Temat: Analityk IT vs Projektant IT
Warunkiem koniecznym i mającym (pewnie więcej, ale co tam) 90% wpływu na powodzenie projektu jest poprawnie wykonana analiza biznesowa. Cała reszta to przetwarzanie / tłumaczenie jej na system komputerowy, co przy pewnej architekturze, jest właściwie czynnością mechaniczną.
zaryzykuje tezę, że 100% logiki biznesowej to produkt analizy biznesowej
true :)
jak sama nazwa wskazuje :)
trudno sobie wyobrazić coś innego.
a 100% jakości implementacji (wymagań poza-funckjonlanych) to developer...
bez dobrej analizy biznesowej - produkt nie powstanie
bez dobrej architektury - produkt być może powstanie, ale będzie "nierozwijalny".
Problem polega na tym, że mało kto w tym momencie zdaje sobie z tego sprawę. Management i inne ludki zachowują się trochę jak początkujący programiści tzn. wydaje im się (a przynajmniej takie odnoszą wrażenie) że technologią załatwi to, że nie wiedzą co chcą zrobić.
ukłon.... właśnie mam taki projekt....
ukłon ;)
ja raz takiego nie miałem :) a jego efektem był produkt "za dobry" ;) Metodyki nikt nie nazywał ale, wnioskuję, że był to waterfall (który jak "wiadomo" - nie działa). Tzn. projekt (analiza), implementacja, testy....
Ale może nie będę używać tej nazwy, bo zaraz pewnie ktoś się będzie na nią snobować nie mając żadnego pojęcia, co się pod nią kryje ;)
Że, TDD, RUP, Agile, "motywacja" , "zaangażowanie" etc .. w jakiś magiczny sposób wyręczy ich od precyzyjnego opisu wymagań.
Nie uwolni, a jedynie sprawi dodatkowe problemy.
ukłon...
Arigato :)
Niestety fakty są takie, że większość PM'ów w to (TDD etc.) wierzy; miałem ostatnio kilka rozmów z takimi osobnikami i estymując - nie ma innej opcji.
Pozostaje rozstrzygnąć - skąd się biorą PM'y i dlaczego tak bardzo wierzą w słowo pisane i "zaplotkowane" ;) ... pewnie dlatego, że nie mają swojego zdania, a jest tak dlatego, ponieważ (imho) się nie znają;
no i właśnie mamy tego efekty. Z resztą, całe to IT to imho komedia ... pytanie - jak obliczono czas / kosz wykonania projektu. Bo może metodyki realizacji są dobre a tylko metody szacowania - złe ;)
Ślepy prowadzi niemego ... I ja mam w takim środowisku zarabiać na życie ;)
kolejny ukłon :)
i kolejny ukłon :)
ale tak na prawdę - to wcale nie jest śmieszne.
Jedynym sposobem na wybrnięcie z tego jest wymyślenie trochę mniejszej głupoty; i opublikowanie jej.
Jakub Wojt edytował(a) ten post dnia 18.07.12 o godzinie 22:41