Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Witam,
Ostatnio obserwuję pojawiające się na ulicach reklamy, w których wykorzystana jest figurka origami. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że najczęściej jest to figurka jakiegoś japońskiego mistrza origami, a ten mistrz najprawdopodobniej nic nie wie o tym, że ktoś w Polsce zrobił reklamę z jego pracą.

Może nikt nie słyszał, ale istnieje Polskie Towarzystwo Origami skupiające pasjonatów doskonale orientujących się w temacie. Wśród naszych znajomych na FB są właściwie wszyscy liczący się światowi kreatorzy, którzy bardzo chętnie dowiedzą się o tym, co ktoś zrobił w Polsce z ich figurką.

Na przykład ostatnio widziałem plakat z pegazem Kamiy'a Sastshiego, w dodatku beznadziejnie złożony. I może ta agencja reklamowa, która to zrobiła nie wie, że ja teżwykreowałem podobnego pegaza, a może wiedziała, tylko zamiast zapłacić mnie, wolała zrobić to za darmo?

Chciałbym poinformować agencje, które będą chciały zrobić coś w tym temacie, że mogą zrobić to uczciwie współpracując ze mną lub z kimś z moich kolegów z PTO. Na naszym koncie jest wiele zrealizowanych reklam, posiadamy zbiór autorskich figurek i potrafimy wykreować kolejne w zależności od potrzeb.Bolesław Gargol edytował(a) ten post dnia 23.10.12 o godzinie 14:52
Tomek Banasik

Tomek Banasik NAZYWAMY.COM /
firmujemy dobre
nazwy

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

To ja mam dwa pytania. Bo origami jest docelową identyfikacją mojej http://nipo.pl/ więc chętnie dowiem się czegoś więcej.

1. Czy istnieje jakiś schemat/cennik praw autorskich? Bo temat jest mocno "orientalny" w kontekście polskiego prawa. Poza tym - jak odróżnić wzory "bez praw", od wzorów "z prawami" - origami liczy sobie setki lat, a prawa autorskie tylko dziesiątki
2. Prosta sytuacja - kupuję zdjęcie na stocku. Jest to fotografia figurki z origami. Wykorzystuję je zgodnie z licencją stocka. Więc po mojej stronie wszystko ok. Jak w takiej sytuacji zamierzacie egzekwować wspomniane prawo od człowieka np. z Tajlandii, który wrzucił fotkę na stock?

Pozdr!
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

odpowiem na pytania w ten sposób:
1. Nie ma oficjalnego cennika za prawa autorskie, cena jest najczęściej taka, jaką zaproponuje kreator. Słyszałem, że Robert Lang w U.S.A. bierze 1000 dolarów za złożenie pojedynczej figurki, a 3000 dolarów za wykorzystanie w reklamie jego modelu autorskiego.

W warunkach polskich kiedyś wziąłem 2000 PLN za same wyłączne prawa autorskie do modelu kolibra na okres 1 roku, dodatkowo 5 PLN za każdy pojedynczy model, który złożyłem do celów kampanii reklamowej.

Moi koledzy z branży proponują podobne ceny - ok. 3000 PLN za wykreowanie modelu i ewentualne złożenie kilkudziesięciu figurek.
Na http://origami.art.pl można bardziej zorientować się w temacie i zobaczyć przykładowe figurki.

Wzory bez praw to wzory traktowane jako "tradycyjne", ich lista jest zamknięta, choć nigdzie nie publikowana. Niemniej każdy, kto interesuje się dłuższy czas origami potrafi powiedzieć, która figurka jest tradycyjna, a która ma autora i powinien wskazać tego autora.

2.Wszystko zależy od tego, czy potrafimy namierzyć autora figurki i czy on sam będzie zainteresowany roszczeniami z tytułu naruszenia praw autorskich.
Ale zwykle jest tak, że wykorzystuje się w reklamach najlepsze figurki najbardziej znanych kreatorów i dla kogoś, kto siedzi w temacie będzie bardzo łatwo określić tych autorów.
Mieliśmy 2 lata temu aferę związaną z pewną polską agencją, która wykorzystała model Davida Brilla i Roberta Langa, o czym zostali oni poinformowani i jeden z nich (Anglik) wytoczył agencji proces w tej sprawie. Nie chcemy jako origamiści być donosicielami, ale chcemy uznania praw autorskich origamistów na równi z prawami autorskimi w innych dziedzinach artystycznych.Bolesław Gargol edytował(a) ten post dnia 23.10.12 o godzinie 14:48
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Zaczyna się... ;)

trochę mi to przypomina reklamy na klatkach schodowych z informacją "Uwaga, należy pilnie wymienić drzwi" i naiwni płacą. Dla mnie licencja na wizerunek origami jest dość niejasna. Przypomina mi to trochę case byłego kandydata na prezydenta warszawy, który biegał po telewizjach i żądał tantiem za pokazywanie budynków jego autorstwa w filmach i serialach. oczywiście nic z tego nie wyszło, bo w pewnych kwestiach nie da się zastrzec ogólnodostępnego wizerunku. Jeżeli wzory origami są opatentowane i posiadają jasno określoną licencję na użycie ich wizerunku to wtedy można ostrzegać. :)
Ale idąc tym tropem można ostrzegać stylistów jedzenia, że ktoś kiedyś opracował przepis. :)Albert W. edytował(a) ten post dnia 23.10.12 o godzinie 15:31
Tomek Banasik

Tomek Banasik NAZYWAMY.COM /
firmujemy dobre
nazwy

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

To może pogadajmy o konkrecie. Załóżmy, że mamy na stocku zdjęcie origami, które jest czyjąś pracą indywidualną. Np. takie (nie wiem, czy to oryginalny wzór, czy nie - to tylko przykład):
http://www.gettyimages.pl/search_szczegoly.php?id=1349...

Załóżmy, że kupuję zdjęcie. Mam na to pełną dokumentację i pełne prawa aby je wykorzystać - prawa do niego przekazał mi autor zdjęcia + stock. Więc; nawet jeśli zdjęcie narusza prawa wzoru - to nie ja je naruszyłem, ale stock/autor zdjęcia.
Pozostałoby wam więc udokumentować wykorzystanie i procesować się ze stockiem, zdajesz sobie z tego sprawę?Tomek Banasik edytował(a) ten post dnia 23.10.12 o godzinie 13:00
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Z własnego doświadczenia wiem, że nikomu nie będzie się chciało donosić na takie drobnostki jak wykorzystanie amatorskich zdjęć amatorskich figurek wykreowanych przez mało znanych kreatorów.
Zgłaszamy natomiast naruszenie praw "grubych ryb" papierowego światka, bo ich modele są rozpoznawalne i dość łatwo się z nimi skontaktować.

Poza tym jak ktoś chce zrobić porządną reklamę, albo kampanię reklamową, będzie potrzebował oprócz zdjęcia także złożonej figurki i diagramu (schematu złożenia) tego modelu.
I tak jak piszę, w takich przypadkach ja i moi koledzy jesteśmy otwarci na współpracę. Po co szukać daleko to, co jest blisko? Polacy nie gęsi i swoje origami składają:)

konto usunięte

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Warto mieć na uwadze fakt, że dbałość o autorskie prawa osobiste oraz autorskie prawa majątkowe to obowiązek twórcy, z którego raczej nie da się wymiksować.
Zatem widząc naruszenie, trzeba ruszyć 4 litery, udokumentować zdarzenie i dowieść winy przed odpowiednimi instytucjami.
Niezależnie od tego czy to tekst, fotografia obraz czy origami, nikt twórcy nie wyręczy.

Poza tym wątek śmierdzi kryptoreklamą.

konto usunięte

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Bolesław Gargol:
...
Polacy nie gęsi i swoje origami składają:)

Pamiętajmy aby parafrazując Reja mieć na uwadze iż "gęsi" zostało użyte jako przymiotnik a nie rzeczownik.

"...nie gęsi, [nie kaczy, nie kurzy - przypisek własny], iż swój język mają!"
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Bolesław Gargol:
Z własnego doświadczenia wiem, że nikomu nie będzie się chciało donosić na takie drobnostki jak wykorzystanie amatorskich zdjęć amatorskich figurek wykreowanych przez mało znanych kreatorów.
Zgłaszamy natomiast naruszenie praw "grubych ryb" papierowego światka, bo ich modele są rozpoznawalne i dość łatwo się z nimi skontaktować.

Poza tym jak ktoś chce zrobić porządną reklamę, albo kampanię reklamową, będzie potrzebował oprócz zdjęcia także złożonej figurki i diagramu (schematu złożenia) tego modelu.
I tak jak piszę, w takich przypadkach ja i moi koledzy jesteśmy otwarci na współpracę. Po co szukać daleko to, co jest blisko? Polacy nie gęsi i swoje origami składają:)

Bolesław, zrób listę zastrzeżonych wzorów, zgłoś to do odpowiednich instytucji, nadaj patenty jeżeli wymaga tego regulacja prawna, opublikuj to wszystko w jednym miejscu i wtedy ostrzegaj.
Teraz temat jest bezsensowny. Nie spotkałem się z książką o origami w której byłaby klauzula "wszelkie prawa zastrzeżone, wzory tylko do użytku domowego". Jakoś nie spotkałem się do dziś z oskarżeniami o kradzież czy plagiat, kiedy jakiś artysta wykonał kopię obrazu mistrza i ją sprzedał. Zespoły wykonują za pieniądze covery innych zespołów. Więc samodzielne i własnoręcznie wykonanie origami nie jest przestępstwem.

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Albert W.:
Bolesław, zrób listę zastrzeżonych wzorów, zgłoś to do odpowiednich instytucji, nadaj patenty jeżeli wymaga tego regulacja prawna, opublikuj to wszystko w jednym miejscu i wtedy ostrzegaj.

Podobnie: Zrób sobie książkę swoich projektów, nadaj im patenty i dopiero wtedy obruszaj się, jeżeli ktoś sprzeda Twój projekt komuś innemu. Zróbmy też listę zastrzeżonych fotografii.

Ćwiczenie domowe: proponuję zrobić fotkę opartą na kompozycji zdjęcia z Corbisu (wystarczy układ postaci i sceneria,) sprzedać od kampanii, usiąść i czekać.
Teraz temat jest bezsensowny.

Nieprawda.
Nie spotkałem się z książką o origami w której byłaby klauzula "wszelkie prawa zastrzeżone, wzory tylko do użytku domowego". Jakoś nie spotkałem się do dziś z oskarżeniami o kradzież czy plagiat, kiedy jakiś artysta wykonał kopię obrazu mistrza i ją sprzedał.

Piszesz to poważnie?
Czyli prawa autorskie obowiązują tylko w stosunku do projektów graficznych?
Argumentacja na poziomie "Nie ukradłem tego zdjęcia, tylko znalazłem w góglach."
Zespoły wykonują za pieniądze covery innych zespołów.

Tak, i są pozywane.
Więc samodzielne i własnoręcznie wykonanie origami nie jest przestępstwem.

Temat jest o czym innym.
Chodzi Ci zapewne o wykonanie origami według czyjegoś wymyślonego wzoru. To taka sama sytuacja jak w przypadku dowolnego projektu graficznego. Patrząc na obrazek jestem w stanie wykonać taki sam w Photoshopie. To znaczy, że mogę go sprzedać?

Sprawa ze zdjęciami ze stocka jet oczywista: Pan fotograf sprzedaje Ci zdjęcie, twierdząc, że ma do tego prawo. Jeżeli nie ma, odpowiedzialność leży po jego stronie.
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Kuba Nowak:
Albert W.:
Bolesław, zrób listę zastrzeżonych wzorów, zgłoś to do odpowiednich instytucji, nadaj patenty jeżeli wymaga tego regulacja prawna, opublikuj to wszystko w jednym miejscu i wtedy ostrzegaj.

Podobnie: Zrób sobie książkę swoich projektów, nadaj im patenty i dopiero wtedy obruszaj się, jeżeli ktoś sprzeda Twój projekt komuś innemu. Zróbmy też listę zastrzeżonych fotografii.
Kuba, a powiedz mi proszę jak to odnosisz na przykład do tutoriali i e-learningów? Jeżeli ktoś tworzy tutorial pozwalający na stworzenie pewnego elementu, efektu, bądź kompozycji załóżmy w photoshopie i umieści to podpisane swoim nazwiskiem, czy w tej sytuacji osoba szukająca rozwiązania do swojego projektu i korzystająca z owego tutoriala, powinna zapłacić autorowi, jeśli szkolenie nie jest objęte żadną licencją? Czy raczej dokonuje płatności w sytuacji szkolenia z założenia płatnego jak Lynda.com?

Złożenie origami to forma tutoriala, jeżeli ów tutorial nie ma jasno określonych zasad publikacji to jak według Ciebie powinno to funkcjonować? Jeżeli kształt czy forma zostaną prawnie zastrzeżone, to wtedy można roscić sobie prawo do pobierania opłaty. Przecież sam autor wątku napisał, że ktoś tworząc autorki projekt origami bierze za to kasę. Ale to tak samo jest z każdą inną dziedziną sztuki. :) Autor wątku powadzi tu ewidentną kryptoreklamę a Ty mu jeszcze przyklaskujesz. :) Przecież jasno napisał, że jest lista form tradycyjnych, ogólnodostępnych, ale nie można jej znaleźć, więc jak sprawdzisz co jest free a co nie?

Ćwiczenie domowe: proponuję zrobić fotkę opartą na kompozycji zdjęcia z Corbisu (wystarczy układ postaci i sceneria,) sprzedać od kampanii, usiąść i czekać.
Ale całkiem sporo kampanii tak powstało. Zaślepka w projekcie na bazie zakupionego zdjęcia RF a później shoot średnim formatem odpowiedniej kompozycji. No chyba, że idąc dalej, trzeba będzie płacić licencję projektantom ciuchów, mebli i innych gadżetów użytych w kompozycji. ;)

Teraz praca domowa dla Copy, kiedy w kampanii używasz cytatu klasyka, komu płacisz tantiemy? :)
Teraz temat jest bezsensowny.

Nieprawda.
Nie spotkałem się z książką o origami w której byłaby klauzula "wszelkie prawa zastrzeżone, wzory tylko do użytku domowego". Jakoś nie spotkałem się do dziś z oskarżeniami o kradzież czy plagiat, kiedy jakiś artysta wykonał kopię obrazu mistrza i ją sprzedał.

Piszesz to poważnie?
Czyli prawa autorskie obowiązują tylko w stosunku do projektów graficznych?
Argumentacja na poziomie "Nie ukradłem tego zdjęcia, tylko znalazłem w góglach."

Płyniesz, ale dobra, zapytam jeszcze raz, czy znalazłeś książkę zawierającą taką formułę? Czy przykłady złożenia kształtu origami są podpisane jakimś nazwiskiem, określone licencją? Ba, czy autorzy książek o origami płacą twórcom kształtów, czy składającym? Zawsze można zrobić research. :)
Zespoły wykonują za pieniądze covery innych zespołów.

Tak, i są pozywane.
Podaj przykład.
Więc samodzielne i własnoręcznie wykonanie origami nie jest przestępstwem.

Temat jest o czym innym.
Chodzi Ci zapewne o wykonanie origami według czyjegoś wymyślonego wzoru. To taka sama sytuacja jak w przypadku dowolnego projektu graficznego. Patrząc na obrazek jestem w stanie wykonać taki sam w Photoshopie. To znaczy, że mogę go sprzedać?
Wykonaj i sprzedaj :)

Sprawa ze zdjęciami ze stocka jet oczywista: Pan fotograf sprzedaje Ci zdjęcie, twierdząc, że ma do tego prawo. Jeżeli nie ma, odpowiedzialność leży po jego stronie.
Tak samo jak ty się podpisujesz pod tekstem który piszesz, czy ja pod projektem graficznym. :)

Podsumowując, jeżeli potrzebowałbym origami do swojej kampanii, zatrudniłbym fachowca który by mi poskładał. Ale to po jego stronie byłoby przyjście do pracy z odpowiednią wiedzą i licencjami. Ja płacę za gotowy produkt i nie interesuje mnie czy należy do zwiazku twórców origami, czy ma podpisaną umowę z autorem wzoru, bądź sam jest twórcą. Autor wątku założył z całą stanowczością, że kampania którą widział była kradzieżą praw autorskich i od razu przekierował na siebie wszelkie działania związane z legalną działalnością origami. Ale... nie zapytał autorów kampanii kto im to złożył. A może był to ktoś, kto
posiadał do tego uprawnienia?
Ja też widuję na mieście kampanie nawiązujące do koncepcji Ogilvy'ego, czy Lovemarksów Saatchiego, i jakoś nie biję piany na forum, że autorzy nie mają do tego prawa. Bo nie wiem tego czy nie mają. ;)
Radosław Zieliński

Radosław Zieliński Z polecenia! Od 2007
roku. / NAZWY DLA
FIRM / NAMING

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Tomek Banasik:
2. Prosta sytuacja - kupuję zdjęcie na stocku. Jest to fotografia figurki z origami. Wykorzystuję je zgodnie z licencją stocka. Więc po mojej stronie wszystko ok. Jak w takiej sytuacji zamierzacie egzekwować wspomniane prawo od człowieka np. z Tajlandii, który wrzucił fotkę na stock?

Tu nie ma kontrowersji i nie masz się czym przejmować. Figurka origami a zdjęcie figurki origami to dwie różne sprawy w świetle prawa autorskiego. Ty nabywasz prawa do zdjęcia i nie ma znaczenia co na nim jest. Autor fotografii powinien nabyć prawa do sfotografowania figurki.

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Albert W.:
Złożenie origami to forma tutoriala, jeżeli ów tutorial nie ma jasno określonych zasad publikacji to jak według Ciebie powinno to funkcjonować? Jeżeli kształt czy forma zostaną prawnie zastrzeżone, to wtedy można roscić sobie prawo do pobierania opłaty. Przecież sam autor wątku napisał, że ktoś tworząc autorki projekt origami bierze za to kasę. Ale to tak samo jest z każdą inną dziedziną sztuki. :) Autor wątku powadzi tu ewidentną kryptoreklamę a Ty mu jeszcze przyklaskujesz. :) Przecież jasno napisał, że jest lista form tradycyjnych, ogólnodostępnych, ale nie można jej znaleźć, więc jak sprawdzisz co jest free a co nie?

"Nie wiedziałem, że to nie jest darmowe", to nie argument. Istnieją wzory naturalnie tradycyjne, mimo, że nie figurują na żadnej liście. Góralskie muszelki, kapelusze gondolierów, czy łowickie wzorki też nie są częścią listy produktów tradycyjnych, a są tradycyjnymi motywami. Podobnie z origami. Żaba, czy inny łabędź pojawiają się w kulturze japońskiej od setek lat, ale jak sobie wymyślę, jak zrobić z papieru lodówkę Samsunga to jest mój wzór i nie chcę, żeby jakiś fiołek z agencji wrzucał to później na billboard nie płacąc mi.

Dalej: Czym innym jest tutorial, czym innym jest projektowanie. Są tutoriale pokazujące, jak zrobić logo Apple, co nie znaczy, że każdy może pchać to logo gdzie chce.


Ćwiczenie domowe: proponuję zrobić fotkę opartą na kompozycji zdjęcia z Corbisu (wystarczy układ postaci i sceneria,) sprzedać od kampanii, usiąść i czekać.
Ale całkiem sporo kampanii tak powstało. Zaślepka w projekcie na bazie zakupionego zdjęcia RF a później shoot średnim formatem odpowiedniej kompozycji.

...tylko, że jeżeli shoot będzie zbyt podobny do zdjęcia, to właściciel praw do zdjęcia pozwie i wygra.
No chyba, że idąc dalej, trzeba będzie płacić licencję projektantom ciuchów, mebli i innych gadżetów użytych w kompozycji. ;)


Przecież trzeba... Zrób komercyjne zdjęcie z makiem bez zaklejonego logo. Albo z torebką Prada.

Teraz praca domowa dla Copy, kiedy w kampanii używasz cytatu klasyka, komu płacisz tantiemy? :)


Nikomu. Prawa autorskie wygasają po 75 latach. Jak sobie napiszę "Litwo, ojczyzno moja...", to nic się nie stanie. Jak sobie wpiszę kawałek rozdziału Narrenturm, to Sapkowski puści mnie z torbamii będzie miał rację.

Nie spotkałem się z książką o origami w której byłaby klauzula "wszelkie prawa zastrzeżone, wzory tylko do użytku domowego". Jakoś nie spotkałem się do dziś z oskarżeniami o kradzież czy plagiat, kiedy jakiś artysta wykonał kopię obrazu mistrza i ją sprzedał.


Nie rozmawiamy o robieniu kopii (chociaż oczywiście to też zwykle nie jest legalne, jeżeli prawa nie wygasły) tylko o wykorzystaniu czyjegoś projektu bez pozwolenia. Obrazu Warhola nie wrzucisz sobie do reklamy, nawet, jak sam namalujesz kopię.

Argumentacja na poziomie "Nie ukradłem tego zdjęcia, tylko znalazłem w góglach."

Płyniesz, ale dobra, zapytam jeszcze raz, czy znalazłeś książkę zawierającą taką formułę? Czy przykłady złożenia kształtu origami są podpisane jakimś nazwiskiem, określone licencją? Ba, czy autorzy książek o origami płacą twórcom kształtów, czy składającym? Zawsze można zrobić research. :)

Uważasz, że dzieło jest chronione prawem dopiero, jak wpiszemy obok niego klauzulę stanowiącą o tym, że jest chronione? Ja płynę?:)

Zespoły wykonują za pieniądze covery innych zespołów.

Tak, i są pozywane.
Podaj przykład.

http://www.out-law.com/page-8685
http://www.amiright.com/music-trivia/lawsuits/
Więc samodzielne i własnoręcznie wykonanie origami nie jest przestępstwem.

Patrząc na obrazek jestem w stanie wykonać taki sam w Photoshopie. To znaczy, że mogę go sprzedać?
Wykonaj i sprzedaj :)

Dowolny? Dzięki:).
Sprawa ze zdjęciami ze stocka jet oczywista: Pan fotograf sprzedaje Ci zdjęcie, twierdząc, że ma do tego prawo. Jeżeli nie ma, odpowiedzialność leży po jego stronie.
Tak samo jak ty się podpisujesz pod tekstem który piszesz, czy ja pod projektem graficznym. :)

Jesteś podpisany pod każdym projektem?
Bo ja napisałem pewnie z megabajt tekstu, pod którym się nie podpisałem, bo i nie mogłem. Od nazw jogurtów po artykuły sponsorowane.
Podsumowując, jeżeli potrzebowałbym origami do swojej kampanii, zatrudniłbym fachowca który by mi poskładał. Ale to po jego stronie byłoby przyjście do pracy z odpowiednią wiedzą i licencjami. Ja płacę za gotowy produkt i nie interesuje mnie czy należy do zwiazku twórców origami, czy ma podpisaną umowę z autorem wzoru, bądź sam jest twórcą.

Też o tym pisałem. To sprzedawca ponosi odpowiedzialność za towar. Ja sprzedaję tekst i mówię, że to ja go stworzyłem i wszystkie jego elementy są legalne. Podobnie z projektem origami.
Autor wątku założył z całą stanowczością, że kampania którą widział była kradzieżą praw autorskich i od razu przekierował na siebie wszelkie działania związane z legalną działalnością origami. Ale... nie zapytał autorów kampanii kto im to złożył. A może był to ktoś, kto
posiadał do tego uprawnienia?

Zgadzam się. To jest próba reklamy i nieprzemyślane oskarżenia, ale nie znaczy to, że musimy negować fakt, że projekt origami jest chroniony prawami autorskimi.

Ja też widuję na mieście kampanie nawiązujące do koncepcji Ogilvy'ego, czy Lovemarksów Saatchiego, i jakoś nie biję piany na forum, że autorzy nie mają do tego prawa. Bo nie wiem tego czy nie mają. ;)

No i racja.
Chociaż pewnie w przeważającej części przypadków nie mają:).
Rafał S.

Rafał S.
http://www.little.co
m.pl

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Krzysztof B.:

Poza tym wątek śmierdzi kryptoreklamą.

czytam, czytam i dochodzę do tych samych wniosków
tylko słowo "krypto" jakieś takie blade i zanika (vide: "I tak jak piszę, w takich przypadkach ja i moi koledzy jesteśmy otwarci na współpracę. Po co szukać daleko to, co jest blisko? ") - zaraz zostanie samo "reklamą"...
r.
Jowita Sokalska

Jowita Sokalska Sokalska & Co.
Creative and
Promotion Agency

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Panowie, zamiast się tutaj spierać- proponuję zastanowić się, jak oczyścić Polskę z wszelkiego rodzaju obrzydliwych banerów :)

konto usunięte

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Czy krypto, czy nie krypto... fakt faktem ciekawa dyskusja się wywiązała. Przyglądając się z boku, wydaje mi się, że mamy do czynienia z nieporozumieniem kulturowym. Dla naszego kręgu kulturowego origami, to lekkie niezobowiązujące hobby, a nie sztuka. Nie mówię tu o stanie faktycznym, jedynie o sposobie postrzegania. Natomiast w rozumieniu ekspertów na pewno mamy do czynienia ze sztuką, a co za tym idzie z prawami autorskimi.

Czy widzieliście film Młyn i Krzyż? Opowiada on o powstaniu obrazu Petera Bruegela "Droga krzyżowa" Film wizualnie zapiera dech w piersiach. 80% obrazu to próba tchnięcia życia w obraz. I z tym nie było problemu (prawnego). Jeśli zaś chodzi o pokazanie samego obrazu, cz też jego wiernej reprodukcji, to jest ot obwarowane szeregiem przepisów i regulacji prawnych. Finalnie twórcy nie mogli zrobić nic innego oprócz pokazania obrazu wiszącego w Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu. W filmie fabularnym, dopieszczonym wizualnie do granic pefrekcji, nagle pojawia się nijakie ujęcie w takim sobie świetle. Widzimy obraz w pełnym kadrze. Kamera oddala się. Widzimy ramę, ściany, sznur udzielający obraz, korytarz. Artystycznie nijak się to miało to koncepcji filmu. Natomiast była to jedyna forma pokazania obrazu, na jaką zgodziło się dysponujące prawami muzeum.

Podejrzewa, że podobnie ma się sprawa z origami. Ma swoich Bruegelów, ma swoje własne Drogi Krzyżowe.
A ma też tutioriale na dzieci, przydatne do robienia łabątków na niedzielnym przyjęciu.

Z poważaniem :)

P.S. Jeśli zaś chodzi o elementy krajobrazu to ciekawym przykładem jest Wieża Eiffla. Zdjęcia dzienne? Hulaj dusza - piekła nie ma! Dobro wspólne. Bierz i wykorzystuj - w drugi, w telewizji, w internecie... co tylko chcesz. Zdjęcia nocne oświetlonej wieży? Tu już tak lekko nie będzie, gdyż oświetlnie wieży Eiffla jest chronione prawem autorskim.

konto usunięte

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Maciek Rożen:
Natomiast była to jedyna forma pokazania obrazu,
na jaką zgodziło się dysponujące prawami muzeum.

Muzeum nie dysponuje prawami do obrazu, muzeum jest właścicielem egzemplarza utworu. I tak jak każdy posiadacz rzeczy ma prawo ustalać własne reguły pokazywania tejże.
Tomek Taras

Tomek Taras Creative Strategist
at e-commerce, Brand
Storyteller & Fi...

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Może zostań copywriterem.

Groźny tytuł:
"Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych."

więc wchodzę i czytam...

... i już po chwili wiem kto robi origami i za ile sprzedaję prawa :D

konto usunięte

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Tomek Taras:
Może zostań copywriterem.

Groźny tytuł:
"Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych."

więc wchodzę i czytam...

... i już po chwili wiem kto robi origami i za ile sprzedaję prawa :D


i to jest kreatywne podejście do anonsu

konto usunięte

Temat: Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych.

Tomek Taras:
Może zostań copywriterem.

Groźny tytuł:
"Ostrzeżenie dla "kreatywnych" agencji reklamowych."

więc wchodzę i czytam...

... i już po chwili wiem kto robi origami i za ile sprzedaję prawa :D

Brawo dla autora, który chcący/niechcący stworzył poczytny wątek. To też sztuka - podobnie jak origami - wzbudzić zainteresowanie grupy docelowej :) czyli efekt osiągnięty.
Co do warstwy merytorycznej - kwestia mocno dyskusyjna i temat rzeka co jak chronić, patentować, udowadniać itp. więc szkoda bić piany.



Wyślij zaproszenie do