konto usunięte
Temat: problemy ze zwrotem towaru allegro
Zakupiłam na allegro używany zestaw: telefon, kabel, ładowarka, kartonik oryginalny w cenie 100zł + brak kosztów przesyłki ponieważ sprzedający udostępnił opcję wysyłki za darmo. Posiadam identyczny zestaw telefoniczny, ten zakupiłam głównie dla samego aparatu telefonicznego ponieważ mój uległ zamoczeniu i nie działa. Zgodziłam się aby zatrzymała osoba kupująca wszystko! Tylko tel wysłała.Niestety po otrzymaniu tel okazało się że nie spełnia określonych warunków, ponieważ:
1) zatyczka od wejścia ładowarki oryginalna jest urwana i zastąpiona inną, która nie pasuje idealnie, tak więc kurz bez problemu dostanie się do środka
2) nie działa sprawnie wyświetlacz panelu dotykowego a w opisie aukcji kupujący zawarł: „Jedynie obudowa nosi ślady użytkowania, wyświetlacz i pozostałe elementy są w doskonałym stanie.”
Wysłałam sprzedającemu maila z propozycją zwrotu ponieważ w/w uchybienia zostały przede mną ukryte i nie spełniają parametrów opisu.
I wtedy się zaczęło..sprzedająca zadzwoniła do mnie i przez 15minut (liczyłam!) obrażała mnie że jak śmie ją nazywać oszustką, że czego się spodziewałam za 100 zł i jestem nie rozważna proponując wogle zwrot. Przyznała że zapomniała dodać że wejście ładowarki nie posiada zatyczki, ale twierdzi że to nie przeszkadza w normalnym użytkowaniu telefonu. Nie usłyszałam za to ani razu „Przepraszam” czy czegokolwiek tym podobnego, a ja wielokrotnie zostałam nazwana oszustką i cytuję” Pani ma tendencje do manipulacji połączone z upierdliwością. A Allegro traktuje jak punkt zwrotów. Nie życzę sobie dalszych maili.”
Nigdy nie nazwałam tej osoby w żaden sposób obraźliwie, nawet przeprosiłam(!) za to niby „oszustkę”, czego nigdy nie zrobiłam, bo tak podobno odebrała mojego maila z informacją że ukryto przede mną wady i proszę o zwrot.
Po zastraszeniu zgłoszeniem sprawy do allegro zgodziła się łaskawie że mam odesłać towar ale oczywiście nie była łaskawa podać adres do zwrotu, ponieważ inny był na paczce jaką otrzymałam od niej tel, a inny na koncie z allegro. Postanowiłam więc wysłać tel listem poleconym aby mieć potwierdzenie nadania oraz za pobraniem, ponieważ po usłyszeniu tylu obelg i nasłuchaniu się że to ja „Allegro traktuje jak punkt zwrotów” miałam bardzo duże wątpliwości czy ujrzę choć złotówkę zwrotu gotówki.
Telefon 10 dni czeka na odbiór na poczcie. Skontaktowałam się ze sprzedającą i poprosiłam o odbiór przesyłki, to mi odp „Proszę sobie poczytać jak wyglądają zwroty bądź reklamacje. Osoba przyjmująca, najpierw OGLĄDA towar. Bez komentarza zostawiam fakt, że 100,00 -13,50 za wysyłkę daje 86,50. Tak więc zastanawiam się co za tym absurdalną kalkulacją stoi.” Nie rozumiem w czym ta obieta robi problem – ja zawsze przy listonoszu otwieram paczkę i po sprawdzeniu i oglądnięciu odbieram czy płacę za przesyłkę. I skoro to ja poniosłam już koszt 100 za tel, teraz dodatkowo 13,50 za wysyłkę, ponieważ ja ją opłaciłam, to czy ma prawo wymagać abym na pobraniu podała 86,50? Przecież za tel zapłaciłam jej równe 100 zł i tyle chcę zwrotu. Straciłam na wysyłce, to dlaczego miałabym jeszcze więcej tracić?
Proszę o odpowiedź co dalej mogę zrobić? Czy rzeczywiście 86,50 powinnam żądać zwrotu?