Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Na KoBI nie lubią prawdy, więc kopia tutaj.

Pojutrze Zaduszki, czyli Dzień Wszystkich Zmarłych.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaduszki

Zapalmy jutro świeczkę biajowi!
(...)

Biaje już nie żyją! Nie mają nawet odruchu źrenicznego. Świecisz im prosto w oczy i nic.
Jakbym to przewidział...
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Łojej, łojej, już nawet biaje nie mają kasy na hejterków!...
Nie może być! ROI się chyba nie zwiększyło i dlatego taka kicha?

SUKCES!

Oj, to popieścimy tu naszego trupka... taką nekrofilię pouskuteczniamy...
Kto zaczyna? Poproszę o opisy krzywd w analizie, które zostały spowodowane przez biaja.

Np.: Wdrożyli u nas biaja i teraz zamiast zrobić sobie wydruk z ERPa, muszę się logować do biaja, 3 minuty ustawiać parametry eksportu i dopiero wtedy otrzymuję plik, który miałem przed wdrożeniem biaja. W żaden sposób nie przyspieszyło to mojej pracy, dalej wszystko robię w Excelu, a powoduje opisane uciążliwości (to taki, bardzo typowy przykład, proszę też o inne)

Na razie żadnych danych, żadnej identyfikacji źródła - może być na priv, wtedy nawet puszczę bez autora.
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

a tym czasem w rzeczywistości innej niż ta obowiązująca w Bullshit Mountain.... http://www.gartner.com/newsroom/id/2340216

Czy tobie się Pałasie nie nudzi pisać takie bzdety wbrew logice i badaniom rynku :)? Ja rozumiem, że świat wygląda inaczej w waszym Bullshit Mountain: toczycie wspaniałe dysputy z wyimaginowanymi analitykami, raki chodzą do przodu, psy dupami szczekają a Pierdolus Maximus cieszy się opinią charyzmatycznego o dowcipnego mówcy.... niemniej... tak to wygląda tylko w Bullshit MountainTen post został edytowany przez Autora dnia 05.11.13 o godzinie 12:11
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

jeszcze jedno... Yeti ze mną nie rozmawia, więc zapytaj go z łaski swojej czy on w tym MS Excel dlatego, że nie ma nic innego bo nie stać (to wtedy rozumiem) czy też nie wie jak używać BI?
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Stefan T.:
jeszcze jedno... Yeti ze mną nie rozmawia, więc zapytaj go z łaski swojej czy on w tym MS Excel dlatego, że nie ma nic innego bo nie stać (to wtedy rozumiem) czy też nie wie jak używać BI?

Yeti, Bluzgus się pyta, czy "czy [Pan] w tym MS Excel dlatego, że [Pan] nie ma nic innego bo nie stać (to wtedy [Bluzgus] rozumie) czy też [Pan] nie wie jak używać BI?"

Panie Rafale, oczywiście, proszę pominąć kwestie żartów, taka poetyka, czy też konwencja tutaj... ;)
Oczywiście, ja znam odpowiedź na to pytanie, ale Pan tu robi za osobę niezależną, więc proszę o odpowiedź.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Stefan T.:
a tym czasem w rzeczywistości innej niż ta obowiązująca w Bullshit Mountain.... http://www.gartner.com/newsroom/id/2340216

Czy tobie się Pałasie nie nudzi pisać takie bzdety wbrew logice i badaniom rynku :)? Ja rozumiem, że świat wygląda inaczej w waszym Bullshit Mountain: toczycie wspaniałe dysputy z wyimaginowanymi analitykami, raki chodzą do przodu, psy dupami
http://pl.wiktionary.org/wiki/tymczasem

Bluzgusie, daj spokój z tym Gartnerkiem - to firma, biorąca kasę od biajów, za to, że robi kwadracik dla CIOłków, żeby ci mieli "podstawę do decyzji". To wyssane z palca dane, a właściwie nie z palca, tylko ze sprzedaży miejsc w kwadraciku.
szczekają a Pierdolus Maximus cieszy się opinią charyzmatycznego o dowcipnego mówcy.... niemniej... tak to wygląda tylko w Bullshit Mountain
Nie tylko. Tu http://www.exc.ue.wroc.pl/ też. Na marginesie dodam, że chętni na luty muszą się pospieszyć, bo lista (na luty!) się już powoli domyka(!).
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

http://www.youtube.com/watch?v=Gk4Ntcq5uNg
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Stefan T.:
Nie tylko. Tu http://www.exc.ue.wroc.pl/ też. Na marginesie dodam, że chętni na luty muszą się pospieszyć, bo lista (na luty!) się już powoli domyka(!).
Ale arkusiki ładne. Gratuluję, że jednak czegoś tam panowie uczą, poza swoimi teoriami spisku.

Cofam to.
Ostatnie pic z "architekturą analiz" przenoszącą dane z baz danych do hurtowni w excelu przewrócił spodziewany poziom.Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.11.13 o godzinie 19:59
Łukasz D.

Łukasz D. ITdoors.pl

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Sławomir B.:
Wojciech G.:
Stefan T.:
Nie tylko. Tu http://www.exc.ue.wroc.pl/ też. Na marginesie dodam, że chętni na luty muszą się pospieszyć, bo lista (na luty!) się już powoli domyka(!).
Ale arkusiki ładne. Gratuluję, że jednak czegoś tam panowie uczą, poza swoimi teoriami spisku.

Cofam to.
Ostatnie pic z "architekturą analiz" przenoszącą dane z baz danych do hurtowni w excelu przewrócił spodziewany poziom.

A współpraca z Sage i Comarch z których dablju dżi nabijał się parę postów powyżej.

Ach ta kasa...jak dają to nawet od wroga wezmą.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Łukasz D.:

A współpraca z Sage i Comarch z których dablju dżi nabijał się parę postów powyżej.
A co to ma do rzeczy? Comarch jest akurat firmą, z której ludkami da się współpracować, bo nie mają nosków tak wysoko, jak SAPki.
A to, że oficjalnie próbują powielać SAPków, to insza inszość, i będziem się z tej oficjalki nabijać. A że robią to czasami prześmiesznie, patrz niegdysiejsze wideło szefa marketeingu z szefem sprzedaży, to fajnie. W życiu nie musi być mądrze - ma być śmiesznie.

Ach ta kasa...jak dają to nawet od wroga wezmą.
No pewnie. A gdzie dają?
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Sławomir B.:
[wideło z władcy pierścieni, czy też z innego, tego typu, gniota]

Kurczę, wiedział Zbój, jak mi dowalić. Nie cierpię tych durnych filmów organicznie. Bolało.

PS
Ale, też, ranę, polizał
Sławomir B.:
Ale arkusiki ładne.
Dobry i ludzki pan.Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.11.13 o godzinie 22:20
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Sławomir B.:
[wideło z władcy pierścieni, czy też z innego, tego typu, gniota]
Gandalf nie czarował w excelu, czyli gniot.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

We profilu mam napisane, że mnie niegdyś wywalili z grupy CIMA http://www.cimapoland.pl
Bo rozszyfrowałem ten skrót jako "Certyfikatów I Materiałów Akwizycja"

Moje główne zarzuty były standardowe - kompletny brak praktyki analitycznej - wyłącznie kursy teoretyczne, o takich pier... sorka, rzeczach, jak SQLki, to, w ogóle, zapomnij.

Dzisiaj dostałem spamka od CIMY, wszedłem ci ja, panie, i... szok!
IT-skills !!!
http://www.cimaglobal.com/Events-and-cpd-courses/Maste...

CIMkA uczy ynformatyki! Nie może być...
A, w owym IT-skills, KOLEJNY SZOK!
12/21 (DWANAŚCIE na dwadzieścia jeden) kursów to coś z Excelkiem/arkuszem kalkulacyjnym. Żadnych tam biajów, statistic, bzdur... Cysty Excelek.

Usiadłem z wrażenia. SKUMALI! CI GOŚCIE COŚ SKUMALI!!!!
CIMA skumała, że jedynym narzędziem analityka jest arkusz kalkulacyjny!

Czapki z głów!
Za dwa lata będą uczyć SQLka. Koniecznie w Londynie.

Ale temat akwizycji ciągle taki sam. Patrzcie, po ile (i gdzie) oni te kursy żenią. Londyn, 415 funtów!
Kurczę, Anglicy myślą, że są centrum merytorycznym świata i to oni mają prawo dawać takie ważne certy. Kto ich tego oduczy?
A Polacy, jak widać, łakną, jak kania dżdżu. A ich kto oduczy?Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.11.13 o godzinie 11:25
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Ależ tu smuta!

Biajki, nie martwcie się. Sapcio, Łoraklcio, Tablcio i Kufałek na pewno nas jeszcze zaskoczą zza grobu. Oczekujcie!
Co prawda Jedna Wersja Prawdy poległa już chyba na zawsze - cześć jej pamięci! - ale jeszcze nie koniec. Teraz CIOłki, którzy ewidentnie dali się nabrać na korupcyjkę biajową, będą UZASADNIAĆ SŁUSZNOŚĆ SWOJEGO WYBORU (hehehe). Poczytajcie o "dysonansie poznawczym".

Że spoko, jeszcze biaj parę razy fiknie nóżkami. Wróci też na pewno we wspomnieniach... ech, te godziny infoludków SAPcia, żenione za kilodolki, ech, te wpatrzone oczka nic nierozumiejących klientów w slajdy z JWPem, albo zachwycone urodą DeWuHy (na slajdach ofkołrs, bo reszta DeWuHy
to eksport do excelka)
Echhh....
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Sławomir B.:
Cofam to.
Ostatnie pic z "architekturą analiz" przenoszącą dane z baz danych do hurtowni w excelu przewrócił spodziewany poziom.
Jaś nie doczytał.
(jak zwykle)
https://skydrive.live.com/?cid=42AC4083B32E6AB0&id=42AC...


Obrazek

"Powyższe rozwiązanie traktować należy jako „model” dydaktyczny (próbny, prototypowy) – nie polecamy go implementować. Excel, z całym szacunkiem dla tego programu, nie nadaje się na bazę danych! Powyższe rozwiązanie można zaprojektować, a nawet wdrożyć, ale wyłącznie w celu nauczenia się jego obsługi: kwerend, logiki odświeżania, automatyzacji, a następnie należy przekazać je do implementacji swojemu działowi IT lub firmom, specjalizujących się w tego typu rozwiązaniach. Można spróbować samemu – wymagana jest wtedy minimalna znajomość programu MS Access."Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.11.13 o godzinie 10:06
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Sławomir B.:
Cofam to.
Ostatnie pic z "architekturą analiz" przenoszącą dane z baz danych do hurtowni w excelu przewrócił spodziewany poziom.
Jaś nie doczytał.
(jak zwykle)
Jest wielki znaczek HURTOWNIA DANYCH - TU PLIK EXCEL.
https://skydrive.live.com/?cid=42AC4083B32E6AB0&id=42AC...


Obrazek

"Powyższe rozwiązanie traktować należy jako „model” dydaktyczny (próbny, prototypowy) – nie polecamy go implementować. Excel, z całym szacunkiem dla tego programu, nie nadaje się na bazę danych! Powyższe rozwiązanie można zaprojektować, a nawet wdrożyć, ale wyłącznie w celu nauczenia się jego obsługi: kwerend, logiki odświeżania, automatyzacji, a następnie należy przekazać je do implementacji
Jeszcze lepiej. Uczyć jak budować bazy danych, na przykładzie excela.
W następnej wersji proponuję powerpointa.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Sławomir B.:
Jeszcze lepiej. Uczyć jak budować bazy danych, na przykładzie excela.
W następnej wersji proponuję powerpointa.
Jest wielki znaczek i owszem. I jest tłumaczenie.
Wszyscy się uczą baz danych na Excelu. Pan też się zapewne tak uczył. I ja też.
To bardzo dobry początek, żeby wytłumaczyć, co to np. relacja. Bo relacja to nie sprzężenie między tabelami (ja też do niedawna to myliłem), tylko zależność danych od siebie - w prostej tabelce to widać najlepiej. Format pola również. I czym się różni baza danych od tabeli, bo to bardzo często jest utożsamiane.

Tak samo, co to miara, wymiar, wymiar zależny i niezależny. A już OLAPa to najlepiej wytłumaczyć na tabeli przestawnej, czyż nie?

70% analityków nie wie, co to rekord, pole. A indeks to już kosmos.
Jak robimy ćwiczenia z baz danych, to owe dane ciągniemy w 95% z... Excela. Chociażby po to, żeby pokazać, że to lepsze, niż grzebanie w samym Excelu.
Pan masz mizerną praktykę, Wiżualbejzikusie. Ale gębę do krytyki - wielką. Podziwko. ;)
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Sławomir B.:
Jeszcze lepiej. Uczyć jak budować bazy danych, na przykładzie excela.
W następnej wersji proponuję powerpointa.
Jest wielki znaczek i owszem. I jest tłumaczenie.
Wszyscy się uczą baz danych na Excelu. Pan też się zapewne tak uczył. I ja też.
Nie. W PP się uczą.
To bardzo dobry początek, żeby wytłumaczyć, co to np. relacja. Bo relacja to nie sprzężenie między tabelami (ja też do niedawna to myliłem), tylko zależność danych od siebie - w prostej tabelce to widać najlepiej. Format pola również. I czym się różni baza danych od tabeli, bo to bardzo często jest utożsamiane.
W tabeli bazy danych widać dokładnie tak samo, ale wtedy Pana teoria się sypie.
W accesie można nawet ładne kreseczki pokazać z relacjami i sprzężeniami.
W tablach accesa są fajniutkie plusiki pokazujące jakie rekordy są sprzężone do jakiego.
Ale i tak excel jest lepszy - bo tak.

Tak samo, co to miara, wymiar, wymiar zależny i niezależny. A już OLAPa to najlepiej wytłumaczyć na tabeli przestawnej, czyż nie?
Tu się zgodzę.

70% analityków nie wie, co to rekord, pole. A indeks to już kosmos.
W dobie internetu tylko ich niechęć broni ich przed zdobyciem tych informacji.
Jak robimy ćwiczenia z baz danych, to owe dane ciągniemy w 95% z... Excela. Chociażby po to, żeby pokazać, że to lepsze, niż grzebanie w samym Excelu.
Kolejny dowód na excel kingo of analizy?
Pan masz mizerną praktykę, Wiżualbejzikusie. Ale gębę do krytyki - wielką. Podziwko. ;)
W Pana metodyce nauczania nawet bardzo mizerną.
Pisanie postów, nie wymaga żadnej gęby. Ani małej, ani dużej.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Sławomir B.:
70% analityków nie wie, co to rekord, pole. A indeks to już kosmos.
W dobie internetu tylko ich niechęć broni ich przed zdobyciem tych informacji.
No, właśnie - nie ma Pan racji. Kto wie, czego szukać, ten szuka i znajduje. Ale analitycy nie wiedzą, czego szukać. Oni zostali wychowani na teorii w szkole i na exceliozie w praktyce. Dużo pracy.
Oni nie wiedzą, że coś takiego, jak indeks, w ogóle jest i do czego służy. Relacja jest pojęciem znanym ~30%. OLAP 1% - hasło kojarzy ok. 10%, mówiąc "tak, bo u nas coś tam wdrażali, jakąś hurtownię, czy coś, ale my i tak dane bierzemy z excelków, które przygotowują nam informatycy"

I po to:
http://www.goldenline.pl/forum/1932640/szkolenia/s/2#5...
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

no i git... widzę, że WG i KR wracają do szkolonek z excelka. Brawo! Jesteście w tym dobrze - piszę bez żadnej szydery. Gdybyście tylko tych pierdół kopernikańskich nie wymyślali :-)

Następna dyskusja:

Excel 2010




Wyślij zaproszenie do