Sławomir
Broda
VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...
Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?
Andrzej K.:Entry level mówisz? Widzę, że bardzo dobrze znasz rzeczywistość w Polsce.
Czyli co, USA ma wstawać w środku nocy, bo jakiś pracownik entry level w Polsce, który każdy wie, iż pracuje za 1/4 stawki
amerykańskiej, ma takie widzimisie? No sorry, ale zmień nastawienie, albo załóż swoją korporację... gdzieś pod Radomiem.A Ty założyłeś jakąś korporację, że tak chełpisz się tymi w stanach?
Czy masz podobny syndrom jak cześć ludzi mieszkających w Warszawie:
"Rodowity Warszawiak, 7 lat po przeprowadzce z Grójca".
nie inne traktowanie pracowników w Polsce leży nie po stronie amerykańskiej, a właśnie polskiej. Nikt tak nie udupi Polaka, jak drugi Polak...Tu się zgodzę.
No pewnie, zawsze możesz wyjechać do Afganistanu, albo do Syrii. Tam będzie Ci dobrze, bo tam też czują podobną nienawiść do Ameryki jak i Ty... :)Wyobraź sobie, że istnieje kilka państw o stopie życia wyższej niż stany.
Wójek G. pomoże gdybyś chciał się dowiedzieć.
Tak się składa, że przeciętny Amerykanin w korpo pracuje dużo mniej od przeciętnego Polaka w korpo, pobierając za to wielokrotność jego pensji. Jak to możliwe? Zapytaj swój polski zarząd. Oni ciągle trąbią, że pracownicy w Polsce są dużo mniej wydajni od tych na zachodzie. Tyle że pracują od nich dużo więcej i w cięższych warunkach.Również zgoda.
A gdzie ja tak napisałem? :) Z tego co wiem (koledzy, którzy mają większe doświadczenie w temacie ode mnie mogą dopisać), to w całej Europie Zachodniej żyje się w miarę nieźle. Jakoś nie słyszę dużo o powrotach z Niemiec czy Irlandii jeśli ktoś posiada w tych krajach dobre stanowisko za dobre pieniądze.Jeżeli ktoś ma dobre stanowisko za dobre pieniądze to kraj nie ma znaczenia.
Kraków czy Warszawa nocą są o wiele bardziej niebezpieczne niż niejedna amerykańska metropolia. W Stanach nie przypominam sobie żadnego incydentu o którym mógłbym opowiedzieć, że zagroził mojemu życiu czy zdrowiu. Nie mogę jednak tego samego napisać o Krakowie w którym także mieszkałem. Wandalizm to norma w Polsce - w Stanach praktycznie to się nie zdarza, gdyż tam ludzie mają poszanowanie do cudzej własności. Tak zostali wychowani.Padłem. Odpiszę coś jak się podniosę.
Przestępczość w Polsce jest dużo groźniejsza, bardziej zorganizowana, sięgająca swoimi mackami w najwyższe kręgi władzy, oraz dotyka dużo większą część społeczeństwa niż w Stanach. Gdy tam to jest głównie "black on black crime", w Polsce chyba nie ma takiej osoby, która na własnej skórze nie odczułaby macek bandziorów i przestępców.W stanach przestępczość jest już na wyższym poziomie, czyli ubiera się w garniaki od Armaniego i zasiada w zarządach korporacji. W Polsce dopiero się uczą.
Już o tym pisałem. W Polsce nawet tzw. średnia krajowa nie jest dostępna dla większości ludzi. Ale porównując te same stanowiska w Stanach i w Polsce doskonale widać, że Amerykanom po prostu żyje się lżej. Tu nie trzeba być fizykiem jądrowym by do tego dojść.Ciężko się z tym nie zgodzić.