Temat: Pełna kopia linuxa bez wyłączania systemu
Panowie, z tego wątku zrobił się konkurs wiedzy na temat kopiowania danych. Od obrazów partycji, przez kopiowanie, po aplikacje kopii zapasowych. To ja może zaproponuję Veritas NetBackup :)
A tak na poważnie, to robiłem to co kolega zakładający temat wcześniej i stary poczciwy tar + gzip się sprawdziły znakomicie. Ja robiłem to na debianie, więc upewniłem się, że mam zainstalowaną tą samą wersję systemu/jądra i te same pakiety, a potem spakować, rozpakować jak leci (z excludami, zasugerowanymi, przez kolegów w tym wątku). Szybko i efektywnie, bez marnowania czasu na utrudnianie i komplikowanie sobie życia. No chyba, że konfiguracja drugiej maszyny się znacznie różni, ale wtedy jaki jest sens używać jej w ramach zapasowego sprzętu. Wszakże chodzi o szybką podmianę w razie awarii, a nie ślęczenie przed monitorem i konfigurowanie na nowo wszystkiego. Takie rozwiązanie przetestowałem już w produkcji (u mniej zamożnego klienta) i polecam, bo działa (aha, kopię bazy SQLa robię mu osobno jej dumpem, bo kopiowanie na żywca działającej bazy danych to proszenie się o kłopoty).
OT: Snapshot z LVMu jest fajny, tylko co z partycją / ?
Raczej kiepskim pomysłem jest trzymanie roota na LVMie, szczególnie lokalnym i nie osadzonym na żadnym RAIDzie - ja już zaliczyłem jedną awarię i dzięki temu, że root był na zwykłej partycji udało się większość systemu odzyskać.