Temat: Czy ma sens mikrobiznes konsultingowy?

Jarek Żeliński:

Przemek Wiśniewski:
Generalnie zgadzam się. Zadam konkretniejsze pytanie: czy z punktu widzenia klienta oferta do niego kierowana bardziej powinan być skoncentrowana na:

1. Katalogu produktów jakie analityk może wytworzyć, np: przeanalizowanie procesów biznesowych, wymagań; prowadzenie spotkania organizacyjnego, warsztatów, prezentacji; opracowanie studium wykonalności, projekt techniczny systemu, przypadki testowe itp., itd.

Ja niczego takiego nie oferuję, po prostu pytam jaki cel ma ten ktoś i proponuję mu udział w jego osiągnięciu.

Najlepszym dla mnie porównaniem dla analityka są np. dobrzy lekarze i prawnicy: uczą się stale, niczego nie sprzedają, publikują efekty swojej pracy itp. jedni pracują dla dużych korporacji inny mają własne gabinety.

2. Reklamę analityka jako rzetelnego fachowca z dobrymi umiejętnościami interpersonalnymi.

Koleżanka zajmująca się rekrutacją kadr: "zależnie od sytuacji i potrzeby raz rekrutuję pracownika na etat a raz kontraktora, wszystko zależy od danej sytuacji i projektu".

3. Hasło "doradztwo/konsulting" oraz lista branż i sektorów, w których firma działa.

tego nigdy nie rozumiałem ...

Podsumowując: wszystko zależy od modelu biznesowego "danego konsultanta" bo samo stwierdzenie "jestem niezależnym analitykiem" niczego nie mówi" podobnie jak "pracuję w branży spożywczej".

Jeden oferuje "modelowanie procesów" inny "siebie na godziny". To dwa skrajne podejścia a w środku jest całe może wariantów pośrednich. opatrzmy na fotografów, jeden jako rzemieślnik robi tylko śluby inny jako fotograf wykona na zlecenie trudne zdjęcie wnętrza lub biżuterii bo mało kto potrafi to dobrze zrobić.

Całkowicie się zgadzam + fakt iż w tym może wariatnów istnieją różnorakie analizy począwszy od samych procesów biznesowych i ich reengineeringu jak i systemów biznesowych IT. Więc np: nie mówię że jestem Analitykiem ale mówię iż zajmuję się tym czy tamtym co pociąga za sobą zadania analityczne.