Temat: Analityk IT vs Projektant IT
Jakub Wojt:
Pytanie "Proszę o źródła" to jedne z najbardziej demagogicznych i, wybacz, idiotycznych pytań,
a ja myślałem, że umiejętność uzasadnienia tego co się pisze, albo przynajmniej wskazanie miejsca gdzie takie wyjaśnienie można znaleźć świadczy o tym, że dyskusja jest produktywna; tzn jest o czymś co "działa".
owszem, ale jeżeli uzasadnianie polega wyłącznie na podawaniu źródeł, cytowaniu bibliografii, to jest to tylko uzasadnianie cudzego zdania a nie swojego, każdy kto dużo czyta i pracuje raczej tylko odpowiada na pytania, bardzo rzadko ma sens prośba o bibliografię po każdym usłyszanym zdaniu, po drugie są ludzie, którzy nie tylko "cytują cudze" ale także "mówią od siebie", zresztą to drugie sobie bardziej cenię... własne zdanie a cudze zdanie to różnica... dodam, że pytając kogoś o coś raczej oczekuje jego opinii bo cudze sam znajduję...
Jeśli nikt o takie uzasadnienia nie prosi to najwyraźniej dyskutanci mają taką samą wiedzę ale w takim przypadku ich dyskusja jest trochę bez sensu ponieważ ogranicza się do przekazywania sobie wiedzy którą najwyraźniej już posiadają
nie, wyjaśniłem to powyżej: dyskutant dyskutuje a nie wymienia się cytatami, to jednak wymaga posiadania własnego zdania
albo przyjmowania każdej informacji na wiarę co imho, inżynierowi nie przystoi ;)
toczą się na forach nie raz długie dyskusje czy inżynier to także naukowiec: czy tylko wytwarza na bazie wiedzy jaką posiadł czy też "tworzy nowe", przyjmowanie na wiarę to nic innego jak wiara w cudzą wiedzę, podważać zaś trzeba umieć... polecam lekturę Karla Poppera (to źródło jak by co ;)).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karl_Popper
rozdział "Falsyfikowalność"
co prawda wikipedia ale Poppera znam i to co tu widzę w zawiera jest OK :)
programista, który tworzy oprogramowanie na bazie szczegółowego opisu to właśnie
craftsmanship czyli dobre rzemiosło, zresztą nie raz czytam, że tak właśnie powinno być z programistami, i chyba jest w tym wiele racji.
http://en.wikipedia.org/wiki/Software_craftsmanship
bo jeżeli jakiekolwiek grono ludzi ze sobą rozmawia to albo uznaje wzajemnie swoje wypowiedzi albo nie bierze udziału w dyskusji.
Tak, ale tylko w towarzystwie wzajemnej adoracji :)
to jak nazwiesz konferencje i seminaria?
Ja zakładam, że każdy szczerze wypowiada swoje opinie, wierzy w to co pisze.
Ale rozmowa nie jest o opiniach ale o faktach. Opinie każdy ma jakąś, a fakty ...
ale "fakt" to także to co widziałem wczoraj na ulicy, opowiadając o tym prezentuję fakty czy opinie? Na jakie źródło mam się powołać? Albo wierzysz mi albo nie.... jak nie to rozmowa nie ma sensu. Przesłuchanie świadka w sądzie to co? jego opinia i wymóg podania źródeł?
Tak więc, prośba do każdego kto nie daje wiary w powyższy wykres: pokaż konkurencyjny wraz ze źródłem.
Aleksander podesłał jakiś inny. :)
nieco się tylko różniący, zakładając że pochodzą z różnych źródeł ich podobieństwo powinno dać do myślenia... jak mawia mój znajomy profesor: gdy dwóch mówi to samo to nie jest to samo...
Tak więc osobiście stoję za tym, by uznawać, że analityk i projektant to samo, bo projektowanie wymaga analizy, rozdzielanie tego powoduje, że projektant poznaje cudzą analizę, ma wiedzę z drugiej ręki co nie pomaga a szkodzi (głuchy telefon). Osobna kwestią jest to "co jest projektowane", czym innym jest projektowanie logiki systemu a czym innym architektury środowiska w jakim się wykona, to dwa odrębne projekty... z tego powodu jeżeli programista uważa, że "wszystko co jest systemem to jego zadanie", raczej grubo się myli... i szkodzi projektowi.