Andrzej Borucki programista
Temat: Pomysł na test ewolucji
Nie za dobrze skończyło się podejście genetycznego szukania minimów funkcji. Tam nie używałem mutacji, losowo dobierałem w pary i zastępowałem jedno pokolenie następnym których chromosomy były średnią rodziców i odpowiadały współrzędnym. Gdy mamy sytuację że część jest skupiona przy jednym minimum lokalnym a druga część przy drugim to potomstwo będzie po środku daleko od minimum. Do szukania minimów są szybsze metody niż algorytmy ewolucyjne.Myślę obecnie nad czymś takim aby osobniki nie miały zadania do zrobienia, aby nie było funkcji oceniającej,kary, ale sukcesem było po prostu lepsze przystosowanie.
Przedtem losowo dobierałem w pary. Można by zrobić wyliczaną w jakiś sposób preferencję i kojarzyć na podstawie algorytmu Gale'a - Shapleya. Osobnik odniósł by sukces wtedy jeśli skojarzony byłby z drugim do którego ma wysoką preferencję.
Jakie rzeczy powinny być zakodowane w genach? Może wygląd. Tu można by stosować L-system (Lindenmayera).