Temat: Przyszłość branży IT
Krzysztof Kania:
Korzystałeś może z Siri (iPhone, iPad). Ja tak i jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Nawet nie tego co może ale jak sobie radzi z kontekstem. Prosty przykład - zadaje jej pytanie "whta's the time?". To że dostaje odpowiedź to banał - ale drążę dalej "How about Salt Lake City?" i co - i Siri rozumie kontekst - z poprzedniego pytania wie że chodzi mi o godzinę w Salt Lake City. Ktoś powie "co z tego, to dziecinada, proste voice recognition" - nie, to ogromny skok naprzód. Już nie tylko przetwarzanie speech to text ale umiejętność łączenia pytań a nawet wręcz wyciągania wniosków. To co dla zjadacza chleba jest banałem dla mnie jest dowodem na rozwój technologii jaki poczyniliśmy.
Porównywanie chatterbota z programistą o.0 Kontekst to prosta sprawa w porównaniu z wyobraźnią, do której konieczne jest istnienie w pełni rozwiniętych zmysłów, czy kojarzeniem do którego potrzeba ogromnej sieci neuronowej lub innej, a do abstrakcyjnego myślenia bardzo długa droga.
Mówiono tak już w czasach Henry'ego Forda ;) Mówiono tak gdy pojawiły się maszyny. Gdy fizycznych pracowników zaczęły zastępować automaty. I jakoś nadal nie jesteśmy zbędni.
No bo technika się aż tak nie rozwinęła, ale w czasach Forda rozwijała się o wiele bardziej niż teraz.
Facebook to akurat majstersztyk socjologiczny. I jak na razie klapa biznesowa (no może nie dla Zuckerberga ale on sprzedał akcje w ostatniej chwili) dla której na gwałtu rety poszukiwana jest metoda zarabiania - włącznie z rozważaniem wprowadzeniem odpłatności za korzystanie z samego portalu.
Chodziło mi o poziom skomplikowania programu, nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jakie cuda stoją za facebookiem.
A skomplikowana logika? Daj spokój - już dziś logikę aplikacji opisuje się w UML. Oczywiście nie wszystko da się zautomatyzować ale i dziś nie automatyzuje się np. każdego procesu produkcyjnego dla egzemplarzy jednostkowych czy krótkich serii produkcyjnych.
Równie dobrze możesz napisać że nowoczesne języki programowania(np. Scala) programują za programistę a on tylko musi im napisać co ma na myśli :P
Próbowałem stworzyć AI które by samo programowało, próbowałem różnych cudów między innymi: algorytmów genetycznych, sieci semantycznych, neuronowych ale ostatecznie zabrakło mi mocy obliczeniowej i dobrego kodu do rozpraszania obliczeń.
Brałem nawet LSD, DMT, MXE, Acodin, jadłem muchomory czerwone i grzybki halucynki, czytałem książki o psychologii, neurologii, sztucznej inteligencji żeby zrozumieć jak działa mój umysł/mózg. I powiem Ci że doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak on z grubsza działa, ale żeby to zaimplementować 1:1 potrzebujemy ogromnej mocy obliczeniowej, uproszczenia które też MOGŁYBY działać również potrzebują tysięcy serwerów żeby była szansa na to że nauczą się programować. I to szansa, bo jest również szansa na to że nauczą się tylko pisać głupoty na goldenline. Jak również może się okazać że będą za mądre i stwierdzą że nie mają potrzeby aby to robić :)