Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Szkolenie z biaja...
sorka
Szkolenie z SharePointa (już tu mi się śmiać chce...)
czyli sztandarowej chmury Małomiękkiego...
sorka
SHARE POINTA, CZOŁOWEGO BIAJA MICROSOFT
(czołowa pozycja MSBI u Gartnerka, ale o tym chyba nie muszę przypominać, bo wszystkie biajki Gartnerka uczą się na pamięć)

A do "wygrania" co?
No, iPad oczywiście, wybierz, czy z Retiną, czy bez, czy czarny, czy biały, pojemność też do wyboru. Wartość - ok. 2,7 koziołka (kzł)

http://edukacja.action.com.pl/katalog/show/ms-50429-sh...

Cena 3,5 koziołka
Naciągactwo, że hej. Oferta w sam raz dla CIOłków, tęskniących za nowym jabłuszkiem.
Bo szkolenie jest byle jakie, takie za 800 (3,500-2,700). Biaj jest tylko marketingiem, szerpoint to pomyłka, więc coś z tego szkolenia trzeba wynieść. Lista klientów powinna być publiczna.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Pamiętacie Andrzeja Pomidorusa?
Skończył u Kufałka, biedactwo.

Pamiętacie Łukaszka Upierdaska?
Te jego biajowe wywody o biaju za fri? http://itdoors.pl/kontakt
Skończył, biedactwo, w jakiejś biajowni, co jeszcze żyje, bo "chmurzy". Jeszcze chwilę pozyje, bo moda jest - ludzie się dopiero muszą przekonać, że chmura, to bzdura (w dziedzinie analizy biznesu)
http://www.goldenline.pl/firma/cloudware-polska-sp-z-o-o

Obaj chyba dostali szlabana na gadanie tutaj, biedactwa.

****************
Ech, te biaje. Spieszmy się ich doić, tak szybko odchodzą...

Pozwole sobię na odrobinę triumfalizmu:
Huuuuuuurrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!

PS
Jeszcze kilka perełek, bo śmiać się tu można do łez...

http://www.cloudware.pl/istota-bi/
Będą "ulepszać" "czołowych".
Chcąc ciągle ulepszać produkty czołowych producentów rozwiązań BI, takich jak IBM, SAP, ORACLE uruchomiliśmy CLOUDLAB w którym badamy możliwości narzędzi jednocześnie rozbudowując je o nowe możliwości. Wszystko to po to byście wiedzieli, że idziemy z duchem czasu wciąż podnosząc kompetencje. Nasz wiedza jest dla Was.

http://www.cloudware.pl/klienci/
To dla tych, co pamiętają, jak Łukaszek się strasznie domagał ode mnie szczegółów dot. naszych klientów i jakimi tam strasznymi oskarżeniami sypał - tutaj już się nie burzy, a nazw firm - brak.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.09.13 o godzinie 12:29
Łukasz D.

Łukasz D. ITdoors.pl

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Pamiętacie Andrzeja Pomidorusa?
Skończył u Kufałka, biedactwo.

Pamiętacie Łukaszka Upierdaska?
Te jego biajowe wywody o biaju za fri? http://itdoors.pl/kontakt
Skończył, biedactwo, w jakiejś biajowni, co jeszcze żyje, bo "chmurzy". Jeszcze chwilę pozyje, bo moda jest - ludzie się dopiero muszą przekonać, że chmura, to bzdura (w dziedzinie analizy biznesu)
http://www.goldenline.pl/firma/cloudware-polska-sp-z-o-o

Obaj chyba dostali szlabana na gadanie tutaj, biedactwa.

****************
Ech, te biaje. Spieszmy się ich doić, tak szybko odchodzą...

Pozwole sobię na odrobinę triumfalizmu:
Huuuuuuurrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!

PS
Jeszcze kilka perełek, bo śmiać się tu można do łez...

http://www.cloudware.pl/istota-bi/
Będą "ulepszać" "czołowych".
Chcąc ciągle ulepszać produkty czołowych producentów rozwiązań BI, takich jak IBM, SAP, ORACLE uruchomiliśmy CLOUDLAB w którym badamy możliwości narzędzi jednocześnie rozbudowując je o nowe możliwości. Wszystko to po to byście wiedzieli, że idziemy z duchem czasu wciąż podnosząc kompetencje. Nasz wiedza jest dla Was.

http://www.cloudware.pl/klienci/
To dla tych, co pamiętają, jak Łukaszek się strasznie domagał ode mnie szczegółów dot. naszych klientów i jakimi tam strasznymi oskarżeniami sypał - tutaj już się nie burzy, a nazw firm - brak.

Hmmm...być może znów Pańska chora wyobraźnia zadziałała za bardzo. Ja ani na swoim profilu, ani na stronie mojej firmy nie widzę nic o zamknięciu działalności czy coś.

Nie udzielam się bo po prostu nie chce mi się już więcej kopać leżacego. Ot co.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Łukasz D.:
Hmmm...być może znów Pańska chora wyobraźnia zadziałała za bardzo. Ja ani na swoim profilu, ani na stronie mojej firmy nie widzę nic o zamknięciu działalności czy coś.
Hmmm...być może znów Pańska chora wyobraźnia zadziałała za bardzo.
Ja nigdzie nie posądziłem Pana o zakończenie działalności.

Nie udzielam się bo po prostu nie chce mi się już więcej kopać leżacego. Ot co.
Dzięki!
Fajnie, że Pan żyjesz i czytasz. Tak trzymać. ;)

PS
A to, że Pan ciągniesz działalność, to OK. Pamięta Pan, jak Panu pisałem, że darmowy biaj nie ma szansy istnienia? No, nie ma. Biaj to czysty marketing i nic więcej, a Pan nie masz kasy na marketing i łapówy dla ITków
To najlepszy moment, żeby Pan zaczął myśleć.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.09.13 o godzinie 09:11
Łukasz D.

Łukasz D. ITdoors.pl

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Wojciech G.:
Łukasz D.:
Hmmm...być może znów Pańska chora wyobraźnia zadziałała za bardzo. Ja ani na swoim profilu, ani na stronie mojej firmy nie widzę nic o zamknięciu działalności czy coś.
Hmmm...być może znów Pańska chora wyobraźnia zadziałała za bardzo.
Ja nigdzie nie posądziłem Pana o zakończenie działalności.

Nie udzielam się bo po prostu nie chce mi się już więcej kopać leżacego. Ot co.
Dzięki!
Fajnie, że Pan żyjesz i czytasz. Tak trzymać. ;)

PS
A to, że Pan ciągniesz działalność, to OK. Pamięta Pan, jak Panu pisałem, że darmowy biaj nie ma szansy istnienia? No, nie ma. Biaj to czysty marketing i nic więcej, a Pan nie masz kasy na marketing i łapówy dla ITków
To najlepszy moment, żeby Pan zaczął myśleć.

Sorry, nie korzystam z rad biznesowych udzielonych przez ludzi, którzy sukces jedynie w kinie oglądali.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Łukasz D.:
Sorry, nie korzystam z rad biznesowych udzielonych przez ludzi, którzy sukces jedynie w kinie oglądali.
I słusznie.
Ja niestety jednak do nich nie należę, bo...
sukces kupowałem w kiosku

Obrazek

http://static.polskieradio.pl/files/c3b0131c-d79d-44c6...Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.09.13 o godzinie 12:10
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Uwielbiam czytać te mądrości biajowe...
http://www.itstandard.pl/wydajplik.asp?id=2192&url=htt...

Na stronie 40. piękna tabelka, co mogą tam różne biaje, och, czegóż one nie mogą? Latać mogą i w ogóle...

A na stronie 44. tekścik:
Systemy BI zamiast dostarczać
odpowiedzi na przygotowane
wcześniej zestawy
pytań, muszą pełnić rolę narzędzi
zapewniających możliwie
nieskrępowany wgląd
w informacje biznesowe oraz
ich powiązania, na dowolnym
poziomie szczegółowości.


Aż taką reklamę zrobili naszej darmowej, excelowej funkcyjce GETDATAODBC()!!!
REWELACJA!
http://www.goldenline.pl/forum/3257854/szybka-funkcja-...

PS
Ale, słuchajcie, najlepsze jaja są na stronie 43. !!!!
W tabelce, co tam te różne biaje mogą, jest kolumna "Microsoft Business Intelligence", no i wiersz "Analiza wykonania budżetów".
I JEST CZERWONA KROPA (sic!). CZYLI MSBI nie potrafi analizować budżetów!

BARANY! WSZYSCY NA ŚWIECIE BUDŻETY ANALIZUJĄ W EXCELU. DOWIEDZCIE SIĘ CZEGOŚ WRESZCIE O PRAKTYCE!


Obrazek


Oczywiście, biaj od SAPa potrafi wszystko, czyli już wiemy, kto to finansi. A, Łorakl też.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.09.13 o godzinie 13:21
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Ciekawy komentarz na konkurencyjnym wątku na LinkedInku

JEAN-MICHEL LETENNIER

Chief Technology Officer at Virtuedesk Corp..

I was on the phone with Dr Victor Tang (IBM, MIT) last night and he brought up a graet view point.. "Big data" is a myth and a brilliant marketing scheme on many levels.. but the fact remains.. It is not NEW science.. When we discuss Astronomy, do we call it "BIG STARS" when a new telescope discover a larger amount of them? or when we are dealing with advanced Math, do we call it "Big Numbers"? of course not.. Nothing but teh Volume has change in data size and analytics.. and the sane old tools are being used and repackaged with the same old rhetoric. and the same old results.. 70% DW failure rate, 90% over budget and 50% of expected return.. (Gartner & Forester) .. Now imagine if we introduce NEW SCIENCE to the equation, now we can discuss acceptable returns and success vs failure.. as we are doing so using "Associative Database Technology".. the Game is about to change, and in 6 months we will all be speaking differently Remember in 1898 every horse & Buggy maker never thought the CAR would put them out of business either.. ;-)


Chłopaki dostrzegają wreszcie to, co my widzimy i krzyczymy od lat. To dobrze.
I wreszcie się odważają to napisać.
http://www.linkedin.com/groups/BIG-LIE-BIG-DATA-23006....

Znowu będzie, że (SOA) to niepolski wynalazek. No, chłopcy, pokrytykujcie mój angielski! Co, przestali Wam płacić?
Maciej Świst

Maciej Świst Analityk -
Projektant, LUKAS
Bank

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

ot, ciekawosyka:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,14602704,Wojciech_...
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy


Obrazek



Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.09.13 o godzinie 11:30
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Maciej Ś.:
ot, ciekawosyka:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,14602704,Wojciech_...

Prawda, prawda, wszystkiemu winny ten Excel (synonim arkusza kalkulacyjnego).
ZMUSZA nas do poprawiania biajów. (Gdyby go nie było, złe formuły byłyby w biajach i byłyby tajne, bo bezpieczeństwo, terefere)
TO JEGO WINA, ŻE JEST EXCELIOZA (Gdyby nie był tak elastyczny...)
TO PRZEZ NIEGO LUDZIE SIĘ WKURZAJĄ NA BIAJE
TO W NIM PRACUJĄ ANALITYCY, ROBIĄC 90% BŁĘDNYCH ARKUSZY!

Ech, jak demokracja ci on. Fatalny, ale najlepszy...

*****************************
Znaleziono ślady Yeti!...
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

nuda... prędzej Yeti znajdziemy niż praktyczne zastosowanie SpOA :).

A tym czasem... jak tam sprzedaż AFIN? Wystarcza na salcesonową i pasztet? Chyba nie... bo trzeba chałturzyć na szkolonkach z excelka.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Stefan T.:
nuda... prędzej Yeti znajdziemy niż praktyczne zastosowanie SpOA :).

A tym czasem... jak tam sprzedaż AFIN? Wystarcza na salcesonową i pasztet? Chyba nie... bo trzeba chałturzyć na szkolonkach z excelka.
http://sjp.pl/tymczasem

Yeti już znaleziono! Yeti żyje, uuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaa.....

Pasztetu nie trzeba kupować.
Gdy masz biaja na pokładzie, masz pasztet.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.09.13 o godzinie 10:36
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

H2O (Hejka, Hejterki Opłacane!)

Smutno tu. Przestali Wam płacić (Wasi mocodawcy biajowi)?

Nie miejcie do nich pretensji! Biaje padają na pysk. Cienko przędą. Stąd i oszczędności na hejterstwie.

Już nikt nie wierzy w JWPa, na BiDę też jakiegoś szturmu nie ma - tylko ITki po tych paru konferencyjkach się przejadą, bluzy i długopisy zgarną (teraz to już chyba większe zachęty cza dawać - plecaki na lapki też już wszyscy mają...), powieszą na ścianie certy z tych konferencyjek i dopiszą je sobie do cefałek.
Potem zaszyją się w pakamerkach, znaczy serwerowniach, i dobra jest... poczekają na następną "rewolucję".

Niestety, chłopcy, muszę też Wam, biajki Wy moje słodkie, oddać pewne honory.
Biaja udało się upupić i to jest sukces sam w sobie.
Ale, niestety - powtarzam: niestety(!) - nie bardzo udało się wprowadzić analityków na wyższy poziom informatyki analitycznej. Są sukcesy, vide: http://www.exc.ue.wroc.pl/ , ale to mało, mało, mało...

Cóż, dużo pracy przed nami...Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.09.13 o godzinie 10:54
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Bredzisz jak zwykle :). Zachowanie w stylu: wbiegam do klasy z fiutkiem na wieszku i krzyczę "józek jest gupi i ma wszy!".

Bredzisz, podobnie jak maximus pierdolus, wbrew faktom. BI ma się źle? Po czym to wnioskujesz? Wynikach sprzedaży? Ilości wdrożeń?

Źle to ma się AFIN... twoja życiowa porażka. Po 18 latach jesteś z tym rozwiązaniem w swojej kanciapie w starym garniturze i żółtej koszuli. Chcesz sprzedawać receptę na sukces? SAM GO OSIĄGNIJ :). Teraz jesteś tylko starym krzykaczem, który budzi politowanie (dlatego nikt już z tobą nie dyskutuje). Jak AFIN osiągnie jakikolwiek sukces (choćby lokalny) to skupisz się na rozwoju firmy a nie żebraniu o fuchę na uczelni i udawaniu, że macie jakąś misję wśród analityków. Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.09.13 o godzinie 11:19
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Stefan T.:
xxx

Ech, słabiutko, słabiutko.
Jak płacili, było więcej znaków.

Literek ci u nas dostatek, ale i te przyjmę, jako dobrą wróżbę...
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Bredzisz jak zwykle :). Zachowanie w stylu: wbiegam do klasy i krzyczę "józek jest gupi i ma wszy!".

Bredzisz, podobnie jak maximus pierdolus, wbrew faktom. BI ma się źle? Po czym to wnioskujesz? Wynikach sprzedaży? Ilości wdrożeń?

Źle to ma się AFIN... twoja życiowa porażka. Po 18 latach jesteś z tym rozwiązaniem w swojej kanciapie w starym garniturze i żółtej koszuli. Chcesz sprzedawać receptę na sukces? SAM GO OSIĄGNIJ :). Teraz jesteś tylko starym krzykaczem, który budzi politowanie (dlatego nikt już z tobą nie dyskutuje). Jak AFIN osiągnie jakikolwiek sukces (choćby lokalny) to skupisz się na rozwoju firmy a nie żebraniu o fuchę na uczelni i udawaniu, że macie jakąś misję wśród analityków.
Wojciech Gardziński

Wojciech Gardziński Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Stefan T.:
Bredzisz jak zwykle :). Zachowanie w stylu: wbiegam do klasy i krzyczę "józek jest gupi i ma wszy!".

Bredzisz, podobnie jak maximus pierdolus, wbrew faktom. BI ma się źle? Po czym to wnioskujesz? Wynikach sprzedaży? Ilości wdrożeń?

Źle to ma się AFIN... twoja życiowa porażka. Po 18 latach jesteś z tym rozwiązaniem w swojej kanciapie w starym garniturze i żółtej koszuli. Chcesz sprzedawać receptę na sukces? SAM GO OSIĄGNIJ :). Teraz jesteś tylko starym krzykaczem, który budzi politowanie (dlatego nikt już z tobą nie dyskutuje). Jak AFIN osiągnie jakikolwiek sukces (choćby lokalny) to skupisz się na rozwoju firmy a nie żebraniu o fuchę na uczelni i udawaniu, że macie jakąś misję wśród analityków.
Ale mnie wypunktował, no, no, no....
Ani garnitur, ani żółta, ani "Chcesz sprzedawać receptę na sukces?" (My sprzedajemy receptę na lepszą analizę, nie jesteśmy Amway-em), ani porażka, ani żebranie.
Ale, co tam, jak to było z tymi rowerami w Moskwie?

I, zwróćcie uwagę, nawet żadnego błędu ortograficznego nie popełnił! I bluzgiem nie rzucił!!!
I jak tu mówić, że nie mam sukcesów?

No to porównajmy:
Biaj lat temu 5 był WIELKI. Wszystko się kręciło wokół.
1. Piar: Powstawały portale (hehehe) biajowe: BIMAG.PL, BI.PL, kilka innych, firmowych. Wszystkie padły
2. Ideo: Kilka lat temu, jak podważyłem sens JWPa, to "To co wyróżnia obecnie wdrażane systemy BI od Excelów to realizacji idei "jednej prawdy". Już mówię o co chodzi. (...)" K.Bokiej, 29.12.2008, 12:47 - teraz cicho-sza.
3. Perspektywy: Kilka lat temu - wielkie, ogromne. Teraz - Big Data... BI już nie ma.
4. Wyznawcy: Kiedyś - tysiące (patrz ilość osób na grupach biajowych), dzisiaj - tylko Ty, Bluzgusie. I to też sztucznie podtrzymywany moją kroplówką.
5. A nie chce mi się dalej wymieniać. Może potem pokontynuuję.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.09.13 o godzinie 11:34
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

Ja tylko wkleję wyniki sprzedaży rozwiązań BI (zwał jak zwał): http://www.gartner.com/newsroom/id/2507915

I znowu okazało się, że łżesz jak bura suka... a informacje z Bullshit Mountain są tak samo wiarygodnie jak te radia Erywań :)
Stefan Trygiel

Stefan Trygiel Analityk Finansowy,
KLIMEX

Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy

porażka, porażka :).... robisz coś, wkładasz całe serce przez 18 lat i nikt nie chce kupić. Klapa. Nazywasz to sukcesem?

Gdybyś osiągnął cokolwiek z tym AFIN to nie musiałbyś chałturzyć ucząć Excela i wymyślać bredni typu "rewolucja kopernikańska w analizie finansowej".

Następna dyskusja:

Excel 2010




Wyślij zaproszenie do