Temat: Delikatne dane w katalogu /etc
Ale kombinujecie. Ludzie.. zacznijcie używać normalnych tooli a nie 'sznurka i druta i jakoś to będzie'. Jakieś tary, cuda nie widy nadają się do prostych (lub innych) rzeczy natomiast pliki konfiguracyjne najlepiej trzymać w jakimś RCS. Dlaczego? Ano:
- możliwość dodawania komentarzy do commitów i np. po kilku tyg. widać na wykresach jakieś anomalie, szukamy danego commita i od razu widzimy w komentarzu, że np. zmieniane były jakieś sysctl i pewnie to ta zmiana powoduje problem
- wersjonowanie
- proste i szybkie wyświetlanie różnic
- proste i szybkie przechodzenie pomiędzy poszczególnymi zmianami nawet o odległe wersje
- znani autorzy zmian (wiadomo do kogo potem się przywalić jak coś zepsuł)
- wyszukiwanie zmian po całym repo
- proste przerzucanie konfiguracji na inne serwery
- porównywanie konfiguracji (lub części konfiguracji) między serwerami
- możemy dodać do crona np. porównywanie plików z jakąś 'żelazną wersją' w repo i jak ktoś nieopatrznie coś zmieni to cron nam wyśle maila o zmianie
Powyższych może być znacznie więcej w zależności co trzymamy, jak duże jest środowisko, ilu ludzi tam ma dostęp i jakiego narzędzia używamy. Powyższe 'plusy dodatnie' zależą oczywiście od konkretnego użytego RCS. Oczywiście nie znając np. git'a (ja tego używam) trzeba najpierw poświęcić trochę czasu na nauczenie się go. Jednak po jakimś czasie człowiek zastanawia się jak mogło tyle wody w Wiśle upłynąć bez wdrożenia takiego narzędzia. Pomysłu z wysyłaniem /etc do jakiejś chmury nie ma co komentować. Jeżeli już chcemy to najlepiej wysyłać do swojego centralnego repo gdzieś na swoim serwerze. No chyba, że chcemy publikować/trzymać 'gdzieś lecz nie wiadomo gdzie' te pliki to już inna sprawa.
Michał Kowal edytował(a) ten post dnia 12.05.12 o godzinie 10:06