Ania Pawlik kochająca mama
konto usunięte
Temat: to ciężkie
Aniu, słabość jednostki jest nader smakowitym kąskiem dla czasu. Miłość nie zna zasad, nie da się jej opisać ani ubrać w ramy przyzwoitości. Znalezienie sensu życia niekiedy może zając więcej czasu niż samo życie. W końcu plan jest na tyle ważny, na ile chcemy go realizować. Życie jest jak szachy, więc znajdź swój cel! Oceń swoją pozycję w obecnej sytuacji, znajdź swoje mocne i słabe punkty. Zbuduj na podstawie analizy plan i zacznij go konsekwentnie realizować. Wtedy poczujesz, że żyjesz, bo życie będzie w Twoich rękach!Powodzenia
Konrad
Ania Pawlik kochająca mama
Temat: to ciężkie
masz w zupełności racje cel i konekwencja są bardzo wazne dziekuje za słowa otuchy i postaram sie z twojej rady wyciągnąć wnioski bo warto miec cel aby zyć. A zeby zyc trzeba miec cel i nie dać sie słabością oraz codzienności która czasmi pochłąnia i nie wypuszcza ............ pozdrawiamMonika B. Sekretarka
Temat: to ciężkie
ania pawlik:Aniu trzymam kciuki:)
masz w zupełności racje cel i konekwencja są bardzo wazne dziekuje za słowa otuchy i postaram sie z twojej rady wyciągnąć wnioski bo warto miec cel aby zyć. A zeby zyc trzeba miec cel i nie dać sie słabością oraz codzienności która czasmi pochłąnia i nie wypuszcza ............ pozdrawiam
Ania Pawlik kochająca mama
Temat: to ciężkie
no staram sie a nadal jak przychodzi wieczur to nie moge jest tak ciężko jak córcia idzie spac zostaje samam to mysli mnie zjadaja walcze z tym ale a juz mam dosc uzalania sie chciała bym cos zrobic czyms sie zająćArtur Misiak Solidność to podsawa
Temat: to ciężkie
przeczytaj ksiazke forward susan Toksyczni rodzice. powinno pomoc jesli nie to znaczy ze to lubiszAlicja Barbara Ś. marketing
Temat: to ciężkie
Może po nie w czasie się włączam, ale... po zdjęciu widzę,że Pociechę masz małą... mam to samo, tylko moja córcia ma już 2latka... i mówi, kiedy On odchodzi pyta codziennie: Tata w domu? bo tylko tyle potrafi... i powiem Ci jedno, choć ja to akurat nie powinnam być autorytetem,bo jeszcze sobie nie poradziłam... samotność wieczorna to NIC w porównaniu z oczami pytającego dziecka... teraz pisząc to mam tą świadomość... ale serce... i następna myśl: a jak będzie składać coraz bardziej złożone zdania??i poza łzami w oczach zacznie się to odbijać na codzień w zachowaniu..Powiem Ci jedno - przeczytałam pierwszą wypowiedź Konrada..
...i też za nią dziękuję ;)
konto usunięte
Temat: to ciężkie
Faktycznie Konrad daje nadzieje...jestem smaotna matka, borykajaca sie jeszcze z faktami i pomowieniami ( sądy ), bojaca sie o swoja i dziecka przyszlosc...zapewnij sobie i dziecku stabilnosc, pewnosc, dajcie sobie duzo milosci a wszytsko sie ulozy...jesli on nadal Cie kocha, wrocicie do siebie...Ja wybaczalam ponad 4 lata, nadzieja jest naszym najwiekszym wrogiem...moze moja odp jest dosc pesymistyczna, ale uczucie milosci do dziecka, ktore moglam stracic przez niesprawiedliwosc ludzi z obcego kraju ( mieszkalismy w NL ), dalo mi tak wiele...wiesz, ja jestem szczesliwa...sama, ale szczesliwa...moze kiedys sie wszystko dobrez ulozy...teraz, dzieki Bogu, mam moje dzieciatko i jego zaufanie...konto usunięte
Temat: to ciężkie
Witajcie, jak czytam te Wasze historie to jest mi mega przykro ,że na świecie istnieją takie GNOJKI...Ale postanowiłam napisać na tym blogu ponieważ jestem załamana, mam faceta tyrana i nie potrafię od Niego odejść...Mam 7 letnią córkę i jej tata , też był taki ...... w końcu udało mi się od Niego odejść i obiecałam sobie ,że już nigdy nie dam się nikomu obrazić i uderzyć ....Nie wyszło mi ...Nie dotrzymałam słowa sama sobie....Nie potrafię się ogarnąć , chociaż wiem ,ze nie powinnam dopuszczać do takich sytuacji przy mojej córce ,ale nie mam na to wpływu...Boję się własnego faceta i już zaczynam unikać z Nim rozmów spędzania czasu itd....ale jeszcze nie jestem gotowa ,aby to wszystko rzucić...POMOCY!!!!!!konto usunięte
Temat: to ciężkie
powiem tylko tyle, ze ja 3 lata dorastalam do decyzji rozwodowejudalo sie
20.10.10 bedzie rowny rok od rozwodu, ja nadal ucze sie zyc i kochac innych
wygralam walke sama z soba dla siebie i dla mojego syna - mimo,iz on tego pewnie tak nie czuje
z bylym mezem mamy poprawne kontakty - to tez byla ciezka praca - ale sie udalo :-)
Grażyna
Szymczak
doświadczenie i
wiarygodność
"Antidotum"
Temat: to ciężkie
Też kochałam za bardzo...Nie mieszkam już z nim 10 lat. Udało się!
Miałam łatwiej, bo to był alkoholik.
Jakie łatwiej , skoro byłam z nim 19 lat?
Było cholernie trudno.
Na początku kochałam, potem kochałam i miałam nadzieję, potem kochałam chyba bez nadziei...
Teraz jest mi obojętny. Gdyby mi to kiedyś ktoś powiedział,nie uwierzyłabym.
Przebaczyłam wszystko(a było co), choć nawet mnie o to nie prosił...
Nie należę do gatunku uciekających, nie boję się go wcale,ale nie mam ochoty go widzieć. Czasami się miniemy na ulicy, powiemy sobie "cześć" i tyle.Jednak nie chcę z nim rozmawiać. Nie mam ochoty.
Co mogę Wam poradzić, Dziewczyny?
Chyba tylko to, że trzeba spojrzeć na niego w innym świetle.
Ja wiele, wiele miałam nadzieję,że stanie się cud i że on przestanie pić.
Aż kiedyś uświadomiłam sobie, że mój sąsiad(niealkoholik)bardzo żle traktuje swoją żonę odkąd pamiętam, a mają po 60 lat.I nadal ją tak traktuje.
Spojrzałam na inną parę starszych ludzi.Było podobnie.
Wtedy doszło do mojej świadomości,że oni się nie zmieniają.
Dojrzałam.
Dojrzej i Ty.
Oni się naprawdę nie zmieniają.
Joanna Małgorzata
W.
Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.
Temat: to ciężkie
Prwda jest jedna: w życiu masz tylko to na co się godzisz..ani mniej ani więcej. Moment, w którym jestes ze sobą szczery i powiesz sobie - nie godze się na to, nie tak chce życ jest momentem przełomowym, od tej chwili od as zalezy jak bedzie wygladało nasze zycie.każdy czowiek zasługje na miłosć, na dobra miłosc i dl takiej naprawde nie warto godzic się na kompromisy..myslę, ze tekwieniie w zym zwiazku jest efektem niskiego poczucia własej warotści nie raz starannie prez kogos w nas obnizanego.
Pokochac siebie i wyznacyc sobie cel....a potem do niego zmierzac bez wzgledu na wszystko.
konto usunięte
Temat: to ciężkie
Kochać kogoś kto nas krzywdzi i zostawać z nim tylko ze względu na dziecko? Niestety to co powiem będzie przykre ale w takich przypadkach tylko kubeł zimnej wody na głowe.Miłość przez pryzmat braku własnej godności? Przykro mi drogie panie ale powinnyście się opamiętać, jeśli pozwalaćie na poniżanie zarówno psychiczne jak i fizyczne tylko dlatego że dziecko pyta gdzie tata to niestety coś jest z wami nie tak. W żadnym przypadku nie może być mowy o uzasadnionym usprawiedliwianiu takich zachowań. Zostawać z tyranami tylko z względu na dziecko powtarzając sobie jak katarynka "może się zmieni" jest zwykłym złudzeniem.
Gdy dzieci są za małe by im to wyjaśnić na tego typu pytania należy odpowiadać wymijająco, natomiast co do przyszłości jestem przeciwnikiem okłamywania dzieci że wszystko było cacy.
Podobne tematy
-
FACECI » CIĘŻKIE DNI ... ;) -
-
WSPÓŁPRACA BIZNESOWA » Pośrednicy Kredytowi/nietypowe,duże, ciężkie sprawy -
-
dziennikarze po godzinach » CIĘŻKIE PYTANIE -
-
LEASING » Leasing ciężkie tematy.. Może ktoś pomoże -
-
***Film*** » Ciężkie jest życie gwiazdora -
-
WSPÓŁPRACA BIZNESOWA » ,,ciężkie'' wejście na rynek z nowym produktem... -
-
Bezpłatne porady prawne » Ciężkie rozmyślania nad możliwością pomocy -
-
Gdynia - moje miasto » ciężkie jest życie rowerzysty -
-
Opole » Kotary, kurtyny, ciężkie zasłony przyjmę, niedrogo kupię -
-
WSPÓŁPRACA W BANKOWOŚCI » Pośrednicy Kredytowi/nietypowe,duże, ciężkie tematy -
Następna dyskusja: