Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Panowie, krótka piłka -- zarabiacie powyżej 20k brutto na obecnych stanowiskach? Jeśli tak to wspaniale, możecie być z siebie dumni i rzeczywiście przy takich dochodach emigracja nie jest już tak opłacalna.

Śmiem jednak twierdzić (i myślę, że mam na to solidne argumenty), że jesteście w takim razie w 1% adminów zarabiających takie sumy w Polsce, a my tu rozmawiamy o większości i trendach rynkowych, a nie o poziomie przysłowiowego Alana Coxa. Gdyby wszyscy zarabiali tyle co Wy to po pierwsze nie byłoby tej całej dyskusji.

Gro ludzi w Polsce na stanowiskach technicznych w obszarze Unix obecnie zarabia w granicach 10k-12k brutto; jest też cała masa osób zarabiających w granicach 7k-8k brutto. I to jest myślę skala zarobków o której trzeba pisać i do której można się odnieść.

Ja rozumiem, że niektórzy dali się ponieść fali entuzjazmu pseudofiremek rekruterskich i fałszywym uśmieszkom podstawionych aktorów na ich śmiesznych kolorowych broszurkach wypełnionych pseudobiznesowym bełkotem i nowomową (jak ta z Hays którą kolega podesłał) i na przykład przeszli na B2B. Dopiero później jednak dowiedzieli się, że nie mają urlopu, projekty średnio zmieniają im się co pół roku (a potem np. przez następne parę miesięcy nic, a kredyty trzeba spłacać) i generalnie wewnątrz firmy są traktowani jako woły robocze na zasadzie -- "od tego mamy kontraktorów, niech zapie...ają". Znam nawet takiego, co wylądował w szpitalu przez stresy związane z tym wszystkim, bo taka praca trzeba powiedzieć jasno, ale bardziej przypomina pracę w sprzedaży niż typową pracę sysadmina. Znam również taki przypadek, że ktoś wyszedł na lunch i w międzyczasie dowiedział się, że jego projekt zakończył się, także do pracy już nie wrócił. :)

Nie każdy lubi też jeździć po całej Polsce, by szukać nowych "kontraktów". Chciałbym zobaczyć też te 19k na Waszej fakturze -- żeby taką kwotę osiągnąć musielibyście chyba nie spać tylko jeździć dzień i noc po klientach -- dużo zdrowia życzę w takim razie Wam i Waszym rodzinom. Można pisać, że ktoś zarabia 100 netto /h. Co z tego jak na przykład pracuje 2 godziny dziennie, bo coś tam robi u klienta na żądanie jedynie... B2B i kontrakty to nie jest jak twierdzą niektórzy panaceum na wszystko w IT. To raczej puszka Pandory.

Dziś twierdzę, że w dobie "body leasing" i przeróżnych oszustów oferujących niebotyczne zarobki na B2B -- praca na etacie, obsługując klienta wewnętrznego, jest dużym przywilejem. Czasem warto zarobić tych parę tysięcy mniej, ale mieć większy komfort psychiczny oraz spokojniejszą pracę.

Kolega Maciej jeździ nowym BMW 6 podobnie jak 95% jego kolegów na tym samym stanowisku i to wszystko z pracy sysadmina w Polsce :) Ktoś tu sobie jakieś jaja robi? Nowych BMW 6 to nie mają nawet prezesi dużych korpo w Warszawie. Ja rozumiem, że w dobie czasów "bądźmy zawsze pozytywni, uśmiechnięci" mitomania rozwija się w najlepsze, ale naprawdę czasem warto wyjść na ulicę i zobaczyć, że w istocie tak jak pisał Michał próg zamożności w Polsce to raptem 5000 netto, a to dlatego, że 98% ludzi zarabia PONIŻEJ tej kwoty. To, że w Warszawie jeździ trochę luksusowych aut, bo mamy wesołe grono naszych rodzimych "celebrytów" i dzieci resortowych, to nie oznacza jeszcze, że wszyscy w IT jeżdżą nowymi, luksusowymi samochodami. Byłem parę lat temu na konferencji BSD w Krakowie, gdzie większość ludzi tam obecnych była napewno w czołówce polskiego IT. I wiecie co? Na parkingu nie stało nawet jedno nowe BMW...

Powiedzmy sobie jasno, informatycy w Polsce są w większości biedni, ponieważ generalnie Polska to nadal bardzo biedny kraj. Sporo z nich zarabia ponad 5000 netto, ale jak wyliczyłem kilka postów wyżej to nie są kwoty z których można kupować samochody klasy premium, czy żyć na poziomie podobnym do ich amerykańskich kolegów (i to nawet gdy ci sami amerykańscy koledzy muszą zapłacić za ubezpieczenie medyczne, ale tutaj uwaga, bo może niektórzy nie wiedzą -- leczenie w Polsce też kosztuje... :) na nfz to możesz dostać wizytę za pół roku co najwyżej, także my dawno już jesteśmy w "amerykańskim" systemie płacenia za służbę zdrowia w myśl maksymy -- "Ciemny lud chciał kapitalizmu to go ma. TW Bolek już to nam wszystko zorganizował tak jak obiecał z generałem Kiszczakiem.")

Tak na marginesie, ostatnio rekruter z pewnej dużej japońskiej firmy zadzwonił do mnie proponując stanowisko managera grupy technicznej w dużym mieście wojewódzkim w Polsce (nie Warszawa). Wiecie jakie tam mają widełki na stanowiska managerskie? 11k - 13k brutto. Więc jak myślicie ile tam zarabiają sysadmini?

Zejdźcie Panowie na ziemię, bo od tych waszych 10k brutto w dupach wam się poprzewracało i niektórym przyśniło się, że zarabiają drugie tyle...a to był tylko sen. :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.03.17 o godzinie 22:01
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Michał S.:
Panie Andrzeju życie to nie tylko Nintendo i dobre samochody. Bardzo gładko idzie Panu porównywanie "życia" w USA i Polsce. A niech Pan powie ile np. kosztuje, z tej płacy netto, ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne które jak mniemam trzeba sobie samemu opłacać?

Z mojego doswiadczenia ubezpieczenie leczenia w pakiecie pracodawcy kosztowalo kilkadziesiat dolcow miesiecznie. Jesli chodzi o emeryture,to sprawa jest dosc prosta - jesli placisz 401K, to tyle cie kosztuje, ile chesz miec na starosc, a czasem polowe, bo czesc pracodawcow doplaca drugie tyle, ile sam zaplacisz. Kasa wchodzi bez podatku, za to wychodzi potem z podatkiem niestety.

Jesli chodzi o jakosc leczenia jaka dostaniesz, to przynajmniej w Californi nie da sie tego nijak do Polski porownac.

>Ile w USA kosztuje dobre wykształcenie,
ile trzeba odkładać żeby posłać dziecko na studia, a co jeśli ma się 2 lub 3-kę dzieci?

Pewien amerykanin z NYC tlumaczyl mi kiedys, jak robi sie to za darmo, trzeba tylko byc wystarczajaco biednym. W praktyce oznaczalo to, ze trzeba bylo isc do szkoly po usamodzielnieniu sie. Osobiscie jednak nie testowalem.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Dobra panowie, chciałbym prosić o spokój. Bo widzę, że sytuacja już nie jest tylko napięta, tylko zaczyna się szczypanie i pokazywanie palcem "a ten to...."
Nie jestem tu moderatorem, ani Waszym rodzicem ale kurcze proszę tu nikomu nie przytykać. Każdy z nas ma inne potrzeby i cele. Ale to nie powód by mówić, że moja racja jest najmojsza bo mnie jest dobrze.

Druga sprawa - strasznie nie lubię rozmawiać o polityce bo to prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów. Więc utnijmy ten temat już w zalążku.

A teraz w temacie...

Panie Macieju. Tej nowej buni mogę tylko pogratulować. Bo zasłużona nagroda za ciężką pracę i dużą wiedzę. Nie wiem czy to kosztem dużych wyrzeczeń, ale ważne że Pan chciał - i Pan ma.

Natomiast tu jak ktoś wyżej zauważył, nie chodzi o te przypadki, które sobie poradziły. Zakręciły się w ten czy inny sposób i mają. Bo mnie się w końcu udało i też mogę powiedzieć, że coś mam. Ale po pierwsze nie mam tyle ile bym chciał :P ale co ważne - mówimy tu o ogóle. Tzn "o tych wszystkich" adminach, sieciowcach i programistach.

Powiem szczerze, że nawet niski i średni menedżment poza Warszawą nie przędzie jakoś kolorowo. Tzn na pewno lepiej niż ich podwładni, ale luksusowych fur tez nie mają. To tylko wysocy szczeblem, execi itp. zresztą najlepszym przykładem na poparcie tej tezy jest opowiastka Andrzeja sprzed chwili. Nie wiem o jaką firmę chodzi, ale w te stawki naprawdę mogę uwierzyć.

Co do "darmowej" służby zdrowia. To tak.. no tak, byłem się ostatnio (zeszły rok) zapisać na zabieg przegrody. 2,5 roku czekania. Właśnie wyszedłem ze szpitala bo udało mi się to "załatwić" po mojemu, ale nie każdy ma takie możliwości. Ludzie którzy po prostu nie mają pieniędzy nie wyciągną z portfela 10k "ot tak". Zresztą, chyba też nie bez powodu każda firma ma jakiś tam pakiet medyczny dla pracowników. Są one dalekie od ideału, ale wraz z publiczną jakoś się tam uzupełniają. Jak podpytywałem amerykańskich kolegów gdy tam byłem (bo to dla mnie ważna sprawa była) to mówili, że sporo firm sponsoruje, albo chociaż dopłaca do ubezpieczeń żeby zachęcić pracowników do siebie. To tak jak u nas tylko w trochę innej okoliczności.

Andrzej - nie demonizuj też B2B. Trend jest ostatnio tak mocny, że większość propozycji pracy to właśnie to. Wiadomo, powodem tego nie jest chęć wyrolowania pracownika, tylko ominięcie tych durnych kosztów. Jak wspomniał ktoś wyżej - zmiana podatków i kwoty wolnej znacznie ulżyła by nam wszystkim.

I jeszcze raz - bez spiny ludziska. Nie po to pobudziłem temat, żebyśmy się tu obrzucali nieprzyjemnościami :(

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej, Twoje zdanie na temat zarobków w Polsce jest znane chyba wszystkim na GL od dłuższego czasu więc nie musisz co raz się budzić i pisać znów o tym samym.
To jest Twój punkt widzenia - wyemigrowałeś, udało Ci się coś tam osiągnąć, zarabiasz niezłą kasę i ok - gratulacje.
Natomiast przekonywanie na siłę, że inni mają zrobić tak jak Ty jest trochę dziwne.
Nie ma co porównywać zarobków w US i PL bo to dwa różne światy - inna kultura/mentalność/historia.

98% ludzi w PL zarabia poniżej 5000 netto ? Ciekaw jestem skąd to wziąłeś ?
Z danych GUS wynika, że w 2014 roku 6,45% ogółu zatrudnionych zarabiało ≥ 8215,44 zł brutto więc teraz raczej gorzej nie jest.
źródło
Co do tych 100 zł netto na FV to jest to jak najbardziej możliwe w Wawie w sektorze ubezpieczeń/finansowym jako programista/architekt.
Jako admin nie wiem - możliwe, że nie da się tyle wyciągnąć.

BTW. podobno w Lublinie pracuje około 1 tys. Ukraińców w IT
a może być ich jeszcze więcej więc nie liczyłbym, że cudownie wzrosną zarobki w IT.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.03.17 o godzinie 12:25
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Sebastian O.:
To jest Twój punkt widzenia - wyemigrowałeś, udało Ci się coś tam osiągnąć, zarabiasz niezłą kasę i ok - gratulacje.
Natomiast przekonywanie na siłę, że inni mają zrobić tak jak Ty jest trochę dziwne.

Moim zdaniem Andrzejowi nie chodzi o przekonywanie do wyjazdu, a raczej o wykazanie jaki jest dystans pomiedzy Polska a reszta cywilizacji. Odnosze wrazenie, ze walczy z opinia ze w Polsce jest prawie jak na zachodzie i moim zdaniem takze nie jest "prawie jak", tylko raczej "daleko za".

Choc z innej strony ja akurat nie wyjechalem za kasa, bo mialem wiecej przed wyjazdem, niz po wyjezdzie, ale to odrebna bajka, nie wynikalo to z wysokich plac w Polsce.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Darek M.:
Sebastian O.:
To jest Twój punkt widzenia - wyemigrowałeś, udało Ci się coś tam osiągnąć, zarabiasz niezłą kasę i ok - gratulacje.
Natomiast przekonywanie na siłę, że inni mają zrobić tak jak Ty jest trochę dziwne.

Moim zdaniem Andrzejowi nie chodzi o przekonywanie do wyjazdu, a raczej o wykazanie jaki jest dystans pomiedzy Polska a reszta cywilizacji. Odnosze wrazenie, ze walczy z opinia ze w Polsce jest prawie jak na zachodzie i moim zdaniem takze nie jest "prawie jak", tylko raczej "daleko za".

Nie do końca. Raczej chodzi mi o to, że w Polsce jest całkiem fajnie i przyjemnie, pod warunkiem, że zarabiamy ponad 20k brutto. Dziś Polska to nie ruina z lat 80 gdzie mięso było na kartki -- to całkiem nowoczesny kraj, w którym istnieje dostęp do praktycznie tych samych dóbr co i w Stanach Zjednoczonych. Tylko, że dostęp do nich ma dużo mniejsza część społeczeństwa. Według danych tego nieszczęsnego GUSu takie zarobki ma ok. 0.5% pracujących w firmach zatrudniających powyżej 9 osób. Jeśli weźmiemy pod uwagę ogół to ten wynik jeszcze spadnie. Natomiast w takich Stanach zarobki powyżej $100k rocznie ma 10% pracujących.

Dlatego bawi mnie stwierdzenie niektórych, którzy mając 10-12k brutto pln czują się już bogaci i kupują "nowe BMW 6" za pół miliona, gdy tymczasem w rzeczywistości według czystej matematyki prawie na nic ich nie stać... Bo nikt mi nie wmówi, że żyjąc TYLKO z pensji sysadmina dziś można w Polsce jeździć luksusowymi samochodami. No chyba, że ma się tatę, który jest milionerem.

Moim zdaniem gdy średnia pensja w IT będzie wynosiła ponad 20k brutto wtedy będziemy mogli porównywać się z krajami Zachodu. Na razie ta średnia to okolice 10k brutto.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

A może Andrzej po prostu masz zbyt wygórowane wymagania ?

mieszkanie nowe Wawa - Praga - 70 m2 - kredyt na 450 tys - 2100 zł
auto - trzeba od razu jeździć premium ? za 2000 już są fajne nowe autka
benzyna - 600 - do pracy nie jeździmy DAFem
rachunki - 700
życie - 3000 - rodzina 2+2
suma 8400
Zarabiając 12k brutto na rękę masz 8400.
Jeżeli pracuje druga połówka i zarobi niecałą połowę tego to masz też na wypady w góry i nad morze.

Uważasz, że za w/w kwoty nie da się żyć godnie ?
Nie wiem, może jestem jeszcze za młody i za 20 lat to zrozumiem bo na razie nic z tego.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Zgadzam się. Ja właśnie o tym przecież mówię. Za 12k brutto można żyć na poziomie jakim piszesz (i to tak na styk jak sam wyliczasz). 12k to jednak dziś naprawdę solidna pensja na stanowisko seniorskie -- najlepsi z najlepszych osiągają takie dochody. Wydawałoby się więc, że powinni być, podobnie jak ich koledzy z Zachodu w czubie piramidy zarobkowej. A gdzie są? No sam wyliczasz, że to całkiem przeciętna pensja tak naprawdę w dobie dzisiejszych cen w Polsce.

Żeby porównywać poziom życia seniorskiej kadry technicznej z Zachodu i Polski, polska kadra musiałaby zarabiać właśnie ponad te owe 20k brutto. Intelektualnie nie jesteśmy gorsi od naszych zachodnich kolegów. Polska w końcu musi więc podnieść się z kolan i przestać być "zagłębiem taniej siły roboczej" -- to nomenklatura wrogów Polski. Owszem ja rozumiem, że stanowiska entry level nie będą nigdy opłacane wyjątkowo wysoko, ale na litość boską my tu o rozmawiamy o kadrach wysoko technicznych, ludziach, którzy często mają przynajmniej 10 lat pracy w zawodzie...

konto usunięte

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Sebastian O.:
A może Andrzej po prostu masz zbyt wygórowane wymagania ?

Sebastian, strasznie na styk to wyliczasz. A co z hobby? Ja np. uwielbiam jeździć rowerem - tylko w tym miesiącu wydałem 500 zł na przegląd konserwacyjny + wymianę części eksploatacyjnych (linki, klocki, napęd, opony itp.), 350 na ubezpieczenie OC (jak zarysuję Jaguara, w którym najprostsza naprawa idzie w dziesiątki tysięcy złotych to wolę wydać 350 niż płakać potem i przez resztę życia się wypłacać, a coraz więcej tego typu aut jeździ po Warszawie), 200 na ubezpieczenie mieszkania pod kredyt (obowiązkowe). Szykuje się wyrywanie ósemki - dobry specjalista to ok. 400 zł, nie będę na NFZ kopał się z koniem i czekał rok na zabieg. Razem masz 1500 zł. I nie - to nie jest żadne luksusowe życie. Godziwe, ale zupełnie normalne. I to wszystko są planowane wydatki! A co jak się rozchoruję? Nie jakoś bardzo, ale na tyle, że np. będę potrzebował 5000 na zabieg? Takie rzeczy się zdarzają!

A te Twoje wyliczenia to są absolutnie na styk. Takie liczenie na styk przy kredycie na 30 lat to moim zdaniem samobójstwo. Przy takim kredycie po kilku latach powinieneś mieć moim zdaniem ze 200 tys. oszczędności, no absolutne minimum to 150 tys., bo różnie w życiu bywa. A gdzie kino, teatr, jakieś wyjście? Ostatnio w restauracji za samego siebie wydałem 100 zł, a zamówiłem tylko obiad, deser i coś do picia. I nie była to restauracja klasy wyższej, raczej jedna z tych tańszych... Wydaje mi się, że jeszcze jesteś młody i takie życie trochę "na studenta" Ci odpowiada, ale podrośniesz trochę, wyprowadzisz się być może do dużego miasta, to sam zobaczysz...Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.03.17 o godzinie 22:10
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej K.:
>
Żeby porównywać poziom życia seniorskiej kadry technicznej z Zachodu i Polski, polska kadra musiałaby zarabiać właśnie ponad te owe 20k brutto. Intelektualnie nie jesteśmy gorsi od naszych zachodnich kolegów. Polska w końcu musi więc podnieść się z kolan i przestać być "zagłębiem taniej siły roboczej" -- to nomenklatura wrogów Polski. Owszem ja rozumiem, że stanowiska entry level nie będą nigdy opłacane wyjątkowo wysoko, ale na litość boską my tu o rozmawiamy o kadrach wysoko technicznych, ludziach, którzy często mają przynajmniej 10 lat pracy w zawodzie...

Andrzeju, ci z doświadczeniem 10+ raczej potrafią liczyć, więc radzą sobie całkiem nieźle. OK, może nie mam poglądu na cały kraj i może w Lublinie czy innym Białymstoku (bez urazy) nie jest tak różowo, ale generalnie w miastach "przyjaznych IT" jest dobrze. Cały czas biadolicie o etacie gdzie rzeczywiście jest pewna górna granica powyżej której nie chcą wpuścić "technicznego". Każdy myślący i potrafiący liczyć człowiek szybko jednak sobie przekalkuluje, że zamiast klepać 15k pln brutto na etacie bardziej będzie mu się kalkulowało przejście na działalność. Tutaj nie trzeba wystawiać jednej faktury na 20k pln netto, żeby "swoje" zarobić. To samo można osiągnąć wystawiając np. 20 faktur po 1k pln netto, a jak uda Ci się upolować lepszego klienta to tylko Twój zysk. Po tylu latach doświadczenia naprawdę nie jest problemem znaleźć kilkunastu/kilkudziesięciu klientów chętnych korzystać z naszych usług. Wartość dodana będzie jeszcze taka, że nie jesteś w tym momencie uzależniony od jednej firmy i dzięki temu zyskujesz większy komfort pracy. Kolejny zysk jest taki, że jak sobie kupujesz przykładowo opony za 6k pln to nie dość, że możesz odliczyć 50-100% VAT, dodatkowo jeszcze wrzucasz sobie to w koszty i w efekcie przynajmniej 1,5k pln zostaje w kieszeni. Wystarczy umieć liczyć, a naprawdę można nieźle na tym wyjść (zakładając, że tego typu wydatki ponosisz niezależnie od tego czy jesteś na etacie czy prowadzisz firmę/działalność). Generalnie jeśli nie jesteś ekspertem w dziedzinie księgowości, podatków, prawa itp. - dobra księgowa to podstawa.

Co do wydatków to Wam jeszcze powiem z własnego doświadczenia, że sporo się zmienia wraz z pojawieniem się dziecka. Wyprawka dla noworodka to lekko licząc jakieś 10k pln. Jak dziecko podrośnie to dochodzi żłobek (ok. 1k pln m-cznie) albo niania (2-3k pln m-cznie). Wkurzające jest to, że normalnie zarabiający i pełnosprawni ludzie mają raczej nikłe szanse na dostanie się do państwowego żłobka (tu akurat państwo się nie popisuje, przyznaję) gdzie i tak trzeba płacić (ok. 450zł). Do tego dochodzą zabawki i ubranka, z których dziecko błyskawicznie wyrasta itd. Przy tym wydatki na kina, teatry czy restauracje (nawet te najdroższe) to naprawdę pikuś :)

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Maciej K.:
Andrzeju, ci z doświadczeniem 10+ raczej potrafią liczyć, więc radzą sobie całkiem nieźle. OK, może nie mam poglądu na cały kraj i może w Lublinie czy innym Białymstoku (bez urazy) nie jest tak różowo, ale generalnie w miastach "przyjaznych IT" jest dobrze. Cały czas biadolicie o etacie gdzie rzeczywiście jest pewna górna granica powyżej której nie chcą wpuścić "technicznego". Każdy myślący i potrafiący liczyć człowiek szybko jednak sobie przekalkuluje, że zamiast klepać 15k pln brutto na etacie bardziej będzie mu się kalkulowało przejście na działalność. Tutaj nie trzeba wystawiać jednej faktury na 20k pln netto, żeby "swoje" zarobić. To samo można osiągnąć wystawiając np. 20 faktur po 1k pln netto, a jak uda Ci się upolować lepszego klienta to tylko Twój zysk. Po tylu latach doświadczenia naprawdę nie jest problemem znaleźć kilkunastu/kilkudziesięciu klientów chętnych korzystać z naszych usług.

Sorry Maciej, ale moim zdaniem opowiadasz bajki ludziom. Być może jesteś wyjątkiem od reguły, ale generalnie z tego co ja widzę to takie jednoosobowe firemki to może były dobre, ale 20 lat temu kiedy żyliśmy w zupełnie innych czasach. Dzisiaj weszły korporacje i większość małych po prostu upadła. To podobnie jak z supermarketami, które wyparły w większości małe sklepiki. Jednoosobowa firma nie jest w stanie konkurować z dużymi graczami na rynku. Zresztą zmieniła się też skala -- kiedy 20 lat temu można było postawić jeden serwerek na składaku, dziś stawia się ich setki w dużych centrach danych.

Są małe firmy na rynku, które przetrwały i dobrze sobie radzą, ale to są bardzo specjalistyczne podmioty produkujące własne oprogramowanie i/lub hardware, a nie zajmujące się administracją serwerami. I to też jest tak, że w tych polskich firemkach w większości zatrudnia się studentów, żeby prawie za darmo wszystko klepali... taka rzeczywistość.

Moim zdaniem o wiele bardziej prawdziwe jest natomiast następujące podsumowanie współczesnego rynku pracy i wszystko wskazuje na to, że ten trend będzie się jeszcze nasilał, a dzisiejsi informatycy z 30-letnimi kredytami mogą za 10 lat mieć problemy z ich spłaceniem, bo zostaną wykluczeni z rynku IT.


The trend under Neoliberalism is unmistakable: temps and contractors gradually displace permanent (salaried) employees, top brass gets richer and richer. Less qualified and lower paid personnel with less benefits gradually is replacing old workforce, whenever such change is even marginally possible. Management gets outsized bonuses. That's why large companies now are hunting for the opportunity to "convert datacenter to the cloud".
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej K.:
Moim zdaniem o wiele bardziej prawdziwe jest natomiast następujące podsumowanie współczesnego rynku pracy i wszystko wskazuje na to, że ten trend będzie się jeszcze nasilał, a dzisiejsi informatycy z 30-letnimi kredytami mogą za 10 lat mieć problemy z ich spłaceniem, bo zostaną wykluczeni z rynku IT.

To sie juz dzieje, zgadzam sie w 100%. Zaczalem juz myslec co robic potem.
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej K.:

Sorry Maciej, ale moim zdaniem opowiadasz bajki ludziom. Być może jesteś wyjątkiem od reguły, ale generalnie z tego co ja widzę to takie jednoosobowe firemki to może były dobre, ale 20 lat temu kiedy żyliśmy w zupełnie innych czasach. Dzisiaj weszły korporacje i większość małych po prostu upadła. To podobnie jak z supermarketami, które wyparły w większości małe sklepiki. Jednoosobowa firma nie jest w stanie konkurować z dużymi graczami na rynku. Zresztą zmieniła się też skala -- kiedy 20 lat temu można było postawić jeden serwerek na składaku, dziś stawia się ich setki w dużych centrach danych.

Sorry Andrzej, ale pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoja opinią. Gdybyś częściej bywał w Polsce to być może byś zobaczył, że trendy są różne. Weźmy pod lupę np. takie hipermarkety. Ludzie więcej zarabiają, więc już jakiś czas temu zdali sobie sprawę, że mogą sobie pozwolić na więcej/lepiej. Hipermarkety natomiast oferują w sporej części produktów tani chłam. Niektórzy zatem zaczęli albo rozdzielać zakupy (np. chemia w marketach, a pieczywo, wędliny, warzywa, owoce lokalnie - właśnie w małych sklepikach stawiających na jakość) albo całkiem przerzucili się na małe, osiedlowe sklepy gdzie każdy każdego zna i nie może sobie pozwolić na wciskanie klientom np. "uszlachetnionych" wędlin. Dane sprzedaży to potwierdzają - hipermarkety od dłuższego czasu notują spadek sprzedaży. Podobnie sprawa się ma z małymi firmami informatycznymi. Niejednokrotnie miałem okazję wejść do firmy po "wielkiej korporacji" i po krótkiej współpracy okazywało się, że poziom obsługi to niebo, a ziemia - naturalnie na korzyść małej firmy. Wiesz dlaczego? Bo korporacje też zatrudniają idiotów. Bo korporacje są nażarte i średnio im zależy na jednym czy drugim kliencie - w globalnym rozrachunku to nie ma znaczenia, bo i tak notują jakieś tam zyski. Natomiast małym firmom zależy na każdym kliencie, stąd zupełnie inne podejście i wynikająca z tego jakość obsługi. Oczywiście, mała firma nie jest w stanie podjąć się każdego zadania, ale kiedy kilka małych firm połączy siły to...czemu nie.

Inna sprawa to ogólnie branża IT w perspektywie iluś tam lat. Dlatego ja już zacząłem się zajmować również innymi rodzajami działalności, np. wynajmem mieszkań.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.03.17 o godzinie 07:59
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej K.:
Nie do końca. Raczej chodzi mi o to, że w Polsce jest całkiem fajnie i przyjemnie, pod warunkiem, że zarabiamy ponad 20k brutto. Dziś Polska to nie ruina z lat 80 gdzie mięso było na kartki -- to całkiem nowoczesny kraj, w którym istnieje dostęp do praktycznie tych samych dóbr co i w Stanach Zjednoczonych.

Istnieje dostep do niektorych dobr, ale nie do wszystkich. Moim ulubionym przykladem jest opieka medyczna. Kasa tego nie zapewni, nie tylko z uwagi na koszt, ale tez na brak oferty.

Wez telefon i popytaj w prywatnych szpitalach czy np. wszczepia ci nerke, wszyja zastawke? A moze szczeke skreca?
Szczeka byla mi potrzebna 10 lat temu po wypadku na jednosladzie w Grecji, nikt wowczas w Polsce nie skrecal polamanej szczeki w zadnym prywatnym pseudoszpitalu, ale za to mogli np. zmodyfikowac nos :P
Oczywiscie nie mowie o ukladach "doktor Z przyjmuje u nas, prosze przyjsc na wizyte za 10k, to wowczas zoperuje poza kolejnoscia w panstwowym szpitalu".
Bylem wowczas w szpitalu w Grecji - najpierw panstwowym, potem prywatnym i niepotrzebnie wypisalem sie, bo bylo OK. Grecy wiedzieli, ze wypis trzeba napisac po angielsku, bo przeciez nikt nie zna greckiego, ale juz w Polsce nikt tego nie umial przeczytac, bo przeciez caly swiat zna polski, to na co sie uczyc. Nie wiedzieli tez ktora strona zdjecia jest prawa, wypisali skierowanie na tomograf, ktore nastepnie podarli, bo "przeciez i tak zepsuty jest". W Warszawie na Szaserow jakby co. Po kilku godzinach horroru w szpitalu kazalem sie po prostu odwiezc prywatna karetka do domu, nastepnego dnia bylem juz na izbie przyjec w Berlinie, gdzie rozwiazano wszyskie problemy i gdzie nic nie bylo popsute. Nawet dekoracje na korytarzu zmieniali co tydzien. Mialem dwuosobowa sale z telefonem w lozku i TV (za darmo, albo raczej w cenie), a pacjenci sie martwili ze jest jeden TV na dwoch.
Bylem tez w szpitalach w Australii i w USA i nigdzie nie bylo jak w Polsce. Jakbym mial uszeregowac, to USA pierwsze miejsce, Niemcy drugie, Australia trzecie, Grecja za nimi, a Polska to nie wiem gdzie, pewnie tam gdzie wrony juz zawrocily.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

A znacie ten kawał?


Miejsce pracy: Warszawa
Region: mazowieckie
Opis stanowiska

Wymagania

Poszukujemy osób:

\ z wykształceniem wyższym technicznym;

\ ze znajomością systemu operacyjnego Linux na poziomie administratora i praktyczną znajomością drugiego systemu operacyjnego. Preferowana certyfikacja RHCE oraz RHCA;

\ z bardzo dobrą znajomością przynajmniej jednego systemu zarządzania relacyjną bazą danych takiego jak MS SQL, Oracle, MySQL, PostgreSQL w tym znajomością języka SQL;

\ ze znajomością prywatnych lub publicznych rozwiązań Cloud takich jak VMware oraz mile widziane OpenStack, Microsoft Azure i/lub Amazon AWS;

\ ze znajomością przynajmniej jednego języka programowania takiego jak Perl, Python, Ruby, Bash lub Java;

\ ze znajomością rozwiązań zarządzania pamięciami masowymi SAN takimi jak Brocade, HDS, HP EVA/3Par, EMC;

\ z zaawansowaną znajomością technologii Internetowych obejmującą TCP/IP, DNS, SNMP, HTTP oraz SSL;

\ z praktyczną znajomość technologii sieciowych obejmującą Ethernet, VLAN, listy dostępu, routing oraz zasady bezpieczeństwa;

\ z praktyczną znajomością rozwiązań z zakresu zapór firewall i rozwiązań IDS/IP;

\ z praktyczną znajomością jednego z systemów tworzenia i odzyskiwania danych takich jak HP Data Protector, IBM Tivoli Storage Manager, NetBackup, BackupPC;

\ mile widzialna znajomość rozwiązań typu Configuration Management takich jak Puppet, Chef, CFEngine i/lub Salt;

\ z doświadczeniem we wdrażaniu i eksploatacji technologii Cloud;

\ z umiejętnością samodzielnego rozwiązywania złożonych problemów technicznych;

\ z dobrą znajomością języka angielskiego.
Oferujemy

Ze swojej strony oferujemy:

\ odpowiedzialną pracę w zgranym zespole;

\ możliwość rozwoju i podnoszenia kwalifikacji technicznych;

\ pakiet socjalny.


Ja tu naliczyłem aż 6 całkowicie odrędnych stanowisk pracy na te wymagania, ale widzę cały czas metody pewnego znanego prezesa z Krakowa mają się świetnie... i to pewnie wszystko za wynagrodzenie rzędu 10k brutto, a pewnie jak znam życie to w ostateczności przyjmą kogoś za 7k. Ot cały rynek pracy IT w Polsce. A potem się dziwią, że najlepsza kadra IT wyjechała za granicę, a w Polsce zostali ludzie od wymiany tonerów w drukarkach oraz zawsze pomocni Ukraińcy... gotowi pracować za stawki starczające na przysłowiowego kebaba.Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.05.17 o godzinie 20:57
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej K.:
A znacie ten kawał?
\ ze znajomością systemu operacyjnego Linux na poziomie administratora i praktyczną znajomością drugiego systemu operacyjnego. Preferowana certyfikacja RHCE oraz RHCA;

Tak sie zastanawiam czy jako ten drugi system moglby byc Free DOS czy moze jednak lepiej znac M$ DOSa?

A co to za firma?

konto usunięte

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Sebastian O.:
Andrzej, Twoje zdanie na temat zarobków w Polsce jest znane chyba wszystkim na GL od dłuższego czasu więc nie musisz co raz się budzić i pisać znów o tym samym.
To jest Twój punkt widzenia - wyemigrowałeś, udało Ci się coś tam osiągnąć, zarabiasz niezłą kasę i ok - gratulacje.
Natomiast przekonywanie na siłę, że inni mają zrobić tak jak Ty jest trochę dziwne.
Nie ma co porównywać zarobków w US i PL bo to dwa różne światy - inna kultura/mentalność/historia.

98% ludzi w PL zarabia poniżej 5000 netto ? Ciekaw jestem skąd to wziąłeś ?

To akurat brzmi jak moje.
Z danych GUS wynika, że w 2014 roku 6,45% ogółu zatrudnionych zarabiało ≥ 8215,44 zł brutto więc teraz raczej gorzej nie jest.
źródło

Chodzi o tzw. "próg bogactwa". To jest zdefiniowane właśnie w taki sposób, że 98% ludzi zarabia mniej. Np. tu o tym piszą Sporo zależy gdzie się ucho przyłoży, pewnie ten rozdźwięk w wynikach sam w sobie jest osobnym tematem do dyskusji.
Co do tych 100 zł netto na FV to jest to jak najbardziej możliwe w Wawie w sektorze ubezpieczeń/finansowym jako programista/architekt.
W sumie już podawałem, ale: 7n, proData - programista java Wysoka kultura pracy, miło, sympatycznie.
Jako admin nie wiem - możliwe, że nie da się tyle wyciągnąć.
Admin to osobna sprawa.
Ogólnie sprawa jest taka, że jako programista robię dla klienta, który może być gdziekolwiek. Ten klient, u siebie ma infrastrukturę, ludzi którzy tym zarządzają. To też się zmienia, ale nie za szybko, no i raczej near shoring.
Tutaj wchodzą devopsi, rozwiązania chmurowe. Skoro i tak IAAS, to co za różnica gdzie on siedzi. No i może lepiej, żeby siedział z zespołem.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Już się ostudziłem, więc wersja tl;dr

1. duża korpo, miliony monet
2. poszukuj specjalisty rzadkiej technologi
3. znajdź kandydata, przepytaj o czas wypowiedzenia, oczekiwania finansowe, doświadczenie etc
4. ciągnij przez pół kraju na rozmowę
5. feedback przychodzi z centrali, super kandydat. Chcemy!
6. zaoferuj prawie 6000 netto mniej niż umawiane*
7. ale jak to, dlaczego pan nie chce? przecież mamy multisporta**

| | | | | | kurtyna | | | | | |

Zaznaczam, że to była pierwsza rozmowa na którą pojechałem fizycznie w inne miejsce od chyba 3 lat. Bardzo im zależało, brzmieli poważnie.. do czasu.

* - nie jestem z tych co sie kłócą o 100zł przy umowach. Ale serio... jak można coś takiego zrobić? to po co w ogóle pytali o stawkę na początku?
** - to była odpowiedź na moje zszokowanie stawką którą uporczywie proponowali przepchnąć choć doskonale pamiętali jaka była początkowa. Kwestia UoP jest dla mnie mało ważna. Benefity są ważne ale umówmy się 1. można je mieć nawet bez UoP 2. nie porównujmy multisporta i podobnych do różnicy prawie 60k netto rocznie.

I tak się powoli żyje w tym kondominium :D

P.S.
Okazało się, że losowanie mojej wizy dopiero za rok :( nie wróże loterii sukcesów. Ale kulminacja tych wydarzeń spowodowała, że smutłem ;(

konto usunięte

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Bartłomiej K.:
[...]
serio... jak można coś takiego zrobić? to po co w ogóle pytali o stawkę na początku?
[...]
Może taki budżet mieli, może ktoś nie miał pojęcia jakie są realia, albo wcześniej robił to ktoś w takich pieniądzach... Usłyszeli i uznali, że może jakoś to będzie.
Może też Janusze biznesu. Wiedzieli jakie są realia i liczyli, że jak się kandydata przeciągnie przez pół kraju, okaże zainteresowanie to uda się coś urwać... Jak się chce urwać 2-3 tysiące - trzeba zaproponować z 6 mniej... Wtedy kandydat powie, że co najwyżej o te 2-3 może opuścić. Chyba, że się przestrzeli i nic z tego. Teraz to głupota, bo raczej się ludzi szuka jak pracy, ale... jak można poczekać, można popróbować.
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Bartłomiej K.:
Okazało się, że losowanie mojej wizy dopiero za rok :( nie wróże loterii sukcesów. Ale kulminacja tych wydarzeń spowodowała, że smutłem ;(

A jaka wize losujesz?

Następna dyskusja:

Certyfikat SSL EV - gdzie k...




Wyślij zaproszenie do