Temat: Lokale bez papierosa
Dariusz G.:
A mnie zawsze dziwi, że takie sprawy próbuje sie regulowac odgórnie. Przecież to jest nasza decyzja do jakiego lokalu wejdziemy - czy tam gdzie można palić, czy tam gdzie nie można.
Owszem to nasza decyzja, ale aby zdecydować trzeba mieć wybór, a do niedawna mogliśmy tylko o tym pomarzyć (lokali bez dymka po prostu nie było).
Regulacja odgórna - sądzę, że to pewna konieczność,taka odpowiedź
władz na brak inicjatywy ze strony właścicieli lokali, aby cała ich klientela czuła się komfortowo (właściciel chce mieć zbyt i już, a większość gości to ludzie palący (wystarczy się rozejrzeć), zatem ich brak pociąga za sobą mnnijsze zyski).
Może co najwyżej jakieś zachęty do robienia lokali wolnych od dymu - np. upust podatkowy czy cuś.
Zachęty - rewelacja, ale jeśli niewielu się na nie skusi, to co wtedy?
A tak w ogóle to alkohol w nadmiernej ilości jest dużo groźniejszy od wypalenia papierosa w lokalu, a tego jakoś nikt nie próbuje ograniczać i regulować :).
Czemu tak się dzieje?,bo picie alkoholu oddziałuje tylko na tego, który go spożywa,a nie na osoby trzecie (skrajne przypadki - bujki w lokalach).
Poza tym palenie czy też nie palenie jest sprawą indywidualną i nikt tego nie kwestjonuje,sęk w tym że poszkodowanym jest zawsze ten,kto nie pali (jeśli oczywiscie ma na uwadze swoje zdrowie) i to jemu trzeba pomóc. (Palącemu nie pszeszkadza cudze bierne palenie, za to niepalącemu cudza słabość do nikotyny szkodzi).
Anna Turska edytował(a) ten post dnia 08.08.08 o godzinie 21:29