Temat: pomoc potrzebna
sandra S.:
moja najblizsza kuzynka wychodzi za maz we wrzesniu.
problem polega na tym, ze kazda z nas (z przyszłą Młodą to 7 osob) mieszka w innym mieście, 2 z nich vogle na oczy nie widziałam, z tego co wiem zdecydowana większosc nie ma za bardzo kasy.
czytalam Wasze pomyslyy i przeraza mnie przymus zaproponowania dziewczynom zarabiajacym tysiac zlotych wynajecie limo, lesniczowki etc.
w dodatku 2 totalnie obcym.
i jeszcze ten miedzy-miestowy transport jakis.
HEEEEEEEEEEELP!
Kochana,
nie martw sie, na wszystko jest sposób. Po pierwsze to spokojnie można zrobić domówkę. Osobiście byłam na dwóch bardzo udanych. Najpierw zastanówcie się, które z Was mają chate do dyspozycji, a potem umówicie się w tym mieście, do którego wsyztskim najłatwiej i najtaniej dojechać. Młodej nie mówcie, dokąd jedzie: niech w czasie jazdy ma zawiązane oczy (brałam udział w organizowaniu takiej akcji:młody leciał do polski z hiszpanii z zawiązanymi oczami i walkmanem na uszach. Był przekonany, że jedzie do Afryki i wziął tylko bermudy i frisbi). Dekoracje domu można zrobić samemu, żarcie, picie, egzamin, certyfikat, konkursy też. I już. Wyjdzie jakieś 100zl na głowę (to jeszcze zależy od pociągów). Aha, bardzo ważne: pozbieraj składki przed, bo jak ne wieźmiesz choćby 10zl od każdej, to mogą się wypiąć w ostatniej chwili, a wtedy przykrość będzie. Ja robiłam tak: wysyłałam maile i smsy z informacją o godzinie i miejscu, wysokości składki oraz numerem konta. Sprawdziło się.
Marta Joanna Karpińska edytował(a) ten post dnia 22.05.09 o godzinie 13:45