania zmieniają się z dnia na dzień

cechą złego projektu jest między innymi zmienność wymagań z dnia na dzień
i trzeba zaktualizować testy ;) bo wszystko dzieje się w tym samym czasie :(

kolejna wada
I co w tym przypadku ??? a do tego jest migracja systemów COROWYCH, i co wtedy ??? jaki model akademicki pod to pasuje ?

nie liczą bezsensownegio slangu jest to koszmar,

przypomnę: testy są zawsze gorsze i kosztowniejsze od braku błędów a to, ze cos sie dzieje w korporacji nijak nie dowodzi sensu



Wyślij zaproszenie do