Temat: Tusk o polityce prorodzinnej: jesteśmy wzorem - żart dnia !
Międzynarodowy Dzień Dziecka, czyli nikogo.
W wielu znanych mi procesach sądowych o prawa rodzicielskie, dziecko to nikt. Przedmiot, rzecz...
1. Ojciec Niemiec, matka Polka, dziecko nikt – wiele miesięcy temu pisałem o dramacie jedenastoletniej wówczas Asi (imię zmienione), która przeżywała gehennę po tym, gdy decyzją sądu rodzinnego odebrana została od ukochanej matki i oddana pod władze ojca, działającego w Polsce niemieckiego przedsiębiorcy, człowieka w świetle wyników badań psychologicznych o głęboko wykrzywionej psychice, niezdolnego do wyższych uczuć. Ale mającego wielkie wpływy, jeden jego telefon zrywa na nogi całą komendę policji.
Kilka dni temu dwunastoletnia dziś Asia, której w ostatnich dwóch latach pozwolono widzieć matkę ledwie kilka razy i pod ścisłym nadzorem kuratorów - przeskoczyła ojcowski płot i uciekła do matki. Ojca nie chce widzieć, nie chce o nim słyszeć. Przez dwa lata, choć ojciec całkowicie odciął dziecko od matki, nie potrafił wzbudzić uczuć dziecka do siebie. Nie udało mu się też, choć bardzo się starał, zabić uczuć dziecka do matki.
Zawzięty ojciec znów uruchamia machinę prawną, by odebrać dziewczynkę.
Być maże znów, jak dwa lata temu, przyjedzie pięciu rosłych policjantów i będzie wyrywać oszalałe z rozpaczy dziecko z objęć matki.
Staram się pomóc dziewczynce i jej matce, żeby do tego nie doszło, choć dotychczasowy przebieg tej sprawy nie napawa optymizmem. Rozpaczliwa tęsknota dziecka była przez sąd całkowicie ignorowana, a światli psycholodzy, technolodzy uszczęśliwiania ludzi wbrew ich woli, gotowi byli nawet do tego, by wyprać dziecku mózg, żeby zapomniało o matce.
http://januszwojciechowski.salon24.pl/311809,dziecko-c...