Wojciech
Gardziński
Mieć rację godzinę
wcześniej niż inni:
przez godzinę być
...
Temat: Microsoft Excel: The king of BI - ciąg dalszy
Nie mogiem.IMA, Business Intelligence i chmura W JEDNYM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak! Więcej! Jeszcze więcej!!!! Chcemy tego kitu!!!! Niech na zaleje, aaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!
http://blogs.office.com/2014/02/10/power-bi-for-office...
Dla niekumatych i tych nie w temacie:
Power BI for Office 365 to nic innego, jak przeniesienie PowerPivota (czyli IMA'y - In Memory Colculation) i jego szczytowej formy PowerBI (strasnie zasobożerne i awaryjne wykresiki do PowerPivota) na poziom serwera, czyli chmury (Office 365).
Tylko nikt nie pamięta, że dane są LOKALNIE. Oni chcą słać terabajty (no, podobno tyle tych danych jest... blebleble) na serwer, żeby dostać... ładny obrazek...!
No, ale to naturalna kolej rzeczy: Zrobili IMA'e (QlikView i inni), M$ nie chciał być gorszy, to zrobił PowerPivota - takie gorsze MS Query. Ale przecież musi być grafika, wodotryski - to zrobili PowerBI - kaszanka, jakich mało - potrzebuje gigabajtów RAMu, żeby wyświetlić najprostszy wykres. Microsoftowcy myślą, że jak oni się ze swoimi szefami porozumiewają tylko prezentacjami na PowerPointcie (na PowerPointcie /tu się nie wykrzacza/, nie PowerPivocie!), to, że wszyscy tak chcą. Reklamują chmurę, ale się toto nic a nic nie sprzedaje, więc teraz próbują to złożyć w paczkę.
Oni nie wiedzą, że ich siłą jest arkusz kalkulacyjny. Tak, Microsoft tego nie wie.