Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Przekwalifikowanie

Gdzie tam student, licealista :) Student to już nawet zapytania do bazy danych zoptymalizuje i dziurę w kernelu załata.

Temat: Przekwalifikowanie

Paweł K.:
Myślę, że takie zachowania należy piętnować i podawać do publicznej wiadomości dane o niesolidnych rekrutujących firmach.

Czyli jakieś 90% firm rekrutujących w Polsce :D

Temat: Przekwalifikowanie

Maciej K.:
Gdzie tam student, licealista :) Student to już nawet zapytania do bazy danych zoptymalizuje i dziurę w kernelu załata.

No właśnie... Wymagania często widzę w ogłoszeniach kosmiczne, prawie że Linusa Torvaldsa potrzebują i przeprowadzają wieloetapowe egzaminy niczym do NASA, a co się później okazuje? Że oferują marne grosze i robota typu "prawie że helpdesk", który się teraz ładnie nazywa support level 2 albo 3 LOL, a trzeba użerać się z jakimiś na wpół przytomnymi hindusami cały czas i nonstop tickeciarnia...

No i oczywiście dyżur on-call (niedziele i święta to norma)... Generalnie temat wątku jest odpowiedni -- admini jak chcą dziś robić coś ciekawego to się muszą przekwalifikować bo na supporcie to jest masakra w tej chwili na rynku...Andy K. edytował(a) ten post dnia 16.01.13 o godzinie 18:08

konto usunięte

Temat: Przekwalifikowanie

Studenci to przeszłość, teraz na topie są Chińczycy, tanio i solidnie...
http://niebezpiecznik.pl/post/zatrudnil-chinczyka-zeby...Tomasz Z. edytował(a) ten post dnia 16.01.13 o godzinie 18:14
Michał L.

Michał L. Programista Perl,
administrator Linux

Temat: Przekwalifikowanie

Jest jedna zasada wg. mnie, jeżeli masz fach w ręku, potrafisz coś robić naprawdę dobrze, to nie musisz martwić się o pracę.. Prosta zasada, ale sprawdza się zawsze. A mnożenie w swoim CV certyfikatów, kursów itp. jest wg mnie bez sensu. Dlaczego? Poświęcając tyle samo czasu co na kurs czy przygotowanie się do certyfikowania, oraz znacznie, ale to znacznie mniej pieniędzy, można stać się profesjonalistą. Co zrobić z tą wiedzą? Wziąć udział w projekcie opensource, stworzyć własne rozwiązanie - to dużo lepsze, jak pozycja 'zatrudnienie' w CV..

Kolejna sprawa, obecnie większość firm korzysta z usług firm rekrutacyjnych, aby pozyskać kandydatów. Oczywiście nie jest to jedyny sposób pozyskiwania pracowników. Zauważyłem w niektórych postach rozgoryczenie.. Bo zaprosili na rozmowę, a nic nie wyszło.. Otóż drodzy Koledzy i Koleżanki.. większość, myślę że nawet 95% osób pracujących jako rekruterzy nie ma pojęcia o IT, tworzą bazę kandydatów w oparciu o słowa kluczowe z profili, CV.. Jeśli traficie na nieprzygotowanego do pracy rekrutera, to zajdziecie daleko - nawet do ostatnich punktów z listy umieszczonej w tym wątku. Ale co z tego, skoro na końcu jest weryfikacja faktycznej wiedzy i umiejętności przez osobę techniczną. W wielu przypadkach nie ma co doszukiwać się winy po stronie firmy, ale po naszej własnej. Czas nauczyć się podejścia, że nie zawsze jesteśmy wyjątkowi i zasługujemy na pracę, ale może trzeba coś zmienić, czegoś się nauczyć.. Oczywiście tak nie jest zawsze, bo powszechnie wiadomo, że rządzi inny czynnik: nepotyzm..

W naszym nieszczęsnym kraju utarło się przekonanie, że niezliczona ilość szkół, kursów, certyfikatów da nam pracę.. Ileż to pieniędzy jest marnowanych na podobne ścieżki zdobywania wiedzy. A nie lepiej zainwestować te parę tysięcy złotych we własny biznes, ciekawy projekt? Nawet jak okaże się klapą z punktu widzenia oczekiwań finansowych, to da nieocenione doświadczenie, którego nie zdobędzie się prawie nigdzie..

Jeśli mowa o wynagradzaniu specjalistów IT.. Jak ktoś tu słusznie zauważył - polska nie jest do końca dobrym rynkiem dla specjalistów IT. Za dużo się do nas outsourcuje, bo powszechna jest świadomość, że w Polsce można pracownikowi zapłacić mniej.. Niestety, uważam że trend zarobków będzie w ciągu najbliższych paru lat zmieniał się na niekorzyść. Chyba że, zmieni się postawa roszczeniowa rodaków i zaczną pracować na stworzenie polskich technologii, polskich marek.. Teraz przypomniał mi się ciekawy cytat:

"Powodem dla którego tak niewielu ludzi odnosi sukces jest to, że nikt nie wymyślił jeszcze sposobu, umożliwiającego siedzenie i jednoczesne ślizganie się w górę." -- W. Clement Stone

Nie mówię absolutnie, że posiadłem wiedzę tajemną na sukces w IT, ale jedno wiem na pewno - jakiś czas temu zmieniłem moje podejście i wiem, że cierpliwie można dojść do celu - grunt, to sobie go postawić.

konto usunięte

Temat: Przekwalifikowanie

Maciej K.:
Gdzie tam student, licealista :) Student to już nawet zapytania do bazy danych zoptymalizuje i dziurę w kernelu załata.
Mam doświadczenie w grafice i sprzedaży, próbuję się przekwalifikować na specjalistę d.s. reklamy i marketingu.
Widziałam ostatnio kilka podobnych "kwiatków" z tej półki i do tej pory nie mogę dojść do siebie:

"Prężnie rozwijająca się firma przyjmie młodą osobę (najchętniej studenta zaocznego kierunku Zarządzanie i Marketing) na stanowisko Specjalisty d.s. Reklamy i Marketingu.

Do obowiązków osoby zatrudnionej będzie należało:
- sprzedaż i fakturowanie (wymagane doświadczenie w handlu - przynajmniej 2 lata)
- pozyskiwanie nowych klientów
- kontakt z klientami zagranicznymi (wymagana bardzo dobra znajomość języka angielskiego, mile widziana znajomość niemieckiego lub włoskiego)
- analiza rynku i tworzenie strategii marketingowych
- przygotowanie materiałów reklamowych (znajomość programów Corel, Illustator, Phostoshop, składu i zagadnień DTP)
- zajmowanie się dekoracjami w naszym salonie

Wymagane:
- doskonała znajomość programów: Word, Power Point i Excel
- prawo jazdy
- wysoka motywacja i zapał do pracy

Oferujemy:
- duże możliwości rozwoju
- pracę w młodym zespole
- stałą pensję i atrakcyjne wynagrodzenie (umowa-zlecenie, 8h dziennie, 1500 netto)

A wracając do tematu przekwalifikowywania się - tylko na coś zbliżonego do obecnego profilu zawodowego...Anna K. edytował(a) ten post dnia 24.01.13 o godzinie 19:44

konto usunięte

Temat: Przekwalifikowanie

Paweł K.:
ŻADNA z tych firm nie podjęła jakiejkolwiek próby kontaktu. Ż-A-D-N-A. Niektóre nawet nie zapoznały się z zawartością wysłanej aplikacji.

Myślę, że takie zachowania należy piętnować i podawać do publicznej wiadomości dane o niesolidnych rekrutujących firmach.

Ja bym się tak nie pieklił na Twoim miejscu.
Kiedyś było tak że jak ktoś szukał pracownika to w celu jego zatrudnienia.

Obecnie możliwych powodów dawania ogłoszenia jest o wiele więcej:
a) wspomniane już zatrudnianie obcokrajowców poparte szukaniem Polaków
b) firma może dawać ogłoszenie chociaż tak naprawdę ma już pewnego kandydata, który już wiadomo że będzie najlepszy
c) ogłoszenia o pracy to forma reklamy
d) możliwe że firmy head-hunterskie mogą działać samorzutnie - kilka firm może szukać równolegle dla jednego pracodawcy albo szukają tylko po to żeby wykazać że się "napracowały"
e) firmy outsourcingowe i "pracy tymczasowej" prawdopodobnie szukają stale - ze względu na to że nie przywiązują się do pracowników
f) zdarza się że firma head-hunterska ściąga kandydata na stanowisko które w ogóle nie jest zgodne z ogłoszeniem

Tak więc dzisiaj musisz się wykazać anielską cierpliwością lub sprytem, żeby dotrzeć do firm, które naprawdę szukają stabilnego pracownika.

@Anna, miałem podobną ofertę (dla programisty), niestety propozycja pensji pojawiła się dopiero na końcu spotkania.
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Przekwalifikowanie

Piotr L.:
>
Kiedyś było tak że jak ktoś szukał pracownika to w celu jego zatrudnienia.

Obecnie możliwych powodów dawania ogłoszenia jest o wiele więcej:
a) wspomniane już zatrudnianie obcokrajowców poparte szukaniem Polaków
b) firma może dawać ogłoszenie chociaż tak naprawdę ma już pewnego kandydata, który już wiadomo że będzie najlepszy
c) ogłoszenia o pracy to forma reklamy
d) możliwe że firmy head-hunterskie mogą działać samorzutnie - kilka firm może szukać równolegle dla jednego pracodawcy albo szukają tylko po to żeby wykazać że się "napracowały"
e) firmy outsourcingowe i "pracy tymczasowej" prawdopodobnie szukają stale - ze względu na to że nie przywiązują się do pracowników
f) zdarza się że firma head-hunterska ściąga kandydata na stanowisko które w ogóle nie jest zgodne z ogłoszeniem

Dodałbym jeszcze np.

g) firma sonduje zarobki pracowników konkurencji
h) firma bada rynek pracowników i panujące na nim nastroje (np. na podstawie tego za jakie wynagrodzenie zgodziliby się podjąć pracę albo ile aplikacji otrzymają i czy jest w czym wybierać)
i) tworzenie bazy kandydatów (być może na później a być może w innych celach)
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Przekwalifikowanie

Wojtek Bojdoł:
Andy K.:
Natomiast gdyby w Polsce wprowadzili taki system to śmiem twierdzić, że ludzie po prostu poszliby z torbami, a studiowałyby jedynie dzieci polskich managierów. Na zachodzie społeczeństwa są duże bogatsze niż w Polsce.

Piszesz tak, jakby na bezpłatnych studiach na państwowych uczelniach w polsce dzieci zamożnych ludzi stanowiły mniejszość, zaś kredyt studencki w polsce pozwalał na opłacenie czesnego na płatnych państwowych... ;)
Wybór studiów, nawet bezpłatnych, to spora inwestycja. 3-5 letnie zobowiązanie. ~30 godzin tygodniowo, przy stawce 50zł/h daje ok. 75 tyś zł/rok. Oczywiście różnie można oceniać wartość czasu. Ale to właśnie czas i wysiłek to największy koszt edukacji w polsce. Czesne w polsce to przy takiej sumie raczej piqś.

Dochodzi jeszcze kwestia organizacyjna, nauka na studiach odbywa się i jest opłacana semestrami , zaliczasz kolejne semestry ale nie musisz tego pod rząd robić.
W Polsce jak cos przeszkodzi to masz zrzucanie z 3 na pierwszy rok, z 5 na 3 - to co wyprawiają Polskie uczelnie to istny cyrk.



Wyślij zaproszenie do