Dorota Kowalewska

Dorota Kowalewska Deputy Education
Manager, Estee
Lauder Poland Sp. z
o.o.

To ja zainauguruję dyskusję:)

Na początek chciałabym się dowiedzieć jakie są Waszym zdaniem największe "zbrodnie", jakich dokonujemy na naszej cerze? Niezmywanie makijażu na noc ("Jestem już taka zmęczona.. Zrobię to rano.")? Zbyt częste wizyty na solarium ("Lubię, gdy moja twarz ma brązowawy koloryt.")?

Czekam na Wasze propozycje:)Dorota Kowalewska edytował(a) ten post dnia 17.12.09 o godzinie 10:14
Izabela B.

Izabela B. Gdyby Pan Bóg
chciał, żeby ludzie
byli ograniczeni -
nie ...

Ale "pryszcz"!!!Muszę się go pozbyć i wycisnąć!!! Fuj...niestety dużo kobiet tak bestialsko traktuje swoją cerę:)Pzdr

konto usunięte

Zgadzam się w zupełności z powyższymi wypowiedziami :)
Nie powinniśmy sami usuwać mankamentów na twarzy gdyż sami sobie robimy bliznyi różne przebarwnienia na twarzy.Owy mankament należy wysuszy różnymi maściami, kremami ewentualnie zglościć się do kosmetyczki w celu oczyszczenia a jak wiadomo kosmetyczka na koniec po usunięciu czopa podskórnego zamyka naczynka prądem :) także wszystko się ładnie goi i na drugi dzień jest ogromna różnica :)
wiem bo sama byłam na takim oczyszczaniu :)Sylwia Benedykciuk edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 20:20

konto usunięte

Jest też duży problem z doborem kremów do twarzy, bo czasami bezmyślnie siegamy po kremy z promocji nie koniecznie dostosowane do naszej cery. Zanim jednak kupimy odpowiedni musimy ją zdiagnozować i dokładnie obserwować, jak się zmienia czy sie łuszczy,czy czujemy uczucie ściągania po myciu, czy z koleji jest zbyt tłusta a krem sie nie wchłania.
Katarzyna Eassom

Katarzyna Eassom Diagnosta
laboratoryjny (mgr
analityki medycznej)

tak, zgadzam się, zdecydowanie trzeba pozwolić skórze oddychać :)
szczególnie podczas nocnego wypoczynku :) skóra też chce się zregenerować!!!!
Nie wiem jak można iść spać z makijażem na twarzy...a do solarium nie chodzę...wysusza skórę, rozszerzają się naczynka, wychodzą plamy...
Edyta B.

Edyta B. specjalista ds.
marketingu

słyszałam, że solarium niektórym osobom pomaga na cerę
po krótkiej wizycie podobno giną drobne krostki, jakieś przebarwienia więc pewnie wiele zależy od jej rodzaju
a największą zbrodnią jest nadmiar makijażu (szczególnie u młodych dziewcząt), który zwyczajnie niszczy skórę

konto usunięte

nie wiem, czy się ze mną zgodzicie i nie wiem jak jest u Was, ale mi osobiście ( mojej cerze ) przeszkadzają ostre i mocno przyprawione potrawy... dlatego unikam ich jak ognia, bo niestety na drugi dzień moja cera wygląda okropnie...Ewa Biedrzycka edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 23:35
Anna C.

Anna C. Commercial Project
Manager

Takich grzechów wobec skóry, można wiele wymienić.
Ja, na podstawie swojego doświadczenia, parę z nich uważam za najważniejsze:

1. Solarium i słońce - swojego czasu dosyć często wspomagałam się sztuczną opalenizną. Ponieważ cierpię na rogowacenie około mieszkowe, to po opalaniu skóra zawsze wyglądała lepiej. Jednak po paru dniach wracała do swojego poprzedniego wyglądu. I tak powstawało błędne koło. Dopiero po którejś z kolei wizycie u dermatologa dałam się przekonać do regularnego złuszczania i natłuszczania skóry. Po paru miesiącach widoczne były efekty :)
Niektórzy też faktycznie uważają, że solarium i opalanie pomaga na cerę (wysusza wypryski, itp.). Jednak wysuszona skóra produkuje jeszcze więcej łoju, pory się zatykają i na dłużą metę skutki są opłakane.
Jeżeli dodamy do tego jeszcze takie skutki uboczne, jak: szybsze starzenie się skóry, ryzyko uszkodzenia tkanek przez poparzenia promieniami (czasami niewidoczne gołym okiem), a także zagrożenie rakiem skóry - to solarium i słońce są wrogami skóry numer 1.

2. Niezmywanie makijażu na noc - wyobraź sobie, że ktoś przysypał cię tynkiem i jakimś pyłem tak, że ledwo możesz oddychać. I tak leżysz przez całą noc. Właśnie tak cierpi skóra, która została zablokowana warstwą "tapety". Sen to czas regeneracji i odpoczynku, także dla naszej skóry. Czasem jak jestem strasznie zmęczona i nie mam czasu wieczorem na dokładny demakijaż, to zawsze ratuję się chusteczkami do demakijażu. Zawsze to jakaś ulga dla skóry.

3. Nadmierne wysuszanie skóry - czyli stosowanie zwykłego mydła do mycia twarzy, toników z alkoholem

4. Bezmyślne stosowanie kosmetyków - przykład: moja 20-kilkuletnia znajoma, która używa często kremu przeciwzmarszczkowego po 40 roku życia. I tylko dlatego, że daje jej fajny efekt ściągnięcia twarzy, jakby miała lifting. Dla niektórych może to wydać się zbyt ekstremalne, ale uwierzcie mi, że takich osób znajdzie się więcej.

konto usunięte

Edyta B.:
słyszałam, że solarium niektórym osobom pomaga na cerę
po krótkiej wizycie podobno giną drobne krostki, jakieś przebarwienia więc pewnie wiele zależy od jej rodzaju
a największą zbrodnią jest nadmiar makijażu (szczególnie u młodych dziewcząt), który zwyczajnie niszczy skórę


promieniowanie UV (nie solarium bo tam jest zbyt duża dawka i szkodliwa) pomaga na cere ale w poczatkowej fazie właśnie powoduje odwrotną reakcje bo wszystkie "niedoskonałości" wychodzą na wierz po pewnym czasie dopiero zanikają.Sylwia Benedykciuk edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 23:45

konto usunięte

Ewa Biedrzycka:
nie wiem, czy się ze mną zgodzicie i nie wiem jak jest u Was, ale mi osobiście ( mojej cerze ) przeszkadzają ostre i mocno przyprawione potrawy... dlatego unikam ich jak ognia, bo niestety na drugi dzień moja cera wygląda okropnie...


no akurat w wywiadzie jakie się przeprowadza przez jakimkolwiek zabiegiem własnie pyta sie o diete, produkty spożywane i tu się z Toba zgodze ostre pikantne przyprawy moga powodować pogorszenie stanu skórySylwia Benedykciuk edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 23:39

konto usunięte

Edyta B.:
słyszałam, że solarium niektórym osobom pomaga na cerę
po krótkiej wizycie podobno giną drobne krostki, jakieś przebarwienia więc pewnie wiele zależy od jej rodzaju
a największą zbrodnią jest nadmiar makijażu (szczególnie u młodych dziewcząt), który zwyczajnie niszczy skórę


A czy działa na przebarwienia to nie potrafie odpowiedziec.
Tu raczej chodzi o to, że pod wpływem UV wydziela się melanina- barwnik skóry który jest jakby naszym ochronnym filtrem chroniącym przed uszkodzeniami skóry. Więc jedynie co może nastapić to wyrówananie kolorytu skóry, ale mogę się mylić.

konto usunięte

4. Bezmyślne stosowanie kosmetyków - przykład: moja 20-kilkuletnia znajoma, która używa często kremu przeciwzmarszczkowego po 40 roku życia. I tylko dlatego, że daje jej fajny efekt ściągnięcia twarzy, jakby miała lifting. Dla niektórych może to wydać się zbyt ekstremalne, ale uwierzcie mi, że takich osób znajdzie się więcej.


ja efekty liftingu mam jak umyję twarz wodą więc dziekuje za dodatkowe napinanie skóry :) chyba bym wtedy pekła:)Sylwia Benedykciuk edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 23:45
Agnieszka B.

Agnieszka B. "Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...

Sylwia Benedykciuk:
Edyta B.:
słyszałam, że solarium niektórym osobom pomaga na cerę
po krótkiej wizycie podobno giną drobne krostki, jakieś przebarwienia więc pewnie wiele zależy od jej rodzaju
a największą zbrodnią jest nadmiar makijażu (szczególnie u młodych dziewcząt), który zwyczajnie niszczy skórę


A czy działa na przebarwienia to nie potrafie odpowiedziec.
Tu raczej chodzi o to, że pod wpływem UV wydziela się melanina- barwnik skóry który jest jakby naszym ochronnym filtrem chroniącym przed uszkodzeniami skóry. Więc jedynie co może nastapić to wyrówananie kolorytu skóry, ale mogę się mylić.


I mylisz się Sylwia :)
Ja jestem chodzącym przykładem plam po solarium. Właściwie byłam, bo juz coraz lepsze efekty dają systematyczne zabiegi kosmetyczne, na które uczęszczam od dwóch lat. Tak, tak, tyle trwa wywabienie plamy po solarium :/
Od wielu lat jestem na szczęście wyleczona z tego "dobrodziejstwa" jakim jest solarium.

Wymieniłyście już chyba wszystkie najważniejsze i najcięższe grzechy wobec cery, ale mi do głowy przychodzi jeszcze jeden, który dość często zauwazam u swoich znajomych.
Mianowicie, nakładanie kremu na twarz, czy na powieki to nic innego jak delikatne wklepywanie. Taki super krótki masaz twarzy.
Często jednak i słysze i widze, jak kobiety w dzikim pędzie nakładając kremy trą (!!!) twarz, żeby szybciej zaaplikowac kosmetyk.
Paradoksalną sytuacją jest wówczas uzywanie kremu przeciw zmarszczkom (na/pod oczy) a jednocześnie złe aplikowanie tego kremu, które pomaga w mechanicznym powstawaniu zmarszczek.Agnieszka B. edytował(a) ten post dnia 15.12.09 o godzinie 00:49

konto usunięte

Pierwszy kardynalny, podstawowy i niewybaczalny błąd, to palenie papierochów!!! Wpływa tragicznie na cerę, pękają naczynka, cera jest przesuszona i szybko robią się zmarszczki. Niestety coraz więcej jest kobiet, które palą...

konto usunięte

pewnie dochodzi do tego jeszcze alkohol :-) i po latach widać skutki palenia w wygladzie naszej cery...

Myślę,że niekorzystnie na naszą cerę wpływa mała ilość snu, albo jego brak.
Dla mnie sen to " naturalny kosmety " Gdy ja jestem wypoczęta, moja cera również.
Juliana K.

Juliana K. Radca prawny

To prawda, nic tak niekorzystnie nie wpływa na naszą cerę, jak nieprzespane noce.
Dlatego jak nie mamy czasu na zabiegi u kosmetyczki czy pieniędzy na dobre kremy, to chociaż zafundujmy sobie odpowiednią porcję spokojnego snu. Hmm, choć podobno z tym "specyfikiem" też można przesadzić i później mieć odwrotny efekt ;)
Elżbieta Bąkowska

Elżbieta Bąkowska make-up artist,
wizażysta-stylista,
kosmetolog,
linergist...

Zgadzam się również z większością opinii. Osobiście chciałabym dodać, na co zawsze uczulam swoje klientki. Drogie Panie, dobierajmy kosmetyki pielęgnacyjne, według kondycji Waszej skóry, przyjżyjcie się jej uważnie, "porozmawiajcie" czego jej potrzeba, a jeśli same nie macie daru rozmowy ze swoją skórą, zróbcie to za pośrednictwem doświadczonej kosmetyczki. Zdaża się bowiem, że skóra 20-latki z różnych, również i tutaj opisywanych przyczyn,jest tak odwodniona, że ma potrzeby skóry 40-latki. Nie jest również odosobnionym przypadkiem, że skóra 35-latki ma problemy skór nastolatek...Pamiętajmy więc, nie tyle metryka naszej skóry, co jej kondycja jest wyznacznikiem tego, po jakie kremy i pozostałe kosmetyki pielęgnacyjne powinłyśmy sięgać.Pozdrawiam gorąco:*
Elżbieta Bąkowska

Elżbieta Bąkowska make-up artist,
wizażysta-stylista,
kosmetolog,
linergist...

Raz jeszcze, z równie istotną kwestią...Zbyt czesto słyszę, iż 30-sto latki mają jeszcze czas na krem pod oczy, że 35-latka mówi" chyba powinnam już kupić krem pod czy"... Piękne Panie, pamiętajmy krem pod oczy to nie botox czy inny "naprawiacz" lub "wypełniacz", nie sięgamy po niego jak już ogarnie nas przerażenie na widok zmarszczek, kurzych łapek,sińców po oczami...Krem pod oczy pielęgnuje nawet piękną i jędrną cerę, aby taką pozostała...25-latka która sięga po krem nawilżajacy pod oczy, nie przesadza...Nie, nie. Jej skóra będzie jej za to długo wdzięczna.Tu również czujnie przyglądajmy się kondycji swojej skóry, jeśli masz 40 lat, a Twoja skóra ma kondycję 25 latki, nie sięgaj po kremy liftingujące...na te przyjdzie czas później:-)
Elżbieta Bąkowska

Elżbieta Bąkowska make-up artist,
wizażysta-stylista,
kosmetolog,
linergist...

Ostatnia już zbrodnia, SZYJA. Zbyt często traktowana "po macoszemu", zapominamy o niej... a ona często "pamiętliwa", daje o tym znać.Nie żałujmy jej kremu, pielęgnując twarz.

Następna dyskusja:

Klimatyzacja + praca przy k...


Wyślij zaproszenie do