Temat: Okiem BELFRA VI - Edukacja online a e-learning - krótka...

Dla każdego oczywiste jest, że nowe technologie zdominowały naszą codzienność. Z dnia na dzień coraz to nowe urządzenia i media wkraczają w nasze życie prywatne i zawodowe. Szczególnie chłonne na owe nowinki jest – jak zwykle zresztą się to działo w dziejach naszych społeczności – młode pokolenie. Oczywiste jest również i to, że taka sytuacja ma swoich wrogów i popleczników (a nawet apostołów). Jak każde masowe, nowe zjawisko, 'technicyzacja' coraz to nowych przestrzeni społecznych nieść musi ze sobą zarówno szanse jak i zagrożenia. Z jednej strony bowiem otwierają się przed nami nowe perspektywy działania, pojawiają się nowe możliwości, ale jednocześnie, ów postęp jest na tyle dynamiczny, że często za nim nie 'nadążamy', wydaje nam się, że nie mamy zupełnie kontroli nad tymi 'nowinkami', i że nie rozumiemy tego co się wokół nas dzieje. A niezrozumienie budzi frustrację i lęk.



Słynny filozof niemiecki Odo Marquard twierdził, że w ramach unowocześniania się naszego społeczeństwa tempo zmian wokół nas jest tak wielkie, że mało kto jest w stanie za nimi nadążyć - „W świecie naszego życia bowiem coraz rzadziej powracają te sytuacje, w których i dla których nabywaliśmy doświadczeń. Dlatego – zamiast dzięki stałemu zwiększeniu się doświadczenia i znajomości świata, stawać się samodzielnymi, tzn. dorosłymi – coraz bardziej cofamy się stale na nowo do położenia tych, dla których świat jest na ogól nieznany, nowy, obcy i nieprzejrzysty: do położenia dzieci”[1]. Ile razy każdy z nas doświadczył sytuacji, w której to nasze pociechy pokazywały nam 'co i jak' zrobić z jakimś nowym 'kultowym' urządzeniem?

Więcej...Damian Dudała edytował(a) ten post dnia 09.11.10 o godzinie 11:30