Temat: jak sie nauczyc planowac sieci
Ciekawe czy osoba rekrutująca posiada wszechwiedzę i czy nie zagnie się na jakimś szczegółowym pytaniu?? Z tego co widzę to kolega zakończył edukację certyfikacyjną tylko na MCP. Czyżby wiedzy teoretycznej zabrakło czy ktoś zagiął na pytaniu szczegółowym?? Trochę śmieszne , że osobą rekrutującą jest osoba która posiada mniejsze certy niż osoby rekrutowane.
Bynajmniej, nie posiadam wszechwiedzy.
Po prostu z praktyki wiem, ze ludzie majacy pelno certyfikatow na swoim CV czesto spalaja sie na szczegolach technologii, z ktorej sa certyfikowani bo sa to szczegoly jakie mozna poznac jedynie bedac praktykiem z doswiadczeniem. Jak masz inne doswiadczenie w tej dziedzinie, hej, swietnie. Mozemy sie zgodzic co do tego, ze sie nie zgadzamy.
No i moja certyfikacja - moj wybor. Do niczego mi nie byla potrzebna, wiec wolalem spedzic ten czas na ciekawszych sprawach.
Każdego można zagiąć, wystarczy zapytać o technologię z której się nie korzysta, w teorii wiesz o co chodzi ale nie szczegóły.
To po co sie w takiej technologi certyfikowac i eksponowac ten fakt w CV?
Jak ktos ma RHCA w CV a nie ma pojecia o tym jak np. dziala DHCP czy DNS, to jakie to wystawia swiadectwo tak certyfikatowi jak i certyfikowanemu?
Oczywiście wiedza jest najważniejsza do wykorzystania w praktyce, jednak bez tej wiedzy praktycznej, nie zdasz egzaminów by uzyskać jakiś certyfikat. Nie tylko teoria jest na egzaminach a laby więc wykorzystanie w praktyce.
MCSE do Labowych Red HATA RHCA, lub Cisco.. Tu jednak wychodzi brak wiedzy rekrutującego, nie był na takim szkoleniu więc uważa , że to takie łatwe i proste jak zdobycie MCP.
CCIE bez doswiadczenia raczej nie zdasz, ale RHCE owszem. Nie mowie, ze to jest latwe i proste, bo w zdanie z braindumpa tez trzeba wlozyc jakis wysilek i choc sladowa ilosc wiedzy.
Egzaminy potwierdzaja opanowanie wiedzy z zakresu testowanego na egzaminie. Nie mniej, nie wiecej.
EOT (zeby nie ciagnac off-topic)